Czy warto...?

Problemy z partnerami.

Re: Czy warto...?

Postprzez ophrys » 12 sty 2012, o 15:44

mufcia123 napisał(a):Nie wierze, ze moglby zabic. Przeicez to inteligentna osoba.


:shock:

No a za co on siedzi????????
Kwiatki z klombu zerwał???????????????????


Wiesz co Mufcia... ja już widzę jak za parę miesięcy czy lat wrócisz tu błagając o pomoc żeby się od niego uwolnić. Żeby tyko Ci wtedy do kompa pozwalał podejść :evil:

Jak chcesz sobie życie zniszczyć, to jesteś na prostej drodze :bezradny:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Czy warto...?

Postprzez Bianka » 12 sty 2012, o 16:30

kwiatki z klombu hehe dobre :) :)
Mufciu ile masz lat? jakie były Twoje poprzednie związki?? masz jakąś swoją wizję życia? do czego dążysz? odpisz jak możesz...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 12 sty 2012, o 19:16

Mufcia... może wierzysz, że to dobry człowiek...


Wiadomo - wiara w drugiego człowieka jest ok... Nie można kogoś z góry skreślać... ale... ale... błędem jest też chyba idealizowanie kogoś...

Chciałabyś by okazał się w porządku... ale ile go znasz? Napisał do Ciebie raz/dwa? z portalu... i wystarczyło?

Zaintrygował Cię... i chyba tylko tyle...


Samotność bywa uciążliwa... Ale wiesz... rozejrzyj się wokół.. i spróbuj nawiązać taką relację, która nie będzie niepewana... nie będzie toksyczna...

Martwię się o Ciebie...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 12 sty 2012, o 20:33

Nie wiem co robić. Zobaczymy. Oczekuje budowania zwiazku z kims, nie wiem czy mi sie to uda, czas pokaze, a jesli on nie odpisze to nic sie nie stanie.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez Justa » 12 sty 2012, o 21:16

mufcia, a ja zaryzykuję tezę, że nie tyle wierzysz w jego niewinność, czy przemianę - ile po prostu w desperacji bycia z kimś chwytasz okazję, która przyszła. Moim zdaniem masz tak silne parcie na bycie z kimś, że przestajesz w tym momencie racjonalnie myśleć i wchodzisz w tę relację jak w masło.

Może to brutalnie zabrzmi, ale jestem tego samego zdania, co ophrys - kroczysz prosto w bagno, jesteś na najlepszej drodze do uczynienia siebie nieszczęśliwą, a swojego życia piekłem. I wcale nie dlatego, że facet jest taki, czy owaki, ale dlatego, że w swoim ogromnym parciu na związek działasz tylko i wyłącznie na emocjach, wyłączasz myślenie, działasz "na haju" - i to już na samym początku, co niestety dobrze nie rokuje na przyszłość, bo grozi pakowaniem się w sytuacje ryzykowne. W powiązaniu z faktem, że pociągają Cię faceci "niepokorni" daje niestety dużą szansę na to, że doświadczysz na własnej skórze przemocy (jakkolwiek rozumianej).
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Czy warto...?

Postprzez biscuit » 12 sty 2012, o 21:40

ophrys napisał(a): No a za co on siedzi????????
Kwiatki z klombu zerwał???????????????????


nie
wyrwał chwasta
:haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy warto...?

Postprzez agik » 12 sty 2012, o 21:46

A ja myślę, że znów napisałaś sobie scenariusz i sama siebie obsadziłaś w roli głównej bohaterki romansu.

Bo tak naprawdę to ten scenariusz jest ciągle ten sam: niepewna primadonna, rozdarta wewnętrznie, przeżywająca swoje romantyczne dylematy, a głowny bohater jakoś nieobecny... A widownia ma zachwycić się piękną, romantyczną miłością, która nie spala się niczym, tylko sama sobą. Elementy napiecia: dlaczego on jest nieobecny? co on myśli? jak zinterpretować każdy gest jego? który wykonał, a może nie wykonał, tylko miał wykonać...

Poczytaj sobie o osobowości histrionicznej...


Czytałam lepszą literaturę. Akcja opierała się o jakieś wydarzenia, a nie WYŁĄCZNIE o wymysły...

Pozdrawiam ciepło
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Czy warto...?

Postprzez smerfetka0 » 12 sty 2012, o 21:54

mufcia123 napisał(a):Oczekuje budowania zwiazku z kims, .

z kimkolwiek aby tylko byc czyjas dziewczyna ??

dzieci chcesz miec ? chcesz zeby ich tatusiem byl morderca ? moze pojda w slady tatusia ?

Boze dziewczyno szkoda mi Ciebie i Twojej naiwnosci.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Czy warto...?

Postprzez ophrys » 16 sty 2012, o 13:41

mufcia123 napisał(a):Nie wiem co robić. Zobaczymy. Oczekuje budowania zwiazku z kims, nie wiem czy mi sie to uda, czas pokaze, a jesli on nie odpisze to nic sie nie stanie.


Oczekujesz budowania związku z mordercą.

Przeczytaj sobie jeszcze raz co napisałam wyżej.
A potem zastanów, co tak bardzo Cię gna do bycia z kimkolwiek, byle tylko nie być samą, że jest Ci obojętne jaka jest ta osoba. Że tak bardzo nie dbasz o siebie i swoje bezpieczeństwo.
I jak wyżej napisała Smerfetka - o bezpieczeństwo potencjalnych dzieci.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 16 sty 2012, o 19:58

Odpisal. I byl na przepustce. Zadzwonil, przegadalam z nim cala noc praktycznie, bardzo dobrze mi sie z nim rozmawialo, ale boje sie go, po prsotu nie wiem czemu, skad ten strach; wiem ze chce zmienic swoje zycie, znam jego podloze rodzinne, bo jest poniekad osoba publiczna, ale nie moge zdardzac szczegolow. jest intrygujacy, pociaga mnie, ale z drugiej strony ten lek, obawa, trudno mi zaufac...chociaz wierze w ludzi. Nie wiem co mnie motywuje. Ciagnie mnie do łobuzow i nic na to nie poradze.
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 16 sty 2012, o 20:03

Ale to nie bylo zabojstwo z premedytacja. On wie ze ja sie go boje, ze nie moge mu zaufac, doskonale sobie z tego zdaje sprawe...
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 16 sty 2012, o 20:11

mufcia123 napisał(a):Ale to nie bylo zabojstwo z premedytacja. On wie ze ja sie go boje, ze nie moge mu zaufac, doskonale sobie z tego zdaje sprawe...


Nie podoba mi się to... A stwierdzenie - że "podobają Ci się łobuzy" -? Nie jesteś już małolatą...

Emocje, emocjami.. ale rozum też musi mieć swoje trzy grosze.

Martwię się o Ciebie...
marie89
 

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 16 sty 2012, o 20:18

Nie weim czy to tak zupelnie dobrze, ze on wie, ze sie go boje...niemniej jednak rozmawialismy zupelnie normalnie, jest opiekuncza osoba i inteligentna, niemniej jednak strach jest we mnie
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez mufcia123 » 16 sty 2012, o 20:22

Kiedys robilam test osobowosc u psychologa i wyszlo mi ze mam osobowosc labialno-zalezna, nie wiem co to oznacza?
mufcia123
 
Posty: 289
Dołączył(a): 21 lip 2011, o 01:51

Re: Czy warto...?

Postprzez marie89 » 16 sty 2012, o 20:24

mufcia123 napisał(a):Nie weim czy to tak zupelnie dobrze, ze on wie, ze sie go boje...niemniej jednak rozmawialismy zupelnie normalnie, jest opiekuncza osoba i inteligentna, niemniej jednak strach jest we mnie



Skoro jest strach to są tego PODSTAWY... Może intuicja... instynkt samozachowawczy...

Jesteś dorosłą.. Podejmujesz decyzje za siebie... ale uważaj na siebie... Nie ufaj za szybko (bo coś czuję, że już się angażujesz... i po kilku słowach widzisz w nim supermena...)

Mnie raz takie jeden bajerował... Inteligentny, ciepłe słowa, spokojny... ale coś mi podpowiadało, że nie powinnam ufać... I z czasem pokazywał różki... Na szczęście w porę się z tego wyplątałam...


Uważaj na siebie...
marie89
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości