koncepcja E.Berne'a - co o tym sadzicie?

Problemy z partnerami.

koncepcja E.Berne'a - co o tym sadzicie?

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 21:28

w zwiazku z moim ostatnimi problemami w zwiazku zaczelam sobie stawiac duzo pytan (wam tez!:)). poczatkowo mnie przerazaly i osaczaly, ale w koncu znalazlam cos na ksztalt odpowiedzi...
Analiza transakcyjna Erica Berne'a - trzy stany ego psychologicznie obecne w kazdym z nas, tj: wewnetrzne dziecko, wewnetrzny rodzic, wewnętrzny dorosły. Generalnie ja widze w sobie te 3 glosy. Widze mala dziewczynke, która jest rozkapryszona, wymaga opieki i ciagłej uwagi i której przykro jest je¶li jej "rycerz" (odpowiednik faceta w tej teorii) zostawia ja chociaz na chwile sama. ta dziewczynka wtedy placze, wydzwania do niego i czuje sie przucona, chociaz tylko poszedl na piwo z kolegami. Widze tez matke, ktora poucza, strofuje, duzo wymaga, mówi "jeste¶ leniwa! posprzataj w domu! prasowanie już od tygodnia czeka!". Co wiecej jest tez we mnie wewnetrzny dorosły, ktory według Berne'a jest po¶rednikiem miedzy dorosłym, a dzieckiem i mówi "no kochana, okarz troszke współczucia dziecku, przytul je, a potem razem posprzatajcie"

i co wy na to?
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Pytajaca » 24 maja 2007, o 22:12

Koncepcja znana jak swiat swiatem....Ale w zyciu kazdego ta teoria inaczej wyglada. Fajnie to napisalas. U mnie w glownej mierze to chyba dorosly rzadzi (Boze, dobrze, ze nie matka!), ale to chyba tez zalezy od sytuacji. W niektorych sytuacjach dziecko wrzeszczy i placze jak maly Jozio!! ;)
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Orm Embar » 24 maja 2007, o 22:24

Witaj,

Koncepcja jest oczywi¶cie znana - i bywa do¶ć użyteczna. Warto jednak, żeby¶ zwróciła uwagę na jedn±, chyba do¶ć ważn± sprawę.

Nie stawiaj wozu przed osłem ;-) czyli nie przywi±zuj się do samej koncepcji zbyt mocno.

Widzisz, im dłużej siedzę w tym biznesie (a wła¶nie pięć miesięcy temu skończyłem dług±, trzyletni± psychoterapię indywidualn±), tym bardziej widzę pewn± ograniczono¶ć tego typu teorii. Taka teoria to tak jakby¶ malowała jaki¶ skomplikowany kształt z różnych stron - za każdym razem otrzymany obraz to tylko przybliżenie rzeczywisto¶ci.

Je¶li przez jaki¶ czas takie patrzenie na siebie Ci się przyda, to spoko, ale potem możesz spokojnie pój¶ć dalej.

Je¶li wyrażam się w sposób zbyt skomplikowany, to mi to zasygnalizuj, postaram się być bardziej konkretny. :-)

tzymaj się

Orm
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 22:35

Orm Embar, spoko! nie przywiazalam sie jeszcze wcale do tej koncepcji. Zwyczajnie mi podpasowala do sytuacji (sytuacje nakreslilam w swoim poprzednim temacie "kcham za bardzo"). W sumie to chyba pod wplywem tego wlasnie rozstania zajrzalam po raz pierwszy tak glaboko w siebie i ...przestraszylam sie! koncepcja 3 ego wyjasnia mi tylko skad moje dylematy wewnetrzne i dlaczego czasami mam 2 lub wiecej zdan/podejsc do jakiegos tematu/pytania. a moze ja to zle rozumiem? jesli masz jakies dowiadczenia w przemysleniach na ten temat, to chetnie poslucham.

jest jeszcze jeden aspekt, a mianowicie ja widze taki dualizm, a wlasciwie chyba trializm u mojego ex. wydaje mi sie, ze dlatego moglo mu sie "znudzic" moje zycie i chcial wrocic do swojego, troche bardziej beztroskiego. myslisz, ze tak moze byc? ze obudzilo sie w nim dziecko, ktore nie chcialo obowiazkow i stabilnego zwiazku w jak to on okrslil kieracie zycia. myslisz, ze ta teoria wyjasnia po czesci dlaczego niektorzy mezczyzni (moim zdaniem z reszta wiekszosc) boja sie angazowac i boja sie slubu, dzieci itd.? ide za daleko?

swoja droga dlaczego ja jeszcze nigdy o tej koncepcji nie slyszalam?!?

do pytaj±ca:
ufff... u mnie tez nie matka! ale czasami sie odzywa i nigdy nie chwali!:(
Ostatnio edytowano 24 maja 2007, o 22:38 przez nana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez bunia » 24 maja 2007, o 22:36

A ja zapytam do czego i w czym ta koncepcja ma byc uzyteczna?...kazdy obraz to tylko przyblizenie rzeczywistosci a wiec nie jest obiektywna....tak mi sie wydaje.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nefi » 24 maja 2007, o 22:37

Tez lubie analize transakcyjna :) Bardzo mi sie podoba prosta, latwa i ciekawa. Niestety jest tylko jedna z wielu, a my jestesmy zbyt złożeni aby wytlumaczyc nas w jednej teorii.

Prawde mowiac wydaje mi sie osobiscie ze nie da sie samemu znalesc odpowiedzi na nurtujace nas pytania dotyczace nas samych mimo znajmomsci psychologii, czy to jednej teorii czy tez nawet konczac studia i kursy specializujace.
Tak jak kiedys pisalam potrzebne jest "dobre lustro" bo innaczej sami tworzymy teorie jak powinno byc....
Mysle ze dobrze jest poznawac rozne podejscia i zasady ale potrzeba do tego nauczyciela ktory nas poprowadzi.
Nie ograniczaj sie do tej jednej teorii, poznaj inne ciekawe :) (ja lubie adlera) i skonsultuj swoje myslenie z kims kto potrafi na ciebie spojrzec i pokazac inne mozliwosci ktore kieruja nami.
Avatar użytkownika
nefi
 
Posty: 78
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:35

Postprzez Goszka » 24 maja 2007, o 22:44

Z tego co wiem,dysproporcje pomiędzy dorosłym,dzieckiem a rodzicem okre¶la się na podstawie testu psychologicznego...Swojego czasu kiedy chodziłam do psychologa to wypełniałam taki test i wyszło mi,że u mnie najbardziej dominuje rodzic,który przytłacza wewnętrzne dziecko...pamiętam,że to chyba chodziło o to żeby przywrócić równowagę pomiędzy tymi 3 czę¶ciami naszego ja...bo to wła¶nie z zachwiania owej równowagi wynikaj± pewne zaburzenia jakie nas dotykaj±...chyba na tym to polegało...muszę przyznać,że to było dla mnie ciekawe do¶wiadczenie samej siebie :)
Goszka
 

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 22:46

do buni:
w sumie nie wiem. szukam odpowiedzi na pytania egzystencjonale i jakos mi podpasowalo. powiedzialabym, ze pomogło "wyruszyć w drogę"... może w tym przypadku nie ważne jest co, ale ważne, że mnie poruszyło?

do nefi:
a konsultowanie z wami sie liczy?:) chyba wlasnie po to o tym tu napisalam? nie znam adlera, ale lubie czytac, wiec poszukam, chyba, ze mi po krótce juz teraz nakre¶lisz?

hymm.. ciekawe co na to powie ewka? nie moge sie doczekać jej wypowiedzi!:)
Ostatnio edytowano 24 maja 2007, o 22:48 przez nana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Goszka » 24 maja 2007, o 22:47

Nana:to może sięgnij do filozofii???Tam znajdziesz wiele propozycji odpowiedzi na pytania dręcz±ce ludzko¶ć :wink:
Goszka
 

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 22:52

Groszka, a ten test to jako¶ się nazywa? coraz bardziej mnie ten temat interesuje!

swoja droga chyba mam dzis dobry dzien dzieki tej teori i juz sam ten fakt sprawia, ze czegos bylo warte jej poznanie. a moze wlasnie tędy droga?
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez bunia » 24 maja 2007, o 22:56

Nana....drogi sa rozne i oby Ci sie udalo...pamietaj tylko o zachowaniu umiaru...."im dalej w las tym wiecej drzew".
Trzymaj sie :lol:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 23:00

no wiem buniu, ze reaguje bardzo emocjonalnie. postaram sie dazyc do rozwnowagi. w tym celu wyjezdzam jutro po pracy nad jezioro i moze uda mi sie jakos oderwac od problemow.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Goszka » 24 maja 2007, o 23:03

Niestety nie potrafię sobie przypomnieć jak nazywał się ten test,to było dobre kilka miesięcy temu..ale na pewno miał zwi±zek z t± teori±...może poszperaj trochę w necie?Wpisz sobie w google nazwę teorii i słowo 'test',może wyszuka,to co Cię interesuje :)
Fajnie jest poznawać siebie,ile nowych rzeczy człowiek może dowiedzieć się o sobie samym :D
Więc jednak to nieprawda,gdy kto¶ nam mówi:"Znam Cię jak własn± kieszeń",bo my sami siebie dobrze nie znamy i cały czas odkrywamy nowe rzeczy...
Następnym razem,gdy mi kto¶ tak powie,to ja odpowiem:to nieskończenie głęboka musi być ta Twoja kieszeń :lol: hehe...to taka mała dygresja ;)
Życzę owocnych poszukiwań!
Ps.U psychologa jest fajnie pod tym względem,bo daje do wypełnienia masę testów,analizuj±cych psychikę człowieka pod wieloma różnymi k±tami.
Goszka
 

Postprzez nana » 24 maja 2007, o 23:08

u psychologa powiadasz Groszka? mam pierwsza w zyciu wizyte umowiona na poniedzialek. szczerze, to nie wiem na 100% czy pojde. postaram sie. tym bardziej, ze twierdzisz ze jest fajnie:) a tak serio, to postaram sie pojsc.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Goszka » 24 maja 2007, o 23:12

Za pierwszym razem rzeczywi¶cie jest trudno,ale jak już się otworzysz to okazuje się,że wcale nie taki diabeł straszny jak go maluj±...
Mimo,że w moim przypadku psycholog się nie sprawdził,to mile wspominam ten okres,bo troszkę się o sobie dowiedziałam,troszkę tam sobie popłakałam i zawsze po takich wizytach choć przez chwilę było mi lżej na duszy...ale najlepsze zdecydowanie te testy i rysunki :) Czułam się tam jak mała dziewczynka w przedszkolu.Miło przez chwilę poczuć się znów jak dziecko :lol:
Goszka
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: irgiwidebu i 172 gości