Czy warto...?

Problemy z partnerami.

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 17 sty 2012, o 20:49

Ophrys właśnie chciałam to napisać :)
Mufciu a jeśli stały i normalny to nie z nim to co wtedy??
Innuedo :oklaski:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez ophrys » 17 sty 2012, o 20:51

mufcia123 napisał(a):nie sprecyzowal sowich wad, wiec nie do konca wiem jaki jest


Ja wysiadam... Obrazek
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 17 sty 2012, o 20:56

Wy juz macie mnie naprawder dosc i moich wad:)
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 17 sty 2012, o 20:57

Mufciu ile masz lat? tak z ciekawości pytam...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 17 sty 2012, o 20:58

31
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 17 sty 2012, o 20:59

i osobowosc labialno zalezna chcialam dodac, straszne nieprawdaz?
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez smerfetka0 » 17 sty 2012, o 21:01

nie straszne. zenujace.

przejrzyj sobie swoje wpisy jak raz mowisz tak a raz inaczej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 17 sty 2012, o 21:03

Mufcia.. Szklanka zimnej wody... głeboki wdech...

Naprawdę... bo tracisz kontrolę - mam wrażenie...

EMOCJE Tobą rządzą...

Nie znasz faceta... a już w głowie układasz poważną relacje... Miały być listy - a juz przeszłaś do telefonów... Ba, żeby tylko...

Ok, nie można oceniać faceta,,, przekreślać z powodu przeszłości... ale na miłość boską dziewczyno...


Piszę tak bo autentycznie zaczynam się martwić...


Obyś nie wpakowała się w coś, przez co będziesz płakać..

Twój wybór... Nie narzucam.. Nikt nie może... Jestes dorosła... ale jak poznawać.. to stopniowo.. powoli... Jakaś rezerwa... Sprawdź go.. Jakieś info.. czy w ogóle mówi prawdę...

Dziwne to wszystko...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 17 sty 2012, o 21:30

Mufciu a jaka to jest labialno zależna? labialny to coś z wymową ma związek o ile wiem...masz problemy z wymową?
W wieku 31 lat powinnaś bardziej poważnie myśleć o swojej przyszłości..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez ambrela » 17 sty 2012, o 21:33

http://slowodnia.wordpress.com/2011/05/ ... -labialny/

może to rzuci mufci trochę światła na jej przypadłość
Avatar użytkownika
ambrela
 
Posty: 177
Dołączył(a): 4 wrz 2011, o 20:39

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 17 sty 2012, o 21:41

A więc Labilno a nie labialno zależna :) Mufciu nawet nie znasz poprawnej nazwy, nie wiesz co termin oznacza (wcześniej pisałaś) słabo Cię interesuje co Ci dolega, Tobie na tym etapie nikt z forum nie pomoże :bezradny:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 17 sty 2012, o 21:55

Labilno... jak dobrze kojarzę, pamiętam - to niestabilny, zmienny...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez biscuit » 17 sty 2012, o 21:57

ale w sumie
my też jesteśmy tu wszystkie dobre
takie kury sie zebrały wokół mufci i gdaczą

a ciekawe czy my jesteśmy takie trafne w swoich wyborach
że niby teraz doradzamy jak babcia wnusi
żeby z chłopcami nie lazła w krzaki
a wie to
bo sama lazła
i se doopę poparzyła w pokrzywach

gdybym ja ujawniła swoje historie
zakładając, że dzieją się w czasie teraźniejszym
to bym się nasłuchała
i co?
i nic, i żyję
nikt mnie nie zabił
choć doopę mam w istocie poparzoną
ale nie żałuję

chodzi o to
żeby nie iść do paszczy lwa
ale nie na dupościsku
bo "nie wolno"
bo to dla mnie szkodliwe

sens jest w tym
żeby po prostu nie chcieć tam chodzić z samej siebie
sens jest w transformacji struktur psychicznych
ale nie wiem jak to zrobić
w każdym razie wg mnie
jeśli mufcia to zatrzyma
to i tak będzie dupośćisk
więc może lepiej niech dostanie po doopie
znajdzie się na dnie
i wtedy pójdzie na terapię albo co

bo teraz to mam wrażenie
że te gdaczące kury wokół niej
w tym i ja
są tak samo groteskowe, jak i sama mufcia
ze swoim mordercę, przerobionym już przez nasz kurnik
na seryjnego prawie
:haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 17 sty 2012, o 22:04

Biscuit ja myślę, że osoby bez poparzonego doopska niewiele mogą powiedzieć :) Tylko, że parzyć sobie doopsko można w wieku lat 18, a kobieta lat 31 powinna już dojść do tego i owego. Tymczasem w Mufci nie ma nawet chęci dojścia do czegokolwiek i zanim dojdzie przypadkiem, to stuknie jej 40 stka to chyba lepiej ją ostrzec żeby nie spieprzyła sobie życia?
Ostatnio edytowano 17 sty 2012, o 22:05 przez Bianka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 17 sty 2012, o 22:04

Nie mam juz sily, chyba pojde sie upic:)
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości