Hasta la vista, biscuit...

Rozmowy ogólne.

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez caterpillar » 21 sty 2012, o 21:04

co sie sato??? co sie stao ??? :?

hmm znowu cos ominelam ..n coz szkoda

w kazdym razie chce sie pozegnac skoro taka decyzje podjelas , czasem mialam wrazenie, ze za duzo sobie pozwalasz :P ale mimo wszystko trzeba przyznac ,ze Twoje wypowiedzie ciacho byly trafne

ahoj :kwiatek:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez Orm Embar » 21 sty 2012, o 23:39

Cześć Biscuit,

Nie zauważyłem nawet spraw, o których piszesz (taka u mnie buddyjska uważność do bani, hehehehe), ale olej takie problemy. :-) Na ogół wystarczy się wycofać. :-)

Ale tak czy owak - NAJLEPSZEGO I NIECH CI SIĘ SZCZĘŚCI ILE SIĘ TYLKO DA!!!!

papa!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez smerfetka0 » 21 sty 2012, o 23:55

nie zauwazyles maks bo admin wycial nasza 'klotnie'.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez laissez_faire » 22 sty 2012, o 18:41

blagam! zbyt inteligentne z ciebie dziewcze na takie mydliny.
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez Orm Embar » 22 sty 2012, o 21:47

Hehehe...
Nie Smerfetko, ja po prostu zwiewam z takich dyskusji :-) Fajniej i spokojniej mi się żyje :-)
BISCUIT!!!! Trzym się i najlepszegoooooooo!!!
z doświadczenia wiem jednak, że czasami tutaj się wraca zobaczyć co u ludzi ciekawego - jeśli najdzie Ciebie na to ochota, pamiętaj, że konsekwencja jest ważna tylko przy odchudzaniu ;-)
papapapa!
Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2012, o 21:52

Orm Embar napisał(a):pamiętaj, że konsekwencja jest ważna tylko przy odchudzaniu ;-)


pozwol ze uzycze sobie twoich slow :mrgreen:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez Orm Embar » 22 sty 2012, o 22:16

bierz co chcesz Smerfetko :-)

myślę, że nie wolno zawodzić ludzi jeśli im coś obiecamy a są jakoś słabsi (dzieci, chorzy, bliscy), ale też nie jest to dla mnie bezwarunkowa zasada, nie powinniśmy sobie odpuszczać jeśli zaplanujemy sobie sensowne zmiany swojego swojego życia, natomiast poglądy to taki dym na wietrze, że aż się wierzyć nie chce... :-)

dzisiaj mam romantyczny nastrój, więc ten gwiżdżący wiatr za oknem i fale na Wiśle będą kojącą smęcącą ruską dumką, a słodka melancholia jesiennej wichury zimą ;-) będzie wypełniała duszę mą spokojem Wieczności, a jutro jak będę miał katar będę rzucał co pięć minut nieładnym określenie kobiet ladacznych, jakby nie patrzeć ciężko pracujących na swój chleb. ;-)

słowem - poglądy trzeba naturalnie mieć, im zdrowsze tym lepiej, ale przywiązywanie się do nich to objaw śmiertelnej choroby umysłu ... :-)

stąd jeśli będziesz chciała wpadać Biscuit to olej stare myśli i radośnie przychodź pogadać o starych karabinach. :-)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez Sinusoida » 8 lut 2012, o 23:09

:shock: I ja coś przegapiłam... jak zwykle... Szkoda Biscuit ale szanując Twoją decyzję życzę Ci wszystkiego dobrego! Trzym się :kwiatek:
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez smerfetka0 » 8 lut 2012, o 23:19

nie dalo sie nie przegapic bo admin wycial.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez Filemon » 9 lut 2012, o 03:19

wilcze ciacho vel różowy misiek... ;) nie wygłupiaj się i nie unoś się tak honorem - jeśli Ci tylko jakieś tam Muminki wycieli a generalnie to możesz się wypowiedzieć swobodnie i jak widzę nawet możesz skomentować to co zaszło bez przeszkód, no to po co wszystko stawiać tak na ostrzu noża...

ja nie widziałem o co tam biegało - przegapiłem, bo teraz mniej czytam i rzadziej, ale szkoda, żeby Cię tu nie było - czasami wiele wnosisz, inspirujesz, spoglądasz na sprawy od innej strony, itp... to ma wartość, zaciekawia, dodaje wiele fajnego i wartościowego do tutejszej naszej społeczności...

no poczuj się jedną z nas i zostań z nami - postaw się ponad może nie do końca fortunną decyzją Admina - o ile sprawa nie jest jakaś zasadnicza i honorowa, to proponuję, żebyś okazała niezależność i dystans i nie wycofywała się z powodu Muminków... ;)

pozdrawiam Cię
Filemoniusz :)

p.s.
ja tam już dawno mówiłem (od razu!), że według mnie nie ma sensu, żeby Admin tak głęboko ingerował i przyjmował nową rolę "porządkowego" i arbitra, bo spodziewałem się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie ani dla samego Admina (więcej pracy i postawienie się między młotem a kowadłem, co zwykle nadszarpuje autorytet...), ani dla userów tutejszego portalu, którzy nieuchronnie moim zdaniem muszą się dogadywać między sobą o ile chcą stworzyć tutaj i utrzymać jakąś fajną, pozytywną społeczność a jedynie w nadzwyczajnych, ekstremalnych przypadkach wołać o pomoc do naszej tutejszej władzy i zgłaszać prośby o regulowanie poważnych nadużyć - takie jest moje zdane od początku...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez sikorka » 12 lut 2012, o 15:15

Filemon napisał(a): a jedynie w nadzwyczajnych, ekstremalnych przypadkach wołać o pomoc do naszej tutejszej władzy i zgłaszać prośby o regulowanie poważnych nadużyć - takie jest moje zdane od początku...

a kto wg Ciebie powinien decydowac o tym, czy dany wyskok jest juz nadzwyczajny i ekstremalny czy nie? :wink:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez ewka » 17 lut 2012, o 16:43

Filemon napisał(a):ja tam już dawno mówiłem (od razu!), że według mnie nie ma sensu, żeby Admin tak głęboko ingerował i przyjmował nową rolę "porządkowego" i arbitra, bo spodziewałem się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie ani dla samego Admina (więcej pracy i postawienie się między młotem a kowadłem, co zwykle nadszarpuje autorytet...), ani dla userów tutejszego portalu, którzy nieuchronnie moim zdaniem muszą się dogadywać między sobą o ile chcą stworzyć tutaj i utrzymać jakąś fajną, pozytywną społeczność a jedynie w nadzwyczajnych, ekstremalnych przypadkach wołać o pomoc do naszej tutejszej władzy i zgłaszać prośby o regulowanie poważnych nadużyć - takie jest moje zdane od początku...

Wg mnie - nic sobie nasz Admin tutaj nie nadszarpnął i nie nadszarpnie.
I jak pokazuje ta wprowadzona praktyka - ostre cięcie i tak daje do myślenia. I nie wiem, czy nie więcej niż te steki niepotrzebnie wyrzuconych słów... nierzadko ostro raniących, obraźliwych i bardzo nieprzyjemnych. No i przede wszystkim - niepotrzebnych. Jeśli to nazywasz DOGADYWANIEM się...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez marie89 » 29 lut 2012, o 13:23

Ciasteczko... :cmok:

http://www.youtube.com/watch?v=UsiMwLu0Crk

i pomyślało mi się o Tobie...
marie89
 

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez mahika » 29 lut 2012, o 15:35

Włóczykij, to moja ulubiona postac z muminków.
Podkochiwałam sie w nim :mrgreen:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Hasta la vista, biscuit...

Postprzez marie89 » 29 lut 2012, o 18:35

mahika napisał(a):Włóczykij, to moja ulubiona postac z muminków.
Podkochiwałam sie w nim :mrgreen:



Ja też... :oops:
marie89
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 557 gości

cron