przez pozytywnieinna » 27 sty 2012, o 13:33
ja tez pod koniec kupowalam pieluchy w Tesco i biedronce, tez w sumie bylam zadowolona, ale nadal jest to ogromny koszt miesiecznie, jak juz mnie nie bylo stac, to poprostu wiecej nie kupilam i mala musiala sie nauczyc, nie kupilam pieluch od 1,5 miesiaca, za to problemem byla niania, ktora zakladalam malej pieluchy, bez mojej zgody i wiedzy, ta baba jest stara i zapomniala czasem malej zdjac ta pieluche i stad wiedzialam.
ja mam coraz wiekszy problem z mala, nadal (choc ma juz 2,5 roku prawie) ani przez chwile nie bawi sie zabawkami, wogole sie niczym nie bawi!
nie wiem co ja mam z tym zrobic, nie wiem jak ja nauczyc, zeby sie czyms zajela, nie oglada telewizji, nie siedzi ani 2 minut, wstaje siada, rozwala, nie uklada klockow, wywali tylko jak jej kaze sie czyms zajac i idzie dalej, jak rysuje, to mi na kolanach, nie ma szans, zeby poszla na stoliczek, czy gdziekolwiek, albo szarpie mnie za reke, ze to ja mam rysowac, jak wstaje z krzesla, to mala tez leci i przejscie do lazienki, czy kuchni graniczy z cudem, bo ja w prawo, on tez w prawo. boje sie, ze ona juz nigdy nie zacznie sie bawic sama i zawsze sie tak bedzie miotala, jak juz np. rysuje, to i tak wstaje co 30 sekund, bo albo spadnie kartka, albo pedzel, albo farba. samo patrzenie przez dluzszy czas jak mala sie tak miota jest wykanczajace.
dzis np szarpala sie z koniem na biegunach (kladla go spac) przewcala go, obracala, zdemolowala pol pokoju, podarla przescieradlo, poprzewracala wszystko, nie reagowala kompletnie co do niej mowie, az skonczylo sie gigantycznym wrzaskiem tupaniem i krzykami, bo konia schowalam.
ja bede musiala teraz pracowac z domu, nie stac mnie absolutnie na zadna nianie, ani przedszkole, nawet na godzine, nie wiem jak to zrobic, zeby sie choc przez chwile umiala SPOKOJNIE soba zajac