Siema Sikorka,
Ależ nie, do końca gej, natomiast jestem z tzw. kultury SAG-owców czyli Straight Acting Gays - gejów funkcjonujących jak hetero. Podkreślam: JAK a nie JAKO - nie tworzę legendy, że mam dziewczynę ale wyjechała na delegację do Nowej Zelandii po prostu w sytuacjach towarzyskich nie poruszam tematu swojego życia osobistego, natomiast nie jest to tabu w relacjach z przyjaciółmi - wręcz przeciwnie, jest to temat do rozmów, a już na pewno do nabijania się z siebie nawzajem. Nie tworzyłem sobie na siłę image'u faceta hetero - ja po prostu tak mam, nie tworzyłem sobie jakiejś "maski".
Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie jak funkcjonowałbym tworząc powołujący do życia dziecko związek hetero. Ja mam zresztą talent do dobrego funkcjonowania z dzieciakami. Nie wiem oczywiście jak to jest być ojcem, ale wiem jak to jest być dobrym wujkiem stąd też wiem, co to jest odpowiedzialność za młodego człowieka.
Tak czy owak tak mam. Gdybym był z kobietą lub w związku z facetem, to na cholerę mi małżeństwo? Myślę natomiast, że chciałbym małżeństwa wychowując dziecko.
dobra, czas do pracy!
fajnego wieczoru!
Maks