drugi początek...

Problemy związane z depresją.

Re: drugi początek...

Postprzez smerfetka0 » 8 lut 2012, o 01:13

moja kocica to bardzo lubi przewracac i lapami popychac suche zarcie...efekt 'grzechotki'...w srodku nocy potrafi zbudzic :) ja jej dosypuje...a ona dalej... chowam...to drapie w listewke albo w zwirku :) ja sie podnosze...ona wychodzi z kuwety i pod lozko :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 8 lut 2012, o 11:16

Honest napisał(a):Justa, no weźźźźźźźźźźźźźźźźź, to na pewno nie robota kota :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozytywna, ja to sobioe wyobraziłam, żes Ty prawdziwą świnię do domu przytargała :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:



marchewa, ze mna nic nigdy nie wiadomo! a prosiaki sa bardzo przyjazne, te prawdziwe swinie!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Honest » 8 lut 2012, o 21:31

pozytywnieinna napisał(a):
Honest napisał(a):Justa, no weźźźźźźźźźźźźźźźźź, to na pewno nie robota kota :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozytywna, ja to sobioe wyobraziłam, żes Ty prawdziwą świnię do domu przytargała :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:



marchewa, ze mna nic nigdy nie wiadomo! a prosiaki sa bardzo przyjazne, te prawdziwe swinie!!



No własnie z Tobą nic nie wiadomo!!!!!!!!!!!!!!! Dokładnie!!!!!!!!!!!!!!! Speszyli for juuuuuuuuuuuuuuu!!!!

Obrazek
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 10:56

zepsulam sie :cry: :cry: :cry: boli mnie z tylu szyja, boli od wczoraj, ale dzis bol jest nie do wytrzymania, kazdy ruch jest koszmarem, albo zle spalam, albo mnie przewialo...

nie moge sie ubrac, nie moge sie prawie ruszyc, chodze zgieta na pol ....

:cry: :cry: :cry: :cry: nie wiem jak sobie dam rady, bo mala mnie szarpie jak oszalala, albo wrzeszczy, bo jej czegos nie pozwalam, a ja nie moge nawet szybko dobiec, co przy malej jest standardem, a kazdy ruch, nawet najmniejszy powoduje taki bol, ze robi mi sie slabo i ciemno przed oczami.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Justa » 9 lut 2012, o 11:07

pozytywna, kurcze... :cry:
Szkoda, że nie mieszkacie bliżej, coś by się zorganizowało...

A może ktoś z pt jest w pobliżu i mógłby jakoś Cię wspomóc??????
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 11:22

nie ma nikogo :( nigdy nie bylo!! :cry: :cry:

siedze i wyje z bolu ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 15:02

znow boli! koszmarnie boli!!!!!!!!!! przestaja dzialac tabletki przeciwbolowe! mala mnie szarpie, zdemolowala juz pol mieszkania, kolejna awantura z szefem, bo nic nie robie kolejny dzien, nie mam jak, staralam sie ogarnac podstawowe rzeczy, przy chorze wrzaskow malej, jej szarpania mnie, demolowania wszystkiego i wszedzie, nie umie przejsc z pokoju do pokoju, zeby sie nie uderzyla, potknela, przewrocila, zadrapala i wrzaski, krzyki!!
a mnie tak boli, ze wyje z bolu!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 16:15

dzieki Laff, troche mi lepiej, wygladam komicznie! dopoki mam przylozony goracy recznik jest lepiej, niestety boli w takim miejscu, ze nie moge na stale przewiazac i niczym nie posmaruje, bo musialabym wyciac polowe wlosow
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez Abssinth » 9 lut 2012, o 16:29

POzytywna...przytulam, strasznie chcialabym moc Ci pomoc... :(
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 16:57

dzieki abs :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 20:24

nie czuje sie juz nawet czlowiekiem, jestem podgatunkiem, machina do czegos i nic wiecej...

nie mam nawet prawa chorowac, nie mam szans na odpoczynek, na to, zeby sie polozyc, zeby odpoczac, czy najzwyczajniej w swiecie pojsc do lekarza... nawet zwierzeta maja zapewniona ochrone, a ja nie mam nic!!

od 3 lat nie zrobilam NIC w zyciu, najmniejszej czynności, ktora bym lubila! nie odpoczywam, choruje na akord, moje zycie to padnij - powstan! nic wiecej, natychmiast wstan, bo jak nie to bede sie darla, tak dlugo bede cie szarpac, az cie wykoncze!

nienawidze swojego zycia, poprostu nienawidze i juz..
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez sikorka » 9 lut 2012, o 20:40

pozytywnieinna napisał(a):
od 3 lat nie zrobilam NIC w zyciu, najmniejszej czynności, ktora bym lubila!

wierze ze podobne wypowiedzi biora sie zwyczajnie z przemeczenia, przepracowania i braku odpoczynku :pocieszacz: nie zapominaj jednak, ze podczas tych 3lat robilas mnostwo rzeczy ktore lubilas :) - spacery z Cora, wspolne zabawy, ogladanie czy czytanie bajek :gites: moznaby mnozyc.
bardzo bym chciala, zeby byl ktos obok Ciebie, kto moglby Cie odciazyc w opiece nad Mala. to musi bardzo wykanczac. nie poddawaj sie jednak - Mala rosnie i nim sie obejrzysz bedzie w przedszkolu, a wtedy Ty bedziesz mogla spokojnie pracowac i miec wiecej czasu dla siebie :ok:
przytulam Kochana :pocieszacz: :misiu: :serce2:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 20:42

sikorko dzieki, mnie poprostu strasznie boli i ten bol jest nie do wytrzymania, sciany zaraz pogryze ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: drugi początek...

Postprzez sikorka » 9 lut 2012, o 20:47

na tego rodzaju bole mnie zawsze pomagal woltaren. jest naprawde zbawienny. jesli masz to uzyj, albo popros jakiegos sasiada, zeby skoczyl do apteki.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: drugi początek...

Postprzez pozytywnieinna » 9 lut 2012, o 21:07

sikorko, apteka jest kilkakilometrow stad, mieszkaja tu ludzie ktorzy maja po jakies 80 lat i nawet dzien dobry nie odpowiadaja. wiec sprawa odpada. mam ketonal zel, ale nie pomaga ... nie pomagaja tez leki przeciwbolowe typu ibuprom
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości