postanowilam tu dopisac to, co dzisiaj zobaczylam w sobie,
bo to w sumie dotyczy mojej wypowiedzi.
Po raz pierwszy w zyciu zobaczylam,
ze mam DOSC mezczyzn.
Mam nadzieje, ze to przejdzie, bo samotnosc jest ciezka dla mnie,
ale ostatni "zwiazek" cos we mnie zmienil
Nowo poznany czlowiek dzisiaj sie mna zainteresowal
i zauwazylam, ze mam ochote zabic kazdego, kto mnie bedzie chcial dotknac,
zblizyc sie do mnie.
Wyjezdzam sama na zimowe wakacje,
zeby odetchnac od tu i teraz
i na mysl, ze kogos moglabym poznac jeży mi sie siersc na grzbiecie.
Czuje, ze juz nie chce probowac.
Mam ich dosc.
Nie myslalam, ze tak moze mi sie robic....