przez Laff » 21 sty 2012, o 19:17
Wydawało się, że uda się mi i ojcu dziecka podpisać porozumienie w sprawie wychowania Zuzy. Chciał nawet uznać Zuzę. Jednak coś się wydarzyło i jego zainteresowanie córką - znikło. W tych okolicznościach lepiej prędzej niż później prawda. Obecnie to nie wiem nawet, czy uzna ojcostwo więc dałam sobie spokój w ogóle no i cóż przygotowuje pozew do sądu o uznanie ojcostwa więc i o alimenty złożę - może i lepiej, bo porozumienie nie ma mocy prawnej wykonawczej a wyrok sądu - tak. Mimo wszystko, nie chcę aby miał problemy - bo one go wyłączają z użytku, a to nie jest w interesie paru osób, ale tak czy siak jest obecnie wyłączony i nie interesuje się dzieckiem więc chociaż fundusz alimentacyjny będę miała pewny - jakieś marne grosze i nie będę musiała wysłuchiwać, jak to on jest zestresowany, jakie ma lęki i telepkę, że nie może nawet herbaty sobie zrobić... dlatego może jutro coś zrobi i może po jutrze będą jakieś pieniądze...
Ostatnio edytowano 21 sty 2012, o 19:21 przez
Laff, łącznie edytowano 1 raz