S jak samotność, smutek, noStalgia, tęSknota itd

[Innuendo]

no więc... samotnie mi dziś , akurat dziś, czy komuś jeszcze z Was?
czy jak sie spotka na chwilę dwoje troje i więcej ludzi którzy czują sie akurat teraz samotni to to uczucie znika?
mam ochotę na ekpseryment, ale właśnie - sama tego nie sprawdzę:)

[mahika]

Kurcze, nie ma tego uczucia we mnie, ale posiedzę z Tobą

[ophrys]

Nie pomogę, nie czuję się samotna, ale przytulam

[Abssinth]

ja wlasnie koncze prace i lece do domu, wiec tylko zrobie herbatke i poloze ciasteczka na stole

kokosowe z czekolada, ale jesli nie lubisz to moga byc inne

Innuendo
xxxx

[Innuendo]

dziekuję za tak szybki odzew

i przytulenie, i posiedzenie, i ciasteczka hmmm jestem w szoku
i to nawet mimo że żadna z was tak sie nie czuje
ale czasem chociaz tak macie?

[ophrys]

Pewnie, że miewam, więc rozumiem. Ale stan jest przejściowy, a obok siebie masz tych, którzy Ci dobrze życzą nawet jeśli tylko przez net. I chyba ten eksperyment nie jest taki potrzebny

[ambrela]

Ja tym momencie też tak nie mam, ale czuję się tak dość często. Z powodów ważnych i całkiem błahych.

I z chęcią też posiedzę, póki starczy sił dzisiaj

[Innuendo]

to jest dziwne ile znam rodzajów samotności
nie każde bycie samej w domu jest tą samotnością jaką czuję teraz
ale też bbywa że czaem dojmująco samotnie czuję się wśród ludzi
na przykład impreza z przyjaciółmi , alkohol, a ja czuję skrępowanie jakieś, taki cień, odrobinę ale jest
coś jakby wyobcowanie maleńkie, jakiś zgrzycik, bywa tak, bardzo teg nie lubię

a dziś - chciałam was do siebie zgarnąć:)

[mahika]

Ja juz dawno tak nie miałam.
nie wiem czym to jest spowodowane.
Kiedys wszystkie złe emocje nazywałam "samotność"
teraz jakby umiem rozróżniać i nazywać po imieniu...
I okazało się że samotnosć ogarnia mnie bardzo rzadko.

[ophrys]

coś do przytulenia

[Innuendo]

bo ja nie które samotności lubię, nawet bardzo, ale są takie przesiąkniete poczuciem wyobcowania, ich nie lubię brrrrrr

jesteście kochane

[pozytywnieinna]

przyłączam się, ja dziś czuje się okropnie, jest mi żle, mała zasnęła a ze ścian wyje pustką, jest mi źle, a nie mam sie do kogo przytulic

[Innuendo]

przytulam pozytywna, takie chwile muszą minąć ale jakos trzeba je przetrwać

[ambrela]

W zasadzie, to się zreflektowałam i doszłam do wniosku, że na swój sposób jestem samotna. Od dłuższego czasu czuję się samotna intelektualnie w pewnej kwestii, której nikt nie chce nawet ze mną podejmować, nie wspominając o smutku, który powoduje sama ta kwestia. Wątpię, żeby mój stan mógł się zmienić, bo to jest problem nierozwiązywalny.

Więc śmiało mogę powiedzieć, że się przyłączam i prawdopodobnie do końca życia już pozostanę w tym stanie Tobie towarzyszką

[Innuendo]

ojej ale żeby do końca życia?

zaintrygowałaś mnie zwrotem - samotna intelektualnie Ambrelo