Anulka witaj,
mysle ,ze z wiekszoscia jest podobnie ale tu jednak szkola szkole nie rowna i dzieci maja zadniania domowe.
Moje dziecko ma 5 lat i codziennie ma zadana ksiazke , slowka,
w starszych klasach jeszce wiecej np dzwiekow do nauki.
w naszej szkole kladzie sie duzy nacisk na nauke czytania i pisania ,potem matma juz od 5 roku.
w przedszkolu dzieci maja tzw "carpet time" czyli 15 min na czytanie i nauke (wspolnie) a potem faktycznie w grupach co przy takich malych dzieciach faktycznie jest dobrym rozwiazaniem.
Natomias jesli chodzi o prace w grupach w starszych klasach hmm to mam mieszane uczucia.
wydaje mi sie ,ze duzo zalezy od szkoly (kadry) od rejonu (dzieci i rodzicow)
to co mi sie podoba w naszej szkole to t o ,ze jest malo uczniow , dyrektorka zna kazdego z imienia, to ,ze rodzice mocno angazuja sie w dzialalnosc szkoly, pomagaja w sekretariacie ,przy imprezach itp.
ja chodzilam do szkoly ktora liczyla 2tys uczniw ale to byly inne czasy teraz dostrzegam zalety malych szkolek .
Podpowiedziano nam, żeby ignorować, ale wtedy skąd on będzie wiedział, ze tak nie wolno?
ignorowac ,zgoda jesli probuje zwrocic czyms negatywnym na siebie uwage natomias ciezko mi sobie wyobrazic ,zeby ignorowac dziecko (zachowanie) kiedy to bije drugie
trzeba by sie zastanowic skad u niego to bicie
czasem tatusiowie bawia sie w "niewinne" zabawy uczac synkow takiego zachowania
agresywne zachowania czesto tez wytepuja u bardziej inteligentnych chlopcow , ktorzy odstaja od rowiesnikow.(tu chormony graja role)
kiedys nawet znalam takiego, chlopczyk bardzo madry umial dodawac juz w wieku 2 lat ale mial problemy z agresja i dostosowaniem sie do rowiesnikow.
w kazdym razie cos trzeba z tym zrobic , jesli problem bedzie narastal to moga takiego urwisa usunac ze szkoly.