dlaczego kobiety sie wstydza, ze sa bite....

[Bianka]

A gdzie się zgłosić? ja nie widzę takiego miejsca?? i zgadza się to nie jest albo czarne albo białe bo wtedy byłoby całkiem proste...Moim zdaniem brakuje terapii dla agresywnych, taki facet nawet jak chce to nie ma tej pomocy...

[mahika]

kto gdzie sie zgłasza?
Ofiara przemocy, czy ktoś taki jak tata szyszki?

[caterpillar]

hej ostanio przypomnialam sobie reacje osoby z mojego otoczenia , dziewczyny bardzo zaradnej atrakcyjnej ,ambitnej ,ktora nagle dostala od swego meza raz..potem drugi postanowila odejs ale po kilku dniach wrocila

szyszka ma racje ,ze chyba latwiej jest jak pije i bije ale jak facet jest niby normalne i sa tzw okresy miodowego miesiaca sprawa sie komplikuje.

na szczescie dziweczyna ta zmadrzala i skonczylo sie na tych 2 razach .

nie wiem czy ktos pisala po powodach czysto materialnych ..jesli nie ja dorzuce do koszyczka

czyli np kobieta tkwi bo boi sie ,ze sama z dziecmi nie bedzie maiala sie z czego utrzymac albo dokad pojsc

[sikorka]

na szczescie dziweczyna ta zmadrzala i skonczylo sie na tych 2 razach .

jak to dziewczyna zmadrzala? to przeciez facet ją uderzyl wiec to raczej on powinien zmadrzec.
a oni juz nie zyja, ze na tych 2razach sie skonczylo? czy po prostu od ostatniego czasu jej jak narazie nie uderzyl?

[sikorka]

czyli np kobieta tkwi bo boi sie ,ze sama z dziecmi nie bedzie maiala sie z czego utrzymac albo dokad pojsc

i tu sie potwierdza slusznosc mojej tezy - pracuj kobieto i zawsze licz na swoje pieniadze, bo jak sie facet okaze krzywy to bedziesz miala przynajmniej wieksza mozliwosc odejscia

[mahika]

zmądrzała że odeszła.
tak sie chyba mówi.

[sikorka]

aha, zrozumialam ze wrocila i potem juz nic nie bylo.

[mahika]

A nie wiem, ja zrozumiałam tak :]

[Sinusoida]

Ja tam się nie dziwę, że się wstydzą. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, nigdy też nie byłam bita przez męża, baaa nawet nie mam męża. Ale pomimo że "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono" to chyba ja też bym się tego wstydziła. Jakoś tak wcale nie wydaje mi się dziwne, głupie, niemądre itd. że kobiety tkwią w takich związkach... To bardzo skomplikowany i wielopoziomowy problem. Przytoczony przez Abs link daje nadzieję na rozgłośnienie tego problemu w mediach, a tym samym może na zmniejszenie właśnie tego poczucia wstydu.

[Bianka]

Ofiara przemocy i taki tata szyszki też??

Mam koleżankę której facet jest type zazdrośnika ale patologicznego, niszczy ją psychicznie, ona jest wrakiem, lada chwila dojdzie tam do przemocy fizycznej jestem pewna, ona nie odchodzi...Nie są małżeństwem, nie mają dzieci, ona dobrze zarabia i poradzi sobie sama w razie czego ale nie odchodzi!!! dlaczego??
Myślę, że chodzi o problem z rodzicami, problem w głowie, bez terapii nie ma szans na normalny związek...

[sikorka]

moze i nie powinno tak byc, ale wydaje mi sie ze jest roznica miedzy ojcem/rodzicem, ktory raz na jakis czas strzela lanie dziecku za jakies jego przewinienie, a facetem, ktory uderza swoja partnerke.

[marie89]

Ofiara manipulacji... Ogromny strach... w tym też przez samotnością... Poczucie bezradności... Naiwna nadzieja, że on się zmieni....

Chyba dlatego nie chcą odejść...

Kobiety się wstydzą... bo jedno z najgorszych to być upokorzoną...
Wstydzą się powiedzieć o tym głośno... bo się boją...

[Abssinth]

moze i nie powinno tak byc, ale wydaje mi sie ze jest roznica miedzy ojcem/rodzicem, ktory raz na jakis czas strzela lanie dziecku za jakies jego przewinienie, a facetem, ktory uderza swoja partnerke.

jaka to roznica?
facet, ktory uderza swoja partnerke, tez w swoim mniemaniu 'strzela jej lanie za jakies przewinienie'

na przyklad pomalowala paznokcie
zobaczyla sie z kolezanka
spoznila sie ze sklepu piec minut

[sikorka]

wiesz, jakos mi sie wydaje ze wiekszosc z nas dostala kiedys od rodzicow lanie albo klapsa - a nie wiem czy komus przyszlo na mysl zglaszac to np. na policje (a powinnismy?), a w przypadku dostania od faceta polecialabym jak na skrzydlach.

i mam na mysli tzw.lzejsze bicie czyli np. klapsy, a nie przypalanie zelazkiem czy katowanie kablem przez zwyrodnialego ojca alkoholika. rozmiar patologii wydaje mi sie jednak rozny.

nie mam jakos wyrobionego zdania w tej kwestii (bo nie wiem czy powinnismy to rozgraniczac) wiec raczej tak luzno dyskutuje. byc moze mi sie cos rozjasni pod wplywem innych wypowiedzi.

[Bianka]

Sikroko o ile zrozumiałam Szyszkę to nie robiła rozgraniczenia na dzieci i żonę, zrozumiałam, że obrywa się rzadko ale obrywa się od niego każdemu bo bywa agresywny...