Czy warto...?

Problemy z partnerami.

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 7 lut 2012, o 20:27

mufcia123 napisał(a):Poweidzial ze nie moglby byc takim s....zeby wykorzystac moja dobroc i cieplo



Oż jaki on miłosierny Anioł...

Cwaniaczek urabia Cię...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez mahika » 7 lut 2012, o 20:31

mufcia123 napisał(a):Czekam na jego list, jutro ma juz byc. Chcialabym, zeby mnie mocno pokochal. A dlaczego pakuje sie w bagno? Co jest zlego w zwiazku z takim facetem po wyroku? Prosze o konkrety.

no jak wysilisz sie troche i przeczytasz ten wątek od początku to i konkrety znajdziesz.
A jak weźmiesz kartkę i długopis to mozesz spisać je sobie i czytac co jakis czas.
Padło tyle odpowiedzi ze nie dziw się super ironii :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:32

marie89 ale po co mialby mnie urabiac? Jaki mialby w tym cel? Moze cche mnie po to zebym mu prala sprzatala i gotowala i koniec milosci?
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez ambrela » 7 lut 2012, o 20:33

Ale mufcia- pojmij to- słowa, to tylko słowa. Ten Pan może mówić dużo różnych rzeczy, nie opieraj na tym całego swojego zaufania i w ogóle całej siebie...

I ja nie mam nic przeciwko ludziom z zakładu karnego, ale raczej wyrok za zabójstwo powinien zapalić Ci czerwoną lampkę. Nikt nie mówi Ci tu takich rzeczy ze złośliwości. Ty sama do tego mówisz, że on lubi dominować- nie wiem, co konkretnie masz na myśli, ale nie brzmi to wg. mnie zbyt dobrze. Ja to widzę tak, że jeśli jedna osoba dominuje, to ta druga jest w jakiś sposób tłamszona. Kojarzy mi się to również z przemocą (fizyczną, psychiczną). No i widać po Tobie, po Twoim zachowaniu tutaj na forum- jesteś totalnie niestabilna emocjonalnie, a to bez względu na to, czy Twój wybranek będzie z ZK czy z zakonu Świętej Maryi Panny nie wróży dobrze i już. A jak ktoś będzie chciał, to to wykorzysta- dominująca osobowość na pewno.

A gadać to sobie może, że Cie nie skrzywdzi itd. Mi też różne rzeczy obiecywał pewien facet, tylko, że ja byłam wtedy gówniarą i na moje szczęście dobrze się to skończyło, ale mogło być dużo gorzej.
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Czy warto...?

Postprzez ambrela » 7 lut 2012, o 20:42

mufcia123 napisał(a):marie89 ale po co mialby mnie urabiac? Jaki mialby w tym cel? Moze cche mnie po to zebym mu prala sprzatala i gotowala i koniec milosci?


A jeśli chodzi o cel, to poczytaj sobie może o psychopatach... Oni takie rzeczy robią zupełnie bezcelowo i bez żadnego powodu, just for fun. Naucz się, że nie wszystkie ludzkie zachowania mają cel.
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 7 lut 2012, o 20:44

Mufcia... Ty sie nakręcasz bo jesteś spragniona uczucia... prawdziwego uczucia...

Ale pojmij, że faceci są różni... Wielu po prostu lubi mieć - MIEĆ- przy sobie kobietę... nie dla uczucia.. dla zaspokojenia... Lubi MIEĆ kogoś w posiadaniu, by panować...

Mnie się ten facet z takim typem kojarzy...


Niby miły... Tajemniczy... Silny... Kręci... Ale zastanów się.. Chcesz się z nim wiązać na poważnie?
Miałabyś w nim oparcie i bezpieczeństwo?

Poza tym słuchaj.. interes ma...

Wyjdzie z więzienia... i nie będzie happy...
Z więzienia zawsze wychodzi się zmienionym...
Na wolności będzie szukał ciepłego kąta by nie siedzieć u rodziców...
Pracy z łatwością nie znajdzie - mało kto się decyduje zatrudniać osoby po wyroku - zwłaszcza po TAKIM wyroku... Możliwe więc, że szuka dziewczyny która będzie go utrzymywać...

O takim partnerze zawsze marzyłaś, tak?

Teraz jego dominacja Cię kręci...

Odwidzi Ci się jak Cię Pan I władca uziemi w domu, bo powiedziałaś "dzień dobry" sąsiadowi...

Dziewczyno.. przemyśl to...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:45

No to po co mu znajomosc ze mna? Po co mialby zawracac glowe 32 prawie latce? Gdyby chcial toby mogl miec duzo mlodsza na bz...anie, prawda? on zaklada ze szuka zony, wiec po co mu ja jesli mialby ochote tylko na zabawe i nic wiecej? Pisze listy, po co mialby to robic? Jest dominujacy, ciagle kaze sie calowac i odp na pytanie do kogo nalezę i pyta sie czy bede grzeczna...czy to sa cechy i zachowanie brutala i tyrana na pierwszy rzut oka? W moich oczach sa dosc meskie
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:48

Tak, marie89, powiedzial ze chcialby mnie miec na wlasnosc, na wylacznosc, w posiadaniu, jestem jego wlasnoscia tak powiedzial....
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:50

Najgorszy scenariusz to taki, ze zrobi ze mnie kure domowa. Jesli chodzi o prace, bedzie ja mial, bo bedzie pracowal w firmie rodzinnej.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:51

Jest dosc zamozny i ma mieszkanie, a ja mam taki zawod ze nie stac by mnie bylo na utrzymywanie kogos.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 7 lut 2012, o 20:56

mufcia123 napisał(a):Tak, marie89, powiedzial ze chcialby mnie miec na wlasnosc, na wylacznosc, w posiadaniu, jestem jego wlasnoscia tak powiedzial....



Jezu... Dziewczyno!!!

To świr... a Ty się zgadzasz wiązać ze świrem...


Najgorszą opcją, to że zrobi z Ciebie kurę domową...

A nie obawiasz się, że być może k***ę domową?

Przepraszam... ale ja całkiem serio...

Jeśli chcesz być bezpieczna... i uniknąć upokorzenia... daj sobie z nim spokój.

Czuję po kościach, że to nie jest materiał na kochającego męża i ojca...
I nie dlatego, że siedzi... a po opisie zachowań...

Teraz Ciebie to fascynuje. Potem możesz przez to płakać.
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 20:57

marie89 k...domowa a w praktyce jak moze to wygladac? Marie89 ja naprawde nie znam tego typu okreslen
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez ambrela » 7 lut 2012, o 20:58

mufcia123 napisał(a):Tak, marie89, powiedzial ze chcialby mnie miec na wlasnosc, na wylacznosc, w posiadaniu, jestem jego wlasnoscia tak powiedzial....



Hahaha, bo jebne, że tak powiem. I Ty nadal nie widzisz zagrożenia? Nie jest to dla Ciebie cecha tyrana i brutala? Bo ja np. jestem w szczęśliwym związku od kilku lat i mój chłopak jakoś nigdy się mnie nie pyta, do kogo należę i nie mówi, że jestem jego własnością. To w co się pakujesz, robisz na własne życzenie. Zostałaś ostrzeżona i ignorujesz totalnie to wszystko. Jesteś jak owieczka, która idzie na rzeź. Dajesz mu się prowadzić na sznurku.

A najgorszy scenariusz to taki, że zniszczy Ci psychikę, bo zrobi sobie z Ciebie swój podnóżek.
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 7 lut 2012, o 21:01

Jak bedzie mi zle, to od niego odejde...
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mahika » 7 lut 2012, o 21:07

Marie, nie ekscytuj się, mufcia chce cię wystraszyć, a ze już nikt sie nie daje, to coraz to lepsze kawałki padają :)
Mufcia, jakie ty filmy oglądasz :shock:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 296 gości

cron