w dolku

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 13:11

---------- 12:10 26.01.2008 ----------

Nie no co do publicznych toalet o mnie nie dotycza...juz tak sie nie stoczylam i mysle ze tak nigdy nie bedzie...
Kolejny dzien sie zaczol no i dalej tak samo...dzien jak codzien od dwoch miesiecy:((

---------- 12:11 ----------

Z tymi toaletami to wiem...naprawde smutne jest:((
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 26 sty 2008, o 13:22

Kiedys tych ludzi tez to nie dotyczylo,byli przekonani,ze maja kontrole......smutne ale taka jest rzeczywistosc.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 13:27

---------- 12:25 26.01.2008 ----------

Rozumiem...:(

---------- 12:27 ----------

No ale jak juz tyle lat daje sobie z tym rade tzn ,,kibli nie zaliczam" to uwazam ze jeszcze najgorzej nie jest Osobiscie znam takich ktorzy po dwoch latach juz byli na dnie:( To smutne ja wiem..
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 26 sty 2008, o 16:30

Witaj Miska24 tak sobie czytałem teraz twoje posty i myślę że cały czas nie z tej strony podchodzisz do problemu . Po pierwsze nie ma żadnej różnicy między tymi ,co zliczają kible ,a tymi co biorą w pałacu, skutek jest taki sam.Piszesz że dragów nie masz na wyciągnięcie ręki więc się nie zaćpasz, a co by było jak byś miała ..? Piszesz " Wyczerpałam już wszystkie swoje siły na WALKE z tym i nie przyniosło to żadnych rezultatów! nO I NIE PRZYNIESIE JEżELI BęDZIESZ WALCZYć . Nie można podejmować walki z przeciwnikiem który cię i tak pokona.
To po prostu nie mądre ! Już ci pisałem że to nie towarzystwo ciebie wybiera to ty to robisz" Sami widzicie w mym zyciu, w calym moim zyciu same cpuny wokolo " Ja zerwałem kontakty w bardzo prosty sposób powiedziałem, że jestem uzależniony i chce żyć w abstynencji i aby to osiągnąć nie mogę mieć kontaktu z substancjami psychoaktywnymi i sytuacjami ,które mogą doprowadzić mnie do powrotu w nałóg . I wiesz co prawdziwi przyjaciel to zrozumie , a ktoś kto nim nie jest niech ,spada na drzewo i się sam zabija. Jest też taki przykład z krawężnikiem jak ktoś ci co chwila zwraca uwagę żebyś na niego nie najechała to masz jak w banku że najedziesz. I właśnie ty to robisz z swoim wyjazdem tak się nastawiasz że się nastawisz. Pytanie tylko czy nie lepiej sobie od razu powiedzieć ,pojadę i będę ćpać, po co się oszukiwać. Cały czas mówisz, że nie dajesz rady, tylko czemu nie dajesz rady życiu czy nałogowi ? Jak już nie wytrzymasz to co się stanie ? Pękniesz na pół czy eksplodujesz jak bomba ?
pukapuk
 

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 18:43

---------- 16:38 26.01.2008 ----------

Tak pukapuk ja wiem ze to moja wina ze tak me zycie wyglada...to moja wina ze cpam...to moja wina ze ranie wszystkich wokolo...i ze to moja wina a nie kumpli ze cpam bo gdybym tego nie chciala robic to bym poprostu przestala No moze tak ale co do ostatniego to tez nie do konca bo jak bym tak mogla przestac to juz dawno bym to zrobila... To jest zasrany nalog tak jak i papierosy ktore tez jaram jak najeta i co... Co wieczor przed spaniem mowie sobie ,,od jutra ani jednego peta koniec z tym" i co...dalej jaram...tak jak i cpam Poprostu mysle ze brak mi asertywnosci, nie potrafie powiedziec nie nie tylko tym ktorzy daja ale i sama sobie Taka bylam od kad pamietam i tak jest do tej pory Wiem rowniez ze mam slaba psyhike... ale oczywiscie nie na tyle slaba zeby zucic sie z dachu jak jtos mi to zaproponuje
Wiem ze to wszystko moja wina bo kiedys w daekiej przeszlosci popelnilam blad...niewiem dokladnie jaki ale musialo cos byc dlaczego peklam i doprowadzilam sie do tego albo raczej ,,czego" kim jestem
Przeraza mnie to wszystko...:(

---------- 16:54 ----------

Pukapuk skora ja mam nie walczyc to co sie poddac?? Nie bardzo wiem co mam zrobic...
Tylko prosze nie gadaj mi o tych terapeutach itp... Mysle ze chyba musialabym stawic czola temu wszystkiego... Pojechac do tej Polski i stanac twarza w twarz z tym wszystkim... Zobaczyc czy bedac w tym towarzystwie majc wszystko przed soba mogac odleciec odplynac czy skorzystam z tego... Moze jak sama sprubuje nad soba popracowac (bez tych wszystkich psyhologow) to moze wreszcie sprostam temu problemowi...

---------- 16:55 ----------

Naprawde narazie nie chce slyszec o tych terapiach itp...

---------- 17:00 ----------

Tak jak oksymoron napisal ,,to nie szerokosc geograficzna jest problemem tylko ja" i mial racje... Ile czasu trzeba zeby dojsc do takich wnioskow a co najgorsze to ktos musi to wytknac palcem bo samemu sie tego nie widzi Przykre to jest...

---------- 17:43 ----------

A powiedziec wam szczerze to jestem taka ze wszyscy wokolo sa zawsze wzniejsi jak ja... Ciagle martwie sie o innych (rodzinka znajomi itp...) a nigdy nie dostrzegam swoich problemow zawsze ja bagatelizuje...
Mam dobrego przyjaciela nawet chyba wiecej jak przyjaciela i bardzo mi na nizm zalezy ale jest w podobnej sytuacji jak ja...:( Mieszka za granica (wydaje mi sie ze uciekl od problemow) pracuje zarabia...Niby wszystko oki ma tego co chcial no prawie wszysko poza rodzina...no ale nie w tym problem W polsce tez cpal nie wiem ile nie wiem jak czesto ale cpal...mowil ze przestal az jakis czas temu przyznal sie ze z tym nie skonczyl...:( Jest mi z tego powodu okropnie smutnoe bo nie wiem jak bym mogla mu pomoc bo przeciez sama nie umiem sobie z tym poradzic a z reszta jak czynny cpun moze pomoc czynnemu cpunowi... Pierwszy raz sie przyznalam do tego ze jestem cpunka...:( Kurcze pojebane jest to... Mowi mi ze nie potrafi sobie nikogo znalezc...moze to prawda ze my cpuny niszczymy wszystko co npotkamy po trodze...rodzine osoby nam bliskie przyjacio...tylko dlatego zeby poczuc tego kopa... Nie widzimy problemow nas otaczajacych, tego co tracimy..wszystko dragi nam zaslepiaja...to przykre ale taka jest prawda! Ale od tego nie da sie uciec...nie da sie przestac...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 26 sty 2008, o 20:09

No to ci napisze co myślę tak prosto z mostu może być?
pukapuk
 

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 20:25

oki pukapuk... A bedzie bolalo?:( Wiem napewno bedzie...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez pukapuk » 26 sty 2008, o 20:56

Będę ci cytował twoje słowa i mówił co o tym myślę w stanie surowym. Czasami to co myślą o nas inni jest prawdą chociaż nie do końca się musi zgadzać. Możesz z tego sobie wziąć to co uznasz ,ale pamiętaj że najważniejsza jest szczerość wobec siebie bez taryfy ulgowej :D Mówisz :....zobaczyc czy bedac w tym towarzystwie majc wszystko przed soba mogac odleciec odplynac czy skorzystam z tego... Moze jak sama sprubuje nad soba popracowac ... To jest oszukiwanie siebie i dążenie do konfrontacji czyli do ... WALKI nie masz żadnych szans idziesz w miejsce gdzie ćpają i gdzie ty ćpałaś to się nazywa wyzwalacz !!! PO CO CI TO ? Co chcesz sprawdzić siłę swojej WOLI ? Kolejny mit. Jestem pewny że jej nie masz bo
osoba uzależniona nie posiada silnej woli ,to pojęcie jest wykreślone z słownika udowodnię ci to twoimi słowami :....A tak na marginesie to faktycznie jak bym miala biale w szafce to nawet godziny by tam nie lezalo... Wciagnelabym w ciagu 5 sekund od wlozenia do tej szafki To cala ja!!! ... Masz typowe objawy głodu ale nawet przez chwilę nie zastanowiłaś się czym jest głód i jak powstaje!!
Na głód trzeba sobie zapracować i co ciekawe jest przyjacielem osoby uzależnionej!!! Jak myślisz dla czego ? Zrozumiesz jak doczytasz do końca :lol: Nie wiem jakie miałaś relacje z rodzicami ,nie wiem czy ktoś w rodzinie miał problem z alkoholem, może miałaś kiepskie relacje emocjonalne z ojcem, matką . Wnioskuje że coś jest na rzeczy bo zachowujesz się jak typowa osoba z DDA. Masz niską samoocenę myślisz, że jesteś jakaś zbrukana i nie należy ci się szczęście . Wpadasz w radykalizm :... ,,od jutra ani jednego peta koniec z tym" i jak się to kończy :.." co...dalej jaram...tak jak i cpam" To w końcu ćpasz teraz czy nie ? Bo palić palisz ?
....do lutego juz niedaleko a ja jestem coraz blizej tej przepasci... I co bedzie dalej? Jak zdecyduje sie na ta Polske? Mysle ze to juz bedzie koniec,koniec wszystkiego ...wszystkiego zwiazanego z ma osoba: A tu mamy prełkę :) Ty już się zdecydowałaś tylko się normalnie boisz do tego przyznać !!!!.....Dragi daja mi wiele daja mi sile chec do dalszego zycia potrafie sie smiac a bez nich co?. Odpowiem ci na to pytanie po mojemu. A bez nich nie wiesz kim jesteś i jak się nazywasz ! Zwróć uwagę na nie logiczność tej twoje wypowiedzi: ...mam to o czym marzylam! Mam meza (no tak nie uklada nam sie ale juz sama nie wiem czy to przypadkiem nie moja wina) wspaniale dzieci, mieszkanie kasy tez wcale nie malo i co... Dazylam do tego od kad pamietam osiagnelam ten cel i co lipa!!!! Wcale zadowolona nie jestem! Nie potrafie sie cieszyc swoim zyciem!! Nic mnie juz nie cieszy:( Ja tu widzę samą sprzeczność marzyłaś że po osiągnięciu wymarzonego walniesz twarzą w asfalt i powiesz sorka ale mnie to nie cieszy :wink:....
mam dobrego przyjaciela nawet chyba wiecej jak przyjaciela... Pytanie moje brzmi czy twój mąż jest twoim przyjacielem i czy dalej odprowadza cię do szkoły ? CZY MAM PISAć DALEJ ?
pukapuk
 

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 21:03

co do rodziny masz racje-moi rodzice naduzywaja alkohol...ale to z innej bajki i nie chce o tym rozmawiac! Co do przyjaciele to nie maz nim nie jest-a szkoda:( On nie potrafi ze mna na powznie rozmawiac:( Jak zaczne jakis powazniejszy temat to zaraz albo go zmienia albo mowi ze wszystko bagatelizuje Nie prawda co do tego mego celu w zyciu...nie marzylam o tym zeby zdobyc wszystko a potem THE END -tak poprostu wyszlo... Nigdy nie bralam pod uwage tego ze bede cpac-narkotyki kiedys to moj wrog!
Tak mozesz dalej pisac...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez oksymoron » 26 sty 2008, o 21:04

Witaj miska24! Wciąż chcesz uciekać , walczyć !!! Zapomnij o tym!!! Tak długo jak będziesz uciekać tak długo to od czego chcesz zwiać będzie Cię gonić , a za każdym razem kiedy będziesz walczyć - polegniesz !!!!!! Może to zabrzmi paradoksalnie , ale im bardziej jesteś świadoma swoich słabości tym jesteś silniejsza !!! Twoje przyznanie się do tego że jesteś ćpunką (może lepiej powiedz że jesteś narkomanką - znaczy to samo a nie dowalasz sobie niepotrzebnie) nie wiem dlaczego ale skojarzyło mi się od razu z tym kolesiem o którym pisałaś wczoraj - tym co to mówił że chce się leczyć . Nie obraź się , ale moim zdaniem wcale tak nie uważasz i tak jak On tylko mówił tak Ty tylko piszesz !!!!!
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Postprzez bunia » 26 sty 2008, o 21:09

Niestety ale tez odnosze takie wrazenie.....uciekasz i uciekasz....nie uwolnisz sie od niczego zanim nie zmierzysz sie z tym przed czym uciekasz :cry:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 21:11

---------- 20:10 26.01.2008 ----------

Z mezem na temat dragow nie chce rozmwiac jak i na temat uzaleznienia bo wiem jaka bedzie jego reakcja-zakaz wyjazdu do polski (bo jade tylko ja z dziecmi on nie ma mozliwosci) i nawet nie chce myslec co dalej... On mysli ze juz skonczylam no w sumie nie do konca bo sie dowiedzial co nie co jak mieszkalismy w polsce a jego niebylo... Stad tez nagly wyjazd do niemiec-nie do konca bo plan zawsze taki byl ale nagly bo mial byc nieco pozniej
Niechce mu o tym mowic bo wiem ze go zranie... Nie powiem bo wiele razy prubowalam zaczac ten temat ale zawsze slyszalam wiesz ze mnie to boli i nie chce wracac do tego...wiec sam rozumiesz nie chce go ranic!

---------- 20:11 ----------

Takze sam widzisz ten temat bardzo go rani...ale prubowalam nie raz go zaczac naprawde starlam sie ale on nie chcial sluchac
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez bunia » 26 sty 2008, o 21:14

Sorry.....ale ja na to nie dam sie nabrac.....i znowu dobra wymowka dla Ciebie.....gdybys na prawde byla zdecydowana i zdesperowana znalazlabys sposob aby do niego dotrzec.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez miska24 » 26 sty 2008, o 21:17

zapomnialam dodac najwazniejsze...MOJ MAZ KIEDYS TEZ CPAL Nie wiem czy byl cpunem bo nigdy nie chcial mi sie przyznac do tego zawsze dowiadywalam sie od obcych
Jak wyjechalismy do niemiec przyznal sie ze bral ale nie powiedzial mi czy to juz byl nalog czy tak od sie...
miska24
 
Posty: 86
Dołączył(a): 24 sty 2008, o 14:45

Postprzez oksymoron » 26 sty 2008, o 21:20

A kto Ci mówi żebyś rozmawiała z mężem na temat dragów ????? Rozmawiaj z nim o tym co Cię boli , z czym sobie nie radzisz czyli o codzienności , o życiu . Na pewno Go nie zranisz jeżeli mu powiesz że chciałabyś od niego trochę więcej ciepła , czy zainteresowania . Nie ćpasz dlatego ,że narkotyki istnieją tylko dla tego że nie potrafisz radzić sobie ze stresem !!!!!!!!!!!!!!!!!! A żyć bezstresowo się po prostu nie da !!!!
oksymoron
 
Posty: 35
Dołączył(a): 15 gru 2007, o 20:38
Lokalizacja: trójmiasto

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości

cron