Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 5 lut 2012, o 17:52

Pozytywna, zabezpiecz świnke.
To jest żywe stworzenie, które czuje i boi sią a nie zabawka,
bardzo Cię proszę :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 18:24

mahiko spokojnie, nie dam swince zrobic krzywdy :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 19:33

mala wylala caly kubel wody do mycia podlogi, obejrzalam sie na moment tylko, ja nie moge juz sobie calkowicie poradzic, kompletnie nie widzi przedmiotow na drodze i potyka sie nawet o rzeczy, ktorych nie sposob nie zauwazyc :( najgorsze, ze cala woda wlala sie pod panele i nie wiem co teraz sie stanie, czy scieknie do sasiadow, czy zgnije mi podloga, przez 30 minut, przewrocila sie, zdemolowala cos, nadepnela, rozdeptala, zniszczyla ze sto razy conamniej.

dzwonilam po tym na dyzur do szpitala psychiatrycznego, chcialam porozmawiac z psychiatra dzieciecym i uslyszalam to samo, co od kilku innych pediatrów, ze nie diagnozuje sie dzieci do conajmniej 3 lat, bo do tego wieku nie da sie nic stwierdzic, nie ma tez lekow uspakajajacych dla tak malych dzieci :bezradny:

jej zachowania z wrzaskiem nasilaja sie coraz bardziej oraz to, ze niczym nie potrafi sie zajac, tylko np. stoi przez 15 minut i szarpie firanke, albo szarpie sie z posciela, zeby sciagnac ja na podloge, wspolna zabawa polega na tym, ze ja cos robie, a ona kopie noga sciane i nie zwraca na mnie uwagi, albo mowie, zeby przyniosla zolwia i sie nim pobawila, to nim rzuca ze wsciekloscia, z rysowaniem to samo, ja mam rysowac, ona chwile patrzy, potem idzie szarpac firanke, czy cos podobnego.

jeszcze to, ze upuszcza na ziemie doslownie kazda rzecz, ktora ma w rekach, bez wzgledu, czy jest to zabawka, sztućce, jedzenie, cokolwiek, momentalnie wszystko jest na ziemi.

:bezradny: rece mi juz opadaja, bo jej zachowanie kompletnie sie nie zmienia z wiekiem, po kazdym dniu jestem tak koszmarnie umeczona, ze nie mam sily ruszyc palcem :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 5 lut 2012, o 20:38

Pozytywna a co z tą supernianią?? bo chyba nic nie odpisałaś, sorki jeśli przeoczyłam...

Moja mała gada po angielsku ;) Dziś przyszła i mówi "włącz dont mek mi sied" czyli don't make me sad:) jest to refren piosenki której słucham często:) o inne też się upomina:) chyba ma zdolności językowe:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 5 lut 2012, o 20:41

:D
Wykorzystaj to :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 20:49

Bianko ja raczej wierze specjalistom.. mala po kazdej takiej akcji jest ostoja spokoju :( od godziny grzecznie sie bawi, teraz oglada baje ... :bezradny: zadzwonie jeszcze jutro do jej lekarki i czekam az mrozy zelzeja, jak zaczniemy wychodzin na dluzej to tez moze bedzie lepiej :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 5 lut 2012, o 21:07

A superniania to kto to jest jak nie specjalista?? :shock:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dorota_Zawadzka

Moja maluda właśnie rysuje pare kresek a potem mówi: " mamo, widzisz? samolot, albo widzisz, poduszka? itp :lol:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 21:29

mnie chodzilo o pediatre, ja caly czas podkreślam, ze mala ma te same objawy, co ojciec i jego syn, wrecz identyczne z mlodym i caly czas mnie to martwi i ja o tym mowie na kazdej doslownie wizycie i kazdemu lekarzowi :bezradny:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 21:35

aa i zauwazylam jeszcze cos, nasilenie jej zlego zachowania, wlasciwie od zawsze wystepuje o okreslonych porach, czyli do mniej wiecej 12 jest aniolem, potem jest szal do 16 i potem znow do wieczora jest wrecz idealny spokoj. :bezradny: stopniowo sie wycisza, no i jesli spi w dzien, to jeszcze szal wieczorem z zasypianiem... od kiedy nie spi w dzien zniknely tez kompletnie klopoty ze snem, spi bardzo spokojnie od okolo 19.30 do 7,30-9.00
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sanna » 5 lut 2012, o 21:40

Nie wiem , ja widziałam Twoje dziecko i w czasie kiedy je widziałam było najgrzeczniejsze ze znanej mi trójki w takim wieku. Oczywiście widziałam tylko kilkanaście godzin ( w sumie tyle by się zebrało), ale ja nie zauważyłam nic, ale to absolutnie nic, co odbiegałoby od innych dzieci. Jeśli już - to na korzyść.
Może przed psychiatrą zacznij od psychologa dziecięcego?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sanna » 5 lut 2012, o 21:44

I tak mi przyszło do głowy. Jak moja córka była mała, w dobie przed internetem, to czytałam takie mądry miesięcznik ,, Twoje dziecko". Był dla mnie ogromnie pomocny, było wiele artykułów o rozwoju dziecka - fizycznym, psychicznym, emocjonalnym.
Teraz na pewno jest znacznie więcej źródeł fachowej wiedzy dla rodziców.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sanna » 5 lut 2012, o 21:52

pozytywnieinna napisał(a):mala wylala caly kubel wody do mycia podlogi, obejrzalam sie na moment tylko, ja nie moge juz sobie calkowicie poradzic, kompletnie nie widzi przedmiotow na drodze i potyka sie nawet o rzeczy, ktorych nie sposob nie zauwazyc :( najgorsze, ze cala woda wlala sie pod panele i nie wiem co teraz sie stanie, czy scieknie do sasiadow, czy zgnije mi podloga, przez 30 minut, przewrocila sie, zdemolowala cos, nadepnela, rozdeptala, zniszczyla ze sto razy conamniej.

Z tego co ja pamiętam, jak moje dziecko było małe, to pilnowanie kubła z wodą, tego co jest na podłodze, na stole, kuchence itd., to najzupełniej normalna rzecz przy małym dziecku. One przewracają, rozlewają, depczą - 2-3-latki nie są w stanie myśleć jak dorośli.
Ja miałam wrażenie, ze Ty oczekujesz od dziecka że ma być takim małym dorosłym, że myśli jak dorosły.
Taka obserwacja z boku, rzecz jasna wyrywkowa.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 5 lut 2012, o 21:55

Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sanna » 5 lut 2012, o 22:01

Wydaje mi się, że specjalista - psycholog dzięcięcy, jeśli nie psychiatra, byłby w stanie fachowo to ocenić.
Jak moja córka była mała i miałam kłopot z jej uporem ,, strasznego 2-latka" , to skorzystałam z takiej wizyty, bezpłatnie, w państwowej przychodni -i była naprawdę pomocna.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Sanna » 5 lut 2012, o 22:04

pozytywnieinna napisał(a):aa i zauwazylam jeszcze cos, nasilenie jej zlego zachowania, wlasciwie od zawsze wystepuje o okreslonych porach, czyli do mniej wiecej 12 jest aniolem, potem jest szal do 16 i potem znow do wieczora jest wrecz idealny spokoj

Pewnie że idealnie by było gdyby była aniołem od rana do nocy, ale czy ktoś widział takie idealne dzieci? :)
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości