zwiazki partnerskie

Rozmowy ogólne.

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 16 sty 2012, o 15:11

Orm Embar napisał(a): Jeżeli w obecnym społeczeństwie instytucja tradycyjnego małżeństwa przeżywa regres, natomiast tworzy się dość liczna grupa związków nieformalnych, powinna być unormowana w interesie TYCH LUDZI i społeczeństwu jako instytucji nic do tego. Takie jest moje stanowisko. :-)


wyjasnilam wyzej dlaczego wg mnie przezywa regres, bo ludzie nie dojrzewaja do zakladania rodziny, bo nie wiedziec czemu formalnosci kojarza im sie z pogwalceniem ich wolnosci i dlatego wola te wolne zwiazki. a poczekamy zobaczymy jak regres beda przezywaly te sformalizowane wolne zwiazki wlasnie ze wzgledu na te formalnosci ;)
tam gdzie jest MIlosc, szacunek, wsparcie i chec budowania zwiazku tam ani papierek ani jego brak nic nie zmieni, wiec listosci orm ale regres to przezywaja ludzie, ich myslenie i dojrzalosc a nie slub sam w sobie.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ewka » 16 sty 2012, o 19:15

Ja chyba nie rozumiem... jaka jest różnica pomiędzy związkiem nieformalnym zalegalizowanym poprzez jakąś umowę czy jakoś tam - a ślubem?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 16 sty 2012, o 19:31

a wlaściwie czemu Cię to zajmuje, przecież nie dotyczy w żadnym przypadku?
widzę że najbardziej zainteresowane osoby nie są ani w związkach homo, ani konkubinatach :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ewka » 16 sty 2012, o 19:43

Jak to moja siostra zwykła była mawiać... g.wno mnie to obchodzi, ale lubię wiedzieć :D
No więc Mahiczko? Jaka jest różnica? Możesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Abssinth » 16 sty 2012, o 19:48

nie obchodzi, ale werbalnie szantazowac, zeby ktos ciekawosc zaspokajal, mozna :)
ehh zalosc.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ewka » 16 sty 2012, o 19:54

No cóż, myślałam, że wiecie :)

P.S. Szantażować :?: :shock:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez agik » 16 sty 2012, o 20:55

A to różnica nie jest oczywista? :shock:
Osoby pozostające w nieformalnych związkach nie mają praw np majątkowych, a dlaczegóż niby mają nie mieć?
Mniej ważne jest z jakiego powodu osoby takie jak ja nie chcą swojego związku formalizować w małżeństwo, ważne jest, ze nie chcą.
Czy ktoś kogoś pyta czemu chodzi do sklepu i robi tam zakupy, tracąc swój czas, skoro ludzie wymyślili już zakupy przez internet- łatwiejsze, wygodniejsze i tańsze?

Sans- małżeństwo jest również aktem woli i tu też jest ta różnica. Dlaczego człowiek ma się dostosowywać do prawa, zamiast próbować prawo dostosować do siebie. I nie mówimy tu o jednej osobie, czy tez jednej parze, tylko o zjawisku, na tyle licznym, że powstaje pytanie- co z tym zrobić.
I kompletnie nie przekonuje mnie argument, że zwiazki homo dają jakąś znaczącą różnicę, bo nie mają innej możliwości, bo po pierwsze związki hetero mają możliwość NIECHCIANĄ, a po drugie, czy orientacja seksualna jest aż tak ważną zmienną, żeby aż tworzyć wyróżnioną ( w sensie praw i przywilejów) grupę z osobnymi prawami?

Sikorka- kompletnie nie ma znaczenia, z jakiego powodu ludzie nie chcą ślubu- czy są niedojrzali, czy się boją, czy jeszcze z jakichś innych powodów. Nie chciałabym żyć w kraju, w którym jestem ZMUSZONA zawrzeć związek małżeński, albo w którym OPŁACA mi się zawrzeć związek małżeński, żeby zachować prawa do ( na przykład) SWOJEGO majątku.

A właściwie to czemu tak się obawiacie stworzenia "kolejnego bytu"? ( Sikorka, Sans, Ewka) przecież nikt Wam Waszych praw w ten sposób nie odbierze, ani w zaden sposób nie uszczupli, ani też nie stracicie możliwości wyboru. Nie słyszałam również, żeby ktoś apelował o deformalizację już zawartych związków małżeńskich...

No i dlaczego związek małżeński jest aż tak dobrym rozwiązaniem, że nawet rozmowa o innych drogach, sposobach budzi aż taki opór, przed zmianą, czy choćby małą wyrwę w tym murze?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez biscuit » 16 sty 2012, o 21:11

ewka napisał(a): No więc Mahiczko? Jaka jest różnica? Możesz?

wredne, szydercze i złośliwe z Ciebie babsko
ewka
choć wszystko zawoalowane w tjul
to prawda aż bije po oczach
:twisted:

gdzie ten admin
zgłaszam na siebie donos
i wnoszę o samoukaranie się
:roll:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez caterpillar » 16 sty 2012, o 21:29

:szok: ojej ale jestescie przewrazliwone jakies

ja mysle ,ze zwyczajnie sie nie rozumiecie

chodzi o to ,zeby pary ,ktore prowadza wspolne gospodarstwo, zyja ze soba razemmialy jakies prawa wzgledem siebie ,bo takowych nie maja

tu Agik o tym pisze

chodzi o to ,ze obecnie w PL gdy cos sie stanie partnerowi i pan doktor zapyta 'a pani kto" to FORMALNIE ja nikt

mimo iz ukochana

o to ,ze do niedawna (a moze nawet i jeszcze) w podaniu o przedszkole nie bylo opcji "zwiazek partnerski" z racji czego ludzie ,ktorzy zyli w wolnych zwiazkach (jak moja kolezanka) dostawali miejsce w przedszkolu mimo iz mieszkali RAZEM a kumpeli kolezanka -mezatka ,ktorej maz nie mieszkal z nia, bo byl za granica liczyla sie jako mezatka i koniec kropka mimo, iz zyla jak samotna matka.

wiec jak widac zwiazek partnesrki w ogole nie istnieje w polskim prawie (nie wiem jak jest np przy przyznawaniu zasilkow)

a przeciez takie zwiazki istnieja .Problem w tym ,ze prawo w ogole nie bierze ich pod uwage

ja osobiscie czuje prawna presje nad soba a slubu nie chce mi sie brac, bo zwyczajnie szkoda mi czasu na te ceregiele , gdyby mozna bylo wziasc slub przez internet wysylajac wniosek chetnie bym skorzystala.
:bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez caterpillar » 16 sty 2012, o 21:52

ja swoje zdanie wyraziłam,
na podstawie własnego doświadczenia
(dość bogatego w tej dziedzinie zwłaszcza w porównaniu z Tobą np.)
a nie jakis zasłyszanych teorii "jedna baba, drugiej babie"
a prawo znam.
Nie rozumiem ciebie teraz, co chcesz udowodnić.

Z zachowkiem trzeba się liczyć i już nie być takim pazernym.
Napisałaś że ZAWSZE a ja ci napisałam że wcale NIE ZAWSZE.
I tyle.
poza tym, moi znajomi samochód i mieszkanie kupili jako współwłaściciele.
to też jest wyjście.
zachowek od połowy majątku jest jeszcze mniejszy.


Mahika wyluzuj ja wrzucam te cytaty tylko po to ,zeby bylo czytelniej a nie po to ,zeby cos udowodnic

piszesz ,ze mozna wydziedziczy wiec dalam przyklad ,ze to nie jest latwe i musza byc ku temu podstawy itd.


ja tez to przerabialam na wlasnej skorze ,zreszta moja kuzynka od 20 lat zajmuje sie tymi sprawami u notariusza wiec wiem jak sprawy moga sie pokomplikowac .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez caterpillar » 16 sty 2012, o 22:02

co do pazernosci ..no wiesz ja nie masz dzieci splacasz rodzenstwo swojego partnera albo jego bratankow i jeszcze dalej ..skoro uwazasz ,ze to pazernosc. ..

pytanie czemu mam splacac jaka kolwiek czesc siostrze , bratanicy, czy nawet dziecku bratanicy skoro oni niedali zlotowki do tego majatku.

moja ciotka ,ktora raz na oczy widzialm a w zasadzie ,zona mojego wujka ,ktorego raz na oczy widzialm rozniez miala mnie splacic , bo prawnie mi sie nalezalo i juz i kobieta rwala sobie wlosy z glowy ,bo czemu ma pratycznie obcej babie placic grube pieniadze za mieszkanie na ktore sama zarabiala :bezradny: albo mojemu dziecku ,ktorego na oczy nie widziala ani o istnieniu nie widziala .

tu by wyszla razcej MOJA pazernosc

pewnie ,ze gdyby machnieli testament sprawy by nie bylo ale jak widac nawet malzenstwa o testamentach nie mysla :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 16 sty 2012, o 22:20

wstrzymuję się od głosu :|
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 16 sty 2012, o 22:46

agik napisał(a):
Sikorka- kompletnie nie ma znaczenia, z jakiego powodu ludzie nie chcą ślubu- czy są niedojrzali, czy się boją, czy jeszcze z jakichś innych powodów. Nie chciałabym żyć w kraju, w którym jestem ZMUSZONA zawrzeć związek małżeński, albo w którym OPŁACA mi się zawrzeć związek małżeński, żeby zachować prawa do ( na przykład) SWOJEGO majątku.

A właściwie to czemu tak się obawiacie stworzenia "kolejnego bytu"? ( Sikorka, Sans, Ewka) przecież nikt Wam Waszych praw w ten sposób nie odbierze, ani w zaden sposób nie uszczupli, ani też nie stracicie możliwości wyboru. Nie słyszałam również, żeby ktoś apelował o deformalizację już zawartych związków małżeńskich...


zle mnie zrozumialas, ja mowie o tym ze ludzie coraz czesciej nie dojrzewaja do malzenstwa a juz je biora i stad wg statystyk jest wiecej rozwodow, a jak jest wiecej rozwodow to sie mowi ze malzenstwo przezywa kryzys i jest anachroniczne. tyle tylko ze nikt nie sprawdza ile jest rozstan konkubentow a podejrzewam ze podobna liczba wiec jak dla mnie to nie malzenstwo stoi nad przepascia a ogolnie podejscie ludzi do bycia ze soba.

oczywiscie mnie taki nowy wytwor nie przeszkadzalby w zadnym stopniu, niech sobie tworza i ludziom dogadzaja. ja zalozylam watek z ciekawosci, by podpytac o sens takiego wytworu, bo dla mnie on sie nie rozni niczym od malzenstwa, no ale skoro dla konkubentow ma to znaczenie by nie byc w malzenstwie tylko podpisac umowe to prosze bardzo, walczcie - ja zabraniac nie zamierzam.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Sansevieria » 16 sty 2012, o 22:57

A ja ceterum censeo: czym miałby się związek partnerski hetero różnić od małżeństwa cywilnego ?

Caterpillar, nie da sie wszystkiego prawnie uregulować, dla miejsca w żłobku czy przedszkolu (oraz dla innych bonusów wynikających z bycia samotnym rodzicem) w swoim czasie ludzie sie potrafili rozwodzić, dla możliwości dokonania zameldowania w lokalu czy dokonania zakupów z pakietu "dla młodych małżeństw" zaś - pobierać. Poluzowanie przepisów meldunkowych i brak "kartek na wszystko" spowodowały zanik tych akurat zjawisk. Jakby była wystarczajaca ilość miejsc w przedszkolach też by temat walki o miejsce zanikł samoistnie.

Sytuacje medyczno szpitalne bywają koszmarne też w drugą stronę, bo najbliższa rodzina bywa ostatnimi osobami, które by się chciało widzieć w charakterze osób dowiadujacych sie o czymkolwiek albo też ta najbliższa rodzina to jest piąta woda po kisielu i całkiem obcy człowiek. To bywają prawdziwie koszmarne sytuacje, ale i z tym można sobie proadzić za pomocą obecnie dostepnych rozwiązań prawnych.

A tak w równoległym temacie spadkowym to chyba jeszcze nie wymyślono nigdzie i nigdy przepisów prawnych, które by wyeliminowały ludzką beztroskę czy czasem wręcz bezmyślność. Oraz, z drugiej strony - niespodziewanie bądź spodziewanie ujawniajacą sie pazerność.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez agik » 16 sty 2012, o 23:03

sikorka napisał(a):no ale skoro dla konkubentow ma to znaczenie by nie byc w malzenstwie tylko podpisac umowe to prosze bardzo, walczcie - ja zabraniac nie zamierzam.


Bóg zapłać, Dobra Kobieto :)

Amen :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 484 gości

cron