ja moge zrobic z nia wszystko, z wyjatkiem odpoczynku, rozmowy przez telefon i uzywania kompa, jesli sprzatam, gotuje, to kompletnie nie ma problemu, bawi sie sama, a jak tylko usiade na wersalke, albo przy kompie to diabel wcielony w nia wstepuje ...
i ona caly czas mi cos pokazuje, mowi do mnie itd. a tu ja rozumiem bo do kogo ma mowic, jak nie do mnie, a ja jak rozmawiam przez tel. czy pracuje na kompie, to nie da rady jej odpowiedziec, to juz sie zlosci i mnie szarpie, a to juz jej zachowanie jest niewlasciwe...
po takiej awanturze, ze musze wybiec z domu z telefonem, czy ostro jej powiem, to sie wywrzeszczy 5 minut i zaraz juz umie sie bawic sama...
wiesz limonko jakbym miala dwie takie sztuki, to pewnie tez bym miala spokoj, ale jedna to sie nudzi... jakby miala kolezanke, ktos by przyprowadzal na troche, to od razu byloby lepiej, no dopoki by sie nie poklocila
ona wymaga mojej wiecznej uwagi i tu jest pies pogrzebany jak mowi Bianka, a do niani nie chciala isc Bianko bo musialam sluzbowo wyjechac na 2 dni i zostala u niej, bardzo to przezyla i najzwyczajniej sie wystraszyla, ze znow gdzies pojade ...mysle, ze nie bylo mnie tez 2 dni, wiec dodatkowo mnie nie odstepuje na krok.