Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 23 sty 2012, o 12:43

ooooooooo dzieki abs :cmok: :wink:

smerfna mowimy po polsku ALE jak byla mala to np proste ksiazeczkie ze zwierzetami czytalismy jej w 2 jezykach telewizje mamy tyko ang. wiec ona pierwsze slowa typu , pilka ,kotek ,kopac itd mowila i tak i tak

moj facet z racji tego ,ze mowi lepiej (i ona to wyczula) mowil do niej czasem po ang ale 98% to jest jezyk polski.

wiec jestem dumna ,ze zasowna po polsku i ma bardzo bogate slownictwo

pracuje w polskiej szkole i widze jaki jest problem z polskim jezykiem
najbarziej dziwia mnie dzieci 2 polskich rodzicow ale jak sie potem dowiaduje takie dziecko od malego bylo w zlobkach , przedszkolach wiec tubylczy jezyk jednak dominuje.

niektorzy rodzice (co mnie do szalu doprowadza) przychodza po dzieci i mowia do nich po angielsku , zadaje sobie pytanie, po co wysylac dziecko raz w tyg do polskiej szkoly jak przez reszte tygodnia i tak mowi sie do niego po angielsku ??? :bezradny:

rozumiem problem dzieci 3 jezycznych: np mam polka ,tato francuz i jeszcze mowia do ang. -to zrozumiale

Czasem rodzice maja taka presje zeby uczyc ang kosztem polskiego ,zeby dziecko nie odstawalo od innych w szkole

coz kazdy ma swoja wizje :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez smerfetka0 » 23 sty 2012, o 13:15

zawsze mnie to interesowalo jak to sie powinno robic jak rodzice polacy i na obczyznie i zeby dziecko do szkoly nie szlo kompletnie zielone z jezyka bo po co stresowac jak sie jest pewnym ze tu do szkoly pojdzie.
:kwiatek:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 23 sty 2012, o 15:00

smerfetko zanim dziecko pojdzie do szkoly ma jeszcze "play grupy" ma kilka godzin w przedszkolu , ma kolegow na podworku z roznych krajow ,wiec lapie w naturalny sposob,
mozna raz ogladnac bajke po polsku raz po angielsku raz przeczytac ksiazke tak a raz tak . Generalnie dzieci bardzo szybko lapia jezyk ,ktory dominuje i potem cieko juz bedzie utrzymac polski, bo w kinie na podowrku ,w sklepie itd, wszedzie angielski

dzieci ,ktore od maluskiego spedzaja po 6-8 godzin w zlobkach i przedszkolach przestaja mowic po polsku do rodzicow i trzeba wowczas bardzo pilnowac aby nie "zgubic" rodzimego jezyka

gdybym poszla wczesniej do pracy pewnie miala bym podobny problem . wiec zawsze cos za cos
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 23 sty 2012, o 15:38

caterpillar napisał(a):
pracuje w polskiej szkole

a co tam porabiasz cat?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 23 sty 2012, o 16:09

Cat moja siostra też pracuje w polskiej szkole :)

Ona do dzieci mówi cały czas po polsku, ale jak mąż wraca z pracy to po angielsku bo on po polsku ani słowa, dzieci rozumieją po polsku ale raczej używają angielskiego, bo w przedszkolu i szkole mówią po ang. to ma największy wpływ...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 23 sty 2012, o 19:26

no ja narobilam sobie czesc problemow w Danii wlasnie przez to, ze mowilam do malej po polsku i kilkaktrotnie pigula (co przychodzila do domu) zwracala mi uwage, ze nie wolno, bo w Danii itd., ze ojciec dunczyk, ojciec to wlasnie przeciwko mnie wykorzystywal, jako bron...
i tak dzis myslalam, ze w Polsce czuje sie naprawde wolna, bo moge do niej mowic jak chce, nawet po chinsku i nikogo to nie interesuje :bezradny:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 23 sty 2012, o 22:32

Powiem jedno, Dania to chory kraj! Co ma jakaś baba do gadania po jakiemu Ty mówisz, on ojciec a Ty opiekunka? :evil:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 23 sty 2012, o 22:39

Bianka napisał(a):Powiem jedno, Dania to chory kraj! Co ma jakaś baba do gadania po jakiemu Ty mówisz, on ojciec a Ty opiekunka? :evil:
dokladnie! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 23 sty 2012, o 22:57

ale wiecie co w weekend usmialam sie do łez, właśnie odnośnie języka, moje dziecko mowilo, ze "deszcz .... " i nie moglam zrozumiec gdzie ten deszcz, wreszcie zajarzyłam "deszcz na polu" a ja takiego powiedzenia nie znam, bo w moich rejonach mowi sie "na dworze" i zrozumienie malej, co do mnie mowi zajelo mi godzine, a przeciez to wszystko język polski ... za nic na swiecie nie chce powiedzieć "na dworze" i uparcie powtarza "na polu", wiec poszlysmy na kompromis i mowimy "na zewnatrz"
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 23 sty 2012, o 23:02

Dobre :) Na pomorzu mówią "na dworzu" to coś pośrodku, kompromis ;)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez smerfetka0 » 23 sty 2012, o 23:19

ja tez zawsze znam tylko 'na dworze'. zdziwilam sie strasznie jak tu w anglii uslyszalam jak ludzie mowia na 'polu' :P bo na polu to ja u siebie mam warzywka i tylko wtedy uzywamy tego zwrotu :P

albo u mnie ciapy, u chlopaka kapcie (nigdy nie slyszal inaczej) a u przyszlego szwagra PANTOFLE (co mnie rozwalilo bo pantofle to buty babci u mnie :P)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 23 sty 2012, o 23:26

a u nas papcie :) bywają też laczki w naszym regionie ale nie w naszej rodzinie :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Laff » 23 sty 2012, o 23:34

hyh, ja ma tak wymieszane słownictwo (góralsko-śląsko-kaszubskie), że sama nawet nie dostrzegam ale często ludzie zadawali mi pytania co oznacza to co mówię. ja oczywiście tego nie słyszałam. teraz staram się mówić poprawna polszczyzną ale nadal jeszcze się coś zdarza bąknąć :D pracuję z aktorka teatralną a ona mnie ściga za wszelkie dziwactwa słowne więc jest gryfnie :haha:
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca

Re: Macierzyństwo...

Postprzez mahika » 23 sty 2012, o 23:37

a Prababcia z Kujaw mówiła papetki :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Macierzyństwo...

Postprzez laissez_faire » 23 sty 2012, o 23:37

najczystszy język polski jest na Dolnym Śląsku, bo po wojnie spędzono tu wszystkie możliwe regionalizmy i naleciałości językowe... z tego tygle musiał przecież narodzić się profesor Miodek hihi
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości