zwiazki partnerskie

Rozmowy ogólne.

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 16 sty 2012, o 07:04

ja swoje zdanie wyraziłam,
na podstawie własnego doświadczenia
(dość bogatego w tej dziedzinie zwłaszcza w porównaniu z Tobą np.)
a nie jakis zasłyszanych teorii "jedna baba, drugiej babie"
a prawo znam.
Nie rozumiem ciebie teraz, co chcesz udowodnić.

Z zachowkiem trzeba się liczyć i już nie być takim pazernym.
Napisałaś że ZAWSZE a ja ci napisałam że wcale NIE ZAWSZE.
I tyle.
poza tym, moi znajomi samochód i mieszkanie kupili jako współwłaściciele.
to też jest wyjście.
zachowek od połowy majątku jest jeszcze mniejszy.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ewka » 16 sty 2012, o 07:39

sikorka napisał(a):... ale zalegalizowanie zwiazkow partnerskich heteroseksualnych? czyli co - konkubinatow? a czymze to ma sie roznic od zwyklego malzenstwa? przeciez dwoje ludzi moze sobie smialo wejsc do usc i sie zalegalizowac podpisujac papierek, po co jeszcze tworzyc jakis odrebny twor?

To dla tych, Sikorko, którym cierpnie skóra na słowo "ślub".
:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 16 sty 2012, o 10:22

:P
ślub, Ślub, ŚlUb, ŚLUB, ŚLUB, ŚLUB, ŚLUB...



;)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2012, o 11:33

Sans, słońce :-)

Tak, to była podpucha aż miło (z mojej strony rzecz jasna, hehehe).

Oczywiście, że nie uważam Ciebie za twór frondo-podobny, gadaliśmy nie raz i jest to dla mnie oczywiste. Mam jednak nadzieję, że przyznasz mi, iż to najczęstszy sposób argumentowania strony konserwatywnej. To taka stara metody - coś na kształt twierdzenia, że jak się da Złu (czytaj: związkom homo czy poglądom niekonserwatywnym) palec, to rękę wezmą albo i coś więcej. ;-) Czyli - jeśli uregulujemy związki homo czy wprowadzimy konkubinaty hetero, to na pewno w końcu dojdzie do legalizacji pedofilii i trzeba będzie rozmawiać o związkach zoofilnych.

W Twojej argumentacji, Sans, istnieje CIEŃ takiego sposobu myślenia. Powtarzam, żeby było jasne: CIEŃ. Twój katolicyzm mi imponuje i bardzo go lubię, stąd ani mi się śni porównywać Ciebie do środowisk Terlikowskiego.

Przykład prawa podatkowego wcale nie był taki głupi, bo pomimo błędów w ustawach spora część skomplikowanych pomysłów ustawodawcy wynika z życia gospodarczego. Innowacja ludzka nie zna granic, ponieważ państwo musi ściągać podatki, reaguje bardzo szybko na pomysły ludzi. Ogranicza różne sprawy, ucina, zmienia, w innych poszerza prawa podatnika lub normuje tak, by podatnikowi było łatwiej. Tak czy owak stosuje politykę podatkową, bo jest to państwu żywotnie potrzebne.

W prawie "rodzinnym i opiekuńczym" tego nie robi - mam wrażenie, że dlatego, iż kasy z tego żadnej, upierdliwości w stanowieniu prawa dużo, no i po cholerę wobec tego państwo ma się męczyć? ;-) Nadto czasami ugina się pod presją stanowiska Kościoła - np. przeniesienie spraw rozwodowym z sądów rejonowych do okręgowych (dawnych wojewódzkich) i utrudnienie postępowania rozwodowego (sąd ma przecież prawo ODMÓWIĆ rozwodu...) to był wyraźny ukłon w stronę konserwy.

Tyle dywagacji.

Przykład, o który prosisz: podoba mi się francuski "pakt cywilny". Idziesz do USC, rejestrujesz swój związek z kimś, z kim nie chcesz się żenić. Nabywacie pewne prawa, macie obowiązki wobec siebie. Nie wszystkie takie jak małżeństwa, ale sporą ich część. Nie jesteście już pojedynczymi bytami wobec prawa, jesteście parą ale nie małżeństwem. Jeśli się wam odwidzi, idziecie do tego samego USC i wypisujecie się z ewidencji. W tym samym miejscu umieściłbym gejów (i jest to wyraz mojego konserwatyzmu - małżeństwa facetów z obrączkami? hm... no rozumiem, zgadzam się, ale chyba jednak nie...). Jest to wg mnie potrzebne w społeczeństwie unormowanie tych związków, które nie chcą być małżeństwami, ale które powinny zaistnieć w systemie prawnym jako związki.

Na argumenty o konieczności ochrony i promowania instytucji małżeństwa jestem podatny :-) ale jak myślę o obecnych zmianach w życiu ludzi, konieczność prawnego unormowania związków partnerskich - zarówno hetero jak i homo - widzę i popieram...

Maks
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, o 11:40 przez Orm Embar, łącznie edytowano 1 raz
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ludolfina » 16 sty 2012, o 11:38

podoba mi się francuski "pakt cywilny".

to rowniez cos dla mnie! :)
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez biscuit » 16 sty 2012, o 12:14

ludolfina napisał(a):podoba mi się francuski "pakt cywilny".
to rowniez cos dla mnie! :)

Luda, bój się Boga
a gdzie Twoja bezowa ecru kiecka
kontrastująca apetycznie
z południową karnacją made in solaryjny opiekacz
gdzie scementowany jak skała kok z dopinką
gdzie przyklejane sztuczne rzęsy i paznokcie
gdzie pierwszy weselny taniec
"żono moja szczęście moje
nie ma takich jak my dwoje"
:gites:
no gdzie...

płakać mi się chce
gdy widzę, jak pozbawiasz swoją kobiecość
tego, co jest jej esencją...
:kwiatek:
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, o 12:16 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 16 sty 2012, o 12:15

Orm Embar napisał(a):podoba mi się francuski "pakt cywilny". Idziesz do USC, rejestrujesz swój związek z kimś, z kim nie chcesz się żenić. Nabywacie pewne prawa, macie obowiązki wobec siebie. Nie wszystkie takie jak małżeństwa, ale sporą ich część.

to jakich ten pakt praw i obowiazkow nie reguluje?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ludolfina » 16 sty 2012, o 12:22

a gdzie Twoja bezowa ecru kiecka

ha ha ha, bis, :buziaki:
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2012, o 12:42

Cześć,

sikorka napisał(a):to jakich ten pakt praw i obowiazkow nie reguluje?


Rozwiązania francuskie są tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pacte_civi ... arit%C3%A9

Szerzej o rejestrowanych związkach partnerskich tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rejestrowa ... partnerski

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 16 sty 2012, o 13:28

Orm Embar napisał(a): Jeśli się wam odwidzi, idziecie do tego samego USC i wypisujecie się z ewidencji.

a tutaj najblizej byla ludolfina bo ona pisala o szybszych formalnosciach zwiazanych z rozejsciem sie - 1wizyta w usc a niekonczace sie sprawy rozwodowe to rzeczywiscie roznica. jakby tak mialo byc to ja sie podpisuje :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2012, o 14:08

sikorka napisał(a):
Orm Embar napisał(a): Jeśli się wam odwidzi, idziecie do tego samego USC i wypisujecie się z ewidencji.

a tutaj najblizej byla ludolfina bo ona pisala o szybszych formalnosciach zwiazanych z rozejsciem sie - 1wizyta w usc a niekonczace sie sprawy rozwodowe to rzeczywiscie roznica. jakby tak mialo byc to ja sie podpisuje :ok:


Mi Sikorko odpowiada to z powodu dogodnych rozwiązań dla związków homoseksualnych. Mimo, iż podpisuję się wszystkimi kończynami pod koniecznością uregulowania ich statusu (choć sam raczej wolę się nie wiązać formalnie, nie odpowiada mi to), nie chciałbym, żeby była to forma "małżeństwa".

Myślę też, że lepiej jest, jeśli pary (obojętnie jakie - hetero czy homo), które nie chcą małżeństwa, sukni z welonem i windy do nieba, wchodziły w "obieg prawny", także np. co do wzajemnego zabezpieczenia, niż były całkowicie poza systemem prawnym.

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 16 sty 2012, o 14:14

Orm Embar napisał(a):Mi Sikorko odpowiada to z powodu dogodnych rozwiązań dla związków homoseksualnych. Mimo, iż podpisuję się wszystkimi kończynami pod koniecznością uregulowania ich statusu (choć sam raczej wolę się nie wiązać formalnie, nie odpowiada mi to), nie chciałbym, żeby była to forma "małżeństwa".

ja zdecydowanie tez jestem za sformalizowaniem zw homo. choc z tego co sie orientuje jest to juz po czesci mozliwe za pomoca umowy cywilno-prawnej.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Sansevieria » 16 sty 2012, o 14:30

Maksie miły, ślicznie piszesz jak zwykle, ale ja żebrzę o KONKRET, czym taki pakt cywilny hetero ma sie rożnić. Nie na poziomie "czymś" tylko konkretu. Nabywacie pewne prawa - jakie? Macie pewne obowiązki - Jakie?
Rozwód w sądzie rejonowym czy okręgowym to jest stara zabawa, w PRL-u też praktykowana i mam wrażenie wynika z okresowej koniecznosci wywołania ruchów pozorowanych w systemie. Odmowa udzielenia rozwodu w PRLu praktykowana jak najbardziej była. Pomysł moim zdaniem głupi kosmicznie, ale stary. W obecnych czasach wygląda jak ukłon w stronę konserwy, w dawniejszych w inną stronę, już nie pamiętam jak to było interpretowane, ale jakoś było. Tyle że kwestię procedur rozwodowych spokojnie można załatwić nie tworząc partnerskich związków hetero. I nawet jakaś inicjatywa społeczna już podpisy w tej sprawie pod projektem zbiera.
O polskim systemie podatkowym błagam nie mów nawet, ja w tym tkwiłam z powodów zawodowych lat kilka. Oczywiście ze system podatkowy każdemu państwu jest potrzebny, ale wizja iż w KRO udało by się stworzyć podobny koszmar co w podatkach nijak mnie nie nęci.
Co do tego co Ci u mnie pobrzmiewa to jest to oczywiste - z racji wiadomych w pewnych sprawach dotyczących organizacji państwa świeckiego pozostaję na poziomie tolerancji. Nie zachwytu czy akceptacji, ale właśnie tolerancji w tym pierwotnym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem pewne działania do niczego dobrego zapewne nie doprowadzą, ale jestem w stanie uznać, że z innego punktu widzenia mają sens. Co będzie to się okaże.
W tej rozmowie poszukuję usilnie jakichś argumentów na poparcie sensowności partenrskich związków HETERO z punktu widzenia celowości dla świeckiego państwa. Dobra społeczności całej. O ile w jakimś uregulowaniu prawnym związków homo tej sensowności dla państwa ( nawet rozbieżnej z moimi poglądami) jestem sie w stanie dopatrzeć, o tyle w hetero nijak. Z tej prostej przyczyny (jak na razie) że w sytuacji hetero nie wiem, czym by się miały różnić od małżeństwa cywilnego.
Z Terlikowskim czasem sie zgadzam, ale ostatnio udało mi się zgodzić z jakąś wypowiedzią Kazimiery Szczuki. Profesor Sroda czeka w kolejce :lol:

Rozwiązanie paktu cywilnego za pomocą listu poleconego wysłanego przez jedna stronę do urzędu?
Suuuper... jakby ktoś nie wiedział jest to unowocześniony model radziecki. Unowocześniony, bo w ZSRR trzeba byo do okienka iść osobiście. Jakoś do radzieckich rozwiązań prawnych zaufania nie mam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2012, o 14:43

Sans,

Przemyślę całość i odpiszę, ale na razie tylko tyle:

Prawo ma według mnie służyć LUDZIOM a nie SPOŁECZEŃSTWU. Jeżeli w obecnym społeczeństwie instytucja tradycyjnego małżeństwa przeżywa regres, natomiast tworzy się dość liczna grupa związków nieformalnych, powinna być unormowana w interesie TYCH LUDZI i społeczeństwu jako instytucji nic do tego. Takie jest moje stanowisko. :-)

W sporze "jednostka --- społeczeństwo" opowiadam się za jednostką, w sporze "państwa narodowe --- społeczności lokalne, poza kontekstem narodowym" opowiadam się za społeczeństwem "heimatów". :-)

W panem Terlikowskim nie zgadzam się ZAWSZE, co jest z mojej strony decyzją opartą o dogmat a nie o racjonalną analizę, i jako taka może być z Twojej strony przedmiotem ataków oraz stawiania mi zarzutów niekonsekwencji. ;-) Jako buddysta postanowiłem zrobić Ci dobrze i podaję ową moją nielogiczność i brak konsekwencji oraz - nolens volens - różowawy dogmatyzm ;-) na tacy.

dobrego dnia, pogoda piękna! :-D

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Sansevieria » 16 sty 2012, o 15:03

Ludziom ma służyć to państwo, ale przy takiej liczbie ludzi z góry wiadomo, że wszyscy zadowoleni nie będą. Oraz że wszystkiego przepisami prawa nie da sie opisać. O ile jestem w stanie zrozumieć że osoby homo domagają się jakiejś formy prawnej dla swoich związków, bo taka forma prawna nie istnieje, o tyle kombinowanie przy związkach hetero nadal uważam za bezsens. No chyba że idzie o to, żeby słowoa "małżeństwo cywilne" zastąpić słowami "związek partnerski hetero ". Jak ze zmianą nazwy ulicy - wszystko zostaje jak było, tylko kupa roboty ze zmianą tabliczek i innymi kwitami :)
Co do pana Terlikowskiego to miło mi że doceniasz wygodę dogmatu :D a osoby w 100% konsekwentne budzą moją zdecydowaną niechęć, zatem masz u mnie plusa. Kolejnego, żeby nie było :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 532 gości

cron