w zwiazku z moim ostatnimi problemami w zwiazku zaczelam sobie stawiac duzo pytan (wam tez!:)). poczatkowo mnie przerazaly i osaczaly, ale w koncu znalazlam cos na ksztalt odpowiedzi...
Analiza transakcyjna Erica Berne'a - trzy stany ego psychologicznie obecne w kazdym z nas, tj: wewnetrzne dziecko, wewnetrzny rodzic, wewnętrzny dorosły. Generalnie ja widze w sobie te 3 glosy. Widze mala dziewczynke, która jest rozkapryszona, wymaga opieki i ciagłej uwagi i której przykro jest je¶li jej "rycerz" (odpowiednik faceta w tej teorii) zostawia ja chociaz na chwile sama. ta dziewczynka wtedy placze, wydzwania do niego i czuje sie przucona, chociaz tylko poszedl na piwo z kolegami. Widze tez matke, ktora poucza, strofuje, duzo wymaga, mówi "jeste¶ leniwa! posprzataj w domu! prasowanie już od tygodnia czeka!". Co wiecej jest tez we mnie wewnetrzny dorosły, ktory według Berne'a jest po¶rednikiem miedzy dorosłym, a dzieckiem i mówi "no kochana, okarz troszke współczucia dziecku, przytul je, a potem razem posprzatajcie"
i co wy na to?