Jestem gównem dla rodziców

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Abssinth » 21 sty 2012, o 00:38

sam sobie jestes winny? na jakiej podstawie?????????

bo oczekujesz od rodzicow zeby zachowywali sie jak prawdziwi rodzice???

ale sie zdenerwowalam na tego psychologa :(
kilka osob tutaj na forum chodzilo do roznych psychologow, zanim znalezli tego, ktory sie z nimi dobrze zgral - moze sprobujesz jeszcze raz, isc do kogos innego?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Abssinth » 21 sty 2012, o 00:41

ojjjj wlasnie przeczytalam to co napisales o sytuacji z dentystka....

i znowu sie wkurzylam :(

nie myslales o tym, zeby wyjechac za granice? na ile znasz jezyki? moze masz jakichs znajomych, ktorzy pomogliby Ci na starcie?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 21 sty 2012, o 00:46

Języki obce no ang odpada jakoś próbowałem ale no nauka mi nie wychodziła z niemieckim jest jednak lepiej u mnie więc tutaj wystarczyło by żebym go trochę podreperował

Tak ich zdaniem to ja sobie sam jestem winny bo ich zdaniem to ja się zmieniłem nie oni więc to ja muszę się zmienić
Ich zdaniem oni są normalni a ja się zachowuje jak by mnie coś napadło

PS
co do kwestii dentysty ja się nie zgodziłem oczywiście na tego dentystę rodziców bo pracuje bez ręnkawiczek a ja bez tego nie dam się dotknąć co chyba nie jest niczym dziwnym i z tego się narodził kolejny konflikt z rodzicami bo oni nie czają dlaczego zależy mi tak na tych renkawiczkach
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Abssinth » 21 sty 2012, o 01:03

normalni rodzice sie tak nie zachowuja.

ten psycholog -powtorze sie - tandetny jakis :(

a co do dentytki - czy Twoi rodzice nie slyszeli o zarazliwych, ciezkich chorobach, ktorych sie mozna nabawic u dentysty?

ehhh....

dziewczyna Cie nie uratuje - na tym etapie zycia ciezko byloby Ci stworzyc zdrowy zwiazek...po prostu dlatego, ze aby taki stworzyc, trzeba byc samemu poukladanym w sobie, bez takich obciazen, jakie zafundowali Ci rodzice.

wg mnie najlepszym wyjsciem byloby sie wyniesc z domu, jak najdalej...popracowalabym nad jezykiem na Twoim miejscu - Berlin na przyklad jest niesamowitym, fantastycznie interesujacym miejscem, pelnym artystow, z ktorymi wspolnie moglbys cos zorganizowac, moze faktycznie zaczac krecic filmy :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 21 sty 2012, o 01:14

Ta psycholożka powiedziała mi dokładnie takie zdanie pamiętam to do dzisiaj tak się wkurzyłem
Sam sobie jesteś winny bo zamiast wybrać drogę prosta czyli pójscie do zawodówki to wybrałeś drogę pod górkę czyli liceum
Wiesz co nie wiem czy słyszeli czy nie bo moja matka np zawsze jak jest sama chora albo ktoś to wychodzi założenia
Samo przyszło to samo sobie pójdzie i efekt był tego taki że jak poszła do tej dentystki do której chcą mnie wysłać to przez cały miech kaszlała jak nałogowy palacz papierosów a w nocy tak że się dusiła ale nie poszła do lekarza i jeszcze twierdziła ze to napewno nie od dentysty, tylko problem polega na tym że się pochorowała na 2 dzionek

że tak powiem systematycznie krok po kroku nawet małymi krokami poprawiam sobie ten niemiecki
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 21 sty 2012, o 09:25

I zawsze tak było jak szedłem z kaszlem i katarem do lekarza rodzinnego który dusił mnie przez cały tydzień to zawsze słyszałem
Po co Ty idziesz do tego lekarza z kaszelkiem i katarkiem

o Boże i ja mam brać przykład z takich ludzi ;( ;/
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 21 sty 2012, o 19:33

Czuje się podle byłem dzisiaj na tym cholernym moście ale Tylko przykucnołem i ryczałem nie wiem ile i nie miałem od wagi stanąć po 2 stronie poręczy
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez caterpillar » 23 sty 2012, o 14:52

Ta psycholożka powiedziała mi dokładnie takie zdanie pamiętam to do dzisiaj tak się wkurzyłem
Sam sobie jesteś winny bo zamiast wybrać drogę prosta czyli pójscie do zawodówki to wybrałeś drogę pod górkę czyli liceum


hmm pointer winny moze nie ale ODPOWIEDZIALNY -TAK

wiesz ja mam takie bardzo mieszane uczucia jak Ciebie czytam

z jedej strony masz fatalne podejscie rodzicow ,ktorzy by chcieli dobrze lae im to nie wychodzi

z drugiej strony chlopaku mam wrazenie ,ze brakuje Ci troche zaradnosci, masz 20 lat a znajdz sobie jakas dorywcza prace w knajpie, przy malowaniu itp. nawet na pol etatu , bedziesz mniej czasu w domu ,bedziesz mial jakis grosz dla siebie.Ludzie pracuja i sie ucza i to nie jest zaden mega wyczyn.
co do kasy na dentyste , nie wiem ile zarabiaja Twoi rodzice ale jesli normalnie to wierze ,ze moze ich nie stac bo dentysta jest drogi .

Jednym slowem pomysl co TY mozesz w swoim zyciu zmienic aby bylo Ci lepiej .

myslisz o szkole rezyserskiej ,moze warto zapisac sie na jakies kolko filmowe,
warto tez popracowac kolego nad J. polskim (nie pisze tego zlosliwie ale jako rade-napisanie dobrego scenariusza to rowniez dobra umiejetnosc w poslugiwaniu sie jezykiem)

Mam wrazenie ,ze czujesz sie jak w blednym kole i wierze ,ze jest Ci ciezko ale tylko ty mozesz to przerwac zmieniajac cos w soim zyciu i w mysleniu

moze warto poszukac innego psychologa...
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez woman » 23 sty 2012, o 17:49

Cat, z ust mi wyjęłaś.
Pointer, czasem myślę, że trzeba mierzyć siły na zamiary a nie żyć marzeniami.
To tak w kwestii pisania scenariuszy. Do tego potrzeba dużego talentu pisarskiego, tzw lekkiego pióra, wyczucia stylu no i znajomości zasad języka w którym pisać chcemy.

Z Twojego opisu czytam że rodzice źli, psycholożka zła, wychowawczyni zła (do tego kłamczucha), dentystka zła, czyli wszyscy są w zmowie czy jak???

Na pewno nie mieszkasz w idealnym domu, ale wybacz, pisanie że nie chcą dać na dentystę, albo że mama dzwoni czy dojechałeś gdzieś tam w kontekście dręczenia Twojej osoby to moim zdaniem przesada.

Z Twojego dotychczasowego opisu widzę upierdliwych rodziców, co to pobrzęczą że śmieci niewyniesione, kurz w szafce albo że złą szkołę wybrałeś.. Niestety dla większości dzieciaków to codzienność, co nie znaczy że powinno tak być.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 23 sty 2012, o 20:25

Hamuj pani woman - dentystka nie wiem jaka jest jako osoba bo nie znam tej kobiety jako osoby do której chcą mnie wysłać rodzice tylko ma burdel w gabinecie dlatego się postawiłem, a nawet to dla wiekszosci dzieciaków codzienność to co ma znaczyć że mam mieć psyche ze stali i ma mnie to nie ruszać :?, po za tym wiecie co to za uczucie jak się 7 rok słucha tego że jak się cokolwiek zrobi to jest źle zawsze, chcecie się zamienić ja się chętnie zamienie, Co mam zmienić mam się skurwi*** żeby wchodzić starym w dupę wchodzić żeby mieć wszystko ?? sorry ale mam jeszcze szacunek do samego siebie, i proszę mi tu nie dopisywać dalej historii do moich postów bo mam wrażenie że na podstawie tego co napisałem chce wywnioskować więcej niż jest, i też załatwiłem sobie innego psychologa
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Sansevieria » 23 sty 2012, o 20:59

Wiesz Woman, nawet jeśli tylko "brzęczą" to weź żyj na codzień w takim "brzęczeniu"... toż to oszaleć można.
Pointer, super że załatwiłeś sobie innego psychologa :oklaski: i oby się okazał fachowcem z prawdziwego zdarzenia.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 23 sty 2012, o 21:06

Sansevieria napisał(a):Wiesz Woman, nawet jeśli tylko "brzęczą" to weź żyj na codzień w takim "brzęczeniu"... toż to oszaleć można.
Pointer, super że załatwiłeś sobie innego psychologa :oklaski: i oby się okazał fachowcem z prawdziwego zdarzenia.

Dziękuje
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez woman » 23 sty 2012, o 21:20

A dlaczego od 7 lat a nie od 20?

Ja słuchałam takiego brzęczenia 19 lat, aż się wyniosłam z domu. Brzęczenie się skończyło, a przynajmniej nie musiałam tego słuchać na co dzień.
Też było źle, głownie ze strony ojca. Mama była kochana, ale z drugiej strony pozwalała na takie traktowanie.
Byłam zerem, gównem, było mi powtarzane, że do niczego nie dojdę, niczego ni osiągnę, nic nie znaczę i cokolwiek nie zrobiłam było niedobrze........
Grunt to postawić sprawę tak - co ja mogę zrobić, a nie co chciałbym aby inni zrobili.
Innych nie zmienisz a siebie tak i poprzez swoją postawę pośrednio ich stosunek do siebie.
Mam wrażenie, że popadasz w urojone marzenia, a nie rozwiązujesz spraw które Ci się palą pod tyłkiem...patrz zawalony semestr. Piszesz o reżyserii, pisaniu scenariuszy, a błąd błędem pogania, i żeby tylko ortograficzny...
Przepraszam, że tak szczerze, ale tak to widzę.
Jeśli chodzi o dentystkę, to pisałam o tej, która uznała za zdrowe zęby te które Ty uważałeś za chore, natomiast burdel w gabinecie też uważam za ostre przegięcie.

20 lat to już nie 10, więc bierz sprawy w swoje ręce,
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez Pointer » 23 sty 2012, o 21:42

Ja chyba wiem lepiej które zęby mnie bolą w końcu to moje zęby a nie jej i to ja mam te zęby wsadzone w otwór gębowy,
" A dlaczego od 7 lat a nie od 20?" no chyba bardziej dziwnego pytania zdać się nie dało nie uważasz ?? Ja wiem dla twojej wiadomości kiedy zaczął mi się sypać kontakt z rodziną
Chyba ktoś tu na mnie chce zadziałać terapią szokową "
20 lat to już nie 10, więc bierz sprawy w swoje ręce," tylko chyba widzę problem, łatwo się rzuca hasłami a jednak od mądrego hasła do realizacji jest jakaś droga na którą ja aktualnie ****** nie mam siły rozumiesz ! :cry:

PS *caterpillar proszę nie atakuj mnie że sobie nie radze bo nie wiem czy wiesz co to za uczucie mieć przez 3 lata ***** nóż przy gardle i znikąd żadnej pomocy
Pointer
 
Posty: 72
Dołączył(a): 20 sty 2012, o 17:52
Lokalizacja: Poznań

Re: Jestem gównem dla rodziców

Postprzez woman » 23 sty 2012, o 22:19

Terapia szokowa jak widać działa, bo i ortografia się poprawiła i interpunkcja :)

A tak serio.
Pointer, ja Ciebie rozumiem, bo czasem człowiek doprawdy czuje się jak w matni i wyjścia nie widzi.
Ale uwierz, że wyjście zawsze jakieś jest, choćby nie wiem jak baznadziejne się wszystko wydawało.
Niestety jest też tak, że czarną robotę trzeba odwalić samemu. Nikt tego za nas nie zrobi.
Dobrze, że masz wizytę u nowego psychologa.
Trzymam kciuki.


Ps. mógłbyś wyjaśnić co oznacza nóż na gardle? Może spojrzymy na to z innej strony? Być może tu chodzi bardziej o Twoje odczucia niż o faktyczną sytuację zagrożenia?
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości

cron