seryjna monogamistka - ile razy mozna kochac?

Problemy z partnerami.

Postprzez Hanna21 » 26 sty 2008, o 18:27

Dzieki Filemonie :kotek:
Hanna21
 
Posty: 5
Dołączył(a): 1 lis 2007, o 08:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: Do WIELU...

Postprzez ewka » 26 sty 2008, o 20:43

nana napisał(a):Do ewki i inki:
Oczywiście, że to moje myślenie tworzy klatkę desperacji. Od poczatku moje pytanie brzmiało jak to zmienić?

Moje się zaczęło zmieniać po lekturze pewnej książki, którą tutaj z uporem maniaka polecam. To jest "Wezwanie do miłości" lub "Przebudzenie" i obie są Anthony de Mello.

Twoje myśli to Ty... i tylko Ty możesz je zmienić. Jestem przekonana, że MUSIMY w swoim życiu wyłapać swoje szczęście i sens i cel - jeśli jest nam niezbyt dobrze, to znaczy, że źle łapiemy lub łapiemy nie to.

I dobrego szukania życzę. I łapania;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez nana » 27 sty 2008, o 16:35

Załamałam się:(

Miałam totalny zjazd przez pietek i sobote. Wydarzylo sie cos bardzo przykrego i niestety wyladowalam na kanpie u mojego ex:((( musze przyznac, ze zachowal sie bardzo przyzwoicie pozwolil sie wyzalic i wyplakac, nakarmil mnie ciepla zupą i przykrył kocem...
tylko do czego to prowadzi...
chyba w efekcie jest mi gorzej...

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Hanna21 » 27 sty 2008, o 20:11

A ja odswierzylam wiedze, lezac chora (psychosomatyczna reakcja na wydarzenia sprzed kilku dni)...
polecam lekture i usmiecham sie do Ciebie :)

http://dziennik.pl/kobieta/seksiemocje/article83229.ece
http://www.sciaga.pl/tekst/29023-30-agresja_i_przemoc
http://www.szalapska.republika.pl/gniew.htm
Hanna21
 
Posty: 5
Dołączył(a): 1 lis 2007, o 08:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nana » 28 sty 2008, o 21:27

Ojej, Hanna!
Chyab pierwszym artykułem trafiłaś w sendo. Dziekuje, chociaż to boli.

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Hanna21 » 31 sty 2008, o 00:12

postanowilam tu dopisac to, co dzisiaj zobaczylam w sobie,
bo to w sumie dotyczy mojej wypowiedzi.

Po raz pierwszy w zyciu zobaczylam,
ze mam DOSC mezczyzn.
Mam nadzieje, ze to przejdzie, bo samotnosc jest ciezka dla mnie,
ale ostatni "zwiazek" cos we mnie zmienil :(

Nowo poznany czlowiek dzisiaj sie mna zainteresowal
i zauwazylam, ze mam ochote zabic kazdego, kto mnie bedzie chcial dotknac,
zblizyc sie do mnie.

Wyjezdzam sama na zimowe wakacje,
zeby odetchnac od tu i teraz
i na mysl, ze kogos moglabym poznac jeży mi sie siersc na grzbiecie. :(

Czuje, ze juz nie chce probowac.
Mam ich dosc.
Nie myslalam, ze tak moze mi sie robic.... :(
Hanna21
 
Posty: 5
Dołączył(a): 1 lis 2007, o 08:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nana » 31 sty 2008, o 01:05

Samotnośc jest bardzo trudna... rozumiem cie w jakis swój sposób. Mysle, ze odpoczynek to właściwe rozwiazanie. Ja już jestem po, ale planuje niedlugo kolejny.

Niektóre zwiazki wykanczaja bardziej niz inne...

Odpocznij i wracaj z nowymi siłami... do życia.

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eboqexediajoc i 278 gości

cron