Może razem pomilczymy?

Problemy z partnerami.

Może razem pomilczymy?

Postprzez nana » 25 sty 2008, o 12:28

Macie tak czasami? Dużo w głowie, kompletny mętlik, chciałoby sie wykrzyczeć to wszystko, a jednak czasami... mam ochotę "pomilczeć o problemach", spotkać się z kimś i pogadać o duprelech, pośmiać się, powygłupiać, jakby odrwać od problemów poplątanych, nieudanych związków.

to co? "Pomilczymy" razem?

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Filemon » 25 sty 2008, o 12:34

................................. ;-) :D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 25 sty 2008, o 12:35

Masz racje, mam ochote poprosić kolege zeby zabrał mnie do lasu, wyłaczyc telefon i siedzieć i nic nie mówić. Kompletnie nic....
Ciekawe czy sie zgodzi....

Dziś o 12 mozemy uczcić pamięć zołnierzy którzy zgineli w katastrofie minutą ciszy

........................

[*]
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 25 sty 2008, o 12:36

MUUuuuuu....... (ja nic nie mówię, to tylko krówka gdzieś w oddali na polu... :haha: )
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Abssinth » 25 sty 2008, o 13:50

Filemon Ty jajcarzu :P

kotek miauczy :)

miau miau miau dla Was wszystkich :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez bunia » 25 sty 2008, o 14:30

:buziaki:

Ja tez milcze :roll: ......a tak na serio to najlepsza jest rownowaga.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nana » 25 sty 2008, o 15:06

do mahika: zadzwon kiniecznie, ja tak przedwczoraj zrobilam i dalo mi to sily na 2 dni...

do buni: no wlasnie taka "milcząca odskocznia" pomaga mi złapać równowagę, albo chociaz jej namiastke

... dlaetego wlasnie poruszylam ten temat, a moze i komus z was pomoze?

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez elizaa1990 » 25 sty 2008, o 16:18

ja mam teraz dośc duży problem. a właściwie mój chłopak ma poważny kłopot, jest załamany i nie pozwala sobie pomóc... nie chce żebym przy nim była, nie chce rozmawiać... ok, nie zmuszam go do rozmowy, ale chcialabym chociaż przy nim być... Ale on mnie do siebie nie dopuszcza... ach, ciężko jest... :cry:
elizaa1990
 
Posty: 1
Dołączył(a): 25 sty 2008, o 16:14
Lokalizacja: Świebodzice

Postprzez Megie » 25 sty 2008, o 16:50

kazdy ma jakies problemy..
tez ich mam troche i co nie ktore powazne dosyc
o tym najpowazniejszym nie napisz- bo to nie ciekawa sprawa- ale mam nadzieje ze sie uda rozwiazac

poza tym boje sie ze mi umowy nie przedluza, w marcu koniec okresu probnego- mam nadzieje ze zostane z nimi...

a tak w ogole to nana ciesze sie ze weekend jest...:)

Deszcz za oknem pada, a ja w domciu i dobrze mi z tym chociaz ciutke przeziebiona

Jutro wieczor moj M przyjedzie i chociaz na chwile zapomimy o problemach..
W tygodniu wystarczajaco duzo o nich mysle..

Wiec dzis weekend sie zaczyna- wylaczam umysl na problemy...bede myslec o czyms przyjemnym..

a narazie ide wstawic pranie...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Smerfna » 25 sty 2008, o 17:43

A ja mam tak że jak jest mi bardzo zle, chce pogadac chce to wszytko wywalić z siebie. Ale sie zacinam.... I tak to zostaje. Ja i cisza, nic nie potrafie wydusić z siebie... Nawet jak bardzo bym chciała.

Megia zycze milego weekendu.
:D
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez Megie » 25 sty 2008, o 17:51

Dzieki Smerfna i na wzajem!

I dla wszystkich udanego weekendu!
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Filemon » 25 sty 2008, o 20:19

bZZZZZzzzzzzzzzzzzzzzzZZZZZZzzzzzzzz.....

(mucha przeleciała - ja milczę... i tylko ONE WSZYSTKIE tak trajkoczą, zamiast pokontemplować w zadumie... - wiadomo: "kobiece milczenie", to przecież... abstrakcja i pojęcie wewnętrznie sprzeczne! ;) :lol:)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez nana » 25 sty 2008, o 21:50

te! Filemon! nie badz taki madry! W moim "milczeniu" chodzilo o "nie-mowienie-o-problemie"!:)
Dziewczyny zrozumialy, ale ty?:)))
żartuje! niech kazdy milczy jak umie i chce!

nana

p.s. nie lubie weekendow, wtedy mi zazwyczaj gorzej:(
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez mahika » 25 sty 2008, o 21:51

A to sobie pomilczeliśmy......

Co do telefonu to... nie wiem, rozmawiałam z nim ale był oschły i nie konkretny. Kiedyś coś nas łączyło.... moze zagadam jeszcze raz i ja będę konkretna :) Nakręcam się na ten las :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez nana » 25 sty 2008, o 22:43

mahika! wazne, zeby wybrac odpowiednia osobe. zebys przypadkiem sie nie rozczarowla dodatkowo odmowa.

sciskam cie cieplo

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 141 gości

cron