zwiazki partnerskie

[PodniebnaSpacerowiczka]

sikorko,
o ile plany się ziszczą, to ślub będzie dop. w połowie 2013'.

[sikorka]

super

[PodniebnaSpacerowiczka]

... No dobra... troszku się pochwalę się na PT - luby oświadczył mi się, jak byliśmy nad Dunajem końcem lata .

http://www.youtube.com/watch?v=HVLYkfdX ... _embedded#!

[mahika]

[agik]

Monia, ale mnie chodziło jeszcze o coś innego- mozesz mieć testament i wszelkie inne umowy ( np akty współwłasności), ale w wypadku smierci partnera - np musisz zapłacić podatek ( rodzina nie musi)


Sikorka, ja rozumiem Twoje stanowisko.
Tylko trudno zaprzeczyć faktom- instytucja małżeństwa jest anachroniczna, przeżywa kryzys- a to tylko najłagodniejsze określenia ...
I kompletnie nie przemawia do mnie argument, że po co szukać innych rozwiązań, skoro ludzie już wymyślili małżeństwo i dostosowali do tej formy prawo- bo to także ludzi wymyslili feudalizm i socjalizm ( i tez mówiono, ze po co inne skoro te już są wymyślone i gotowe )- zwyczajnie się nie sprawdziły te formy i trzeba było szukać czegoś innego A jak się szuka, to się znajdzie
A już kompletnie odrzuca mnie od takiego argumentu, że, żeby budować z kimś majątek i zachowac pełnię praw do niego muszę również ( oprócz podpisania kontraktu w USC) oddać temu komuś swoje ciało i duszę i ślubować jeszcze, że to na zawsze.

Laissez ( tak w ogóle to cześć ) - mam tak samo - też mi się wydaje, ze pod tymi wszystkimi szopkami traci się najważniejsze ideały...
Byłam kiedyś na uroczystości zawarcia związku małżeńskiego w USC ( właściwie to kontraktu ) moja maleńka siostrzenica strasznie płakała i moja mama, żeby ją uspokoić, mówiła: zobacz, jakie pan ma ładne korale, nie płacz.
Musiałam niezwłocznie opuścić salę, żeby nie zjeść z powodu padaczki śmiechowej, jak sobie uświadomiłam, że pan w ładnych koralach, powagą swojego urzędu pitoli o podstawowej komórce społecznej...

[limonka]

... No dobra... troszku się pochwalę się na PT - luby oświadczył mi się, jak byliśmy nad Dunajem końcem lata .

http://www.youtube.com/watch?v=HVLYkfdX ... _embedded#!

GRATULACJEEEE!!!!

dziewczyny jesli sie ma dom i dzieci i inne dobra to testament jest podstawa..to mowilam ja co mam powyzsze a testamentu CIAGLE BRAK! ile juz bylo rozmow, wypelnilam papiery do adwokata bo u nas jest sprawa ze wzgledu na rozne apekty troche skompikowana i dalej nie doszlo do spisania. musze chyba znowu wsiasc na meza, aby przypomnial sie temu adwokatowi

za to mamy bardzo dobre ubezpieczenie na zycie, ktore torche uspokoilo moje obawy co do przyszlosci. to tez polecam kazdej parze, w szczegolnosci tej ktora ma pozyczke. my mamy taki fundusz inwestycyjny/ubezpieczenie na zycie w jednym , ktore jelsi dojdzie sie do pewnego wieku mozna zlikwidowac i odebrac kase z duzymi odsetkami

[PodniebnaSpacerowiczka]

limonka,
coś jak polisa inwestycyjna ?

Po studiach sobie taką założyłam w ramach osobistego odkładania na emeryturę (choć żem odważna, to stwierdziłam, że nie będę podejmować ryzyka liczenia w tym względzie na państwo, hah).

W Pl często przy kredycie na mieszkanie proponują dobranie funduszu - ludzie z reguły mają przed tym obawy (przez niewiedzę !), a w rzeczywistości dzięki niemu częstokroć szybciej mogliby spłacić kredyt.

[limonka]

cos takiego...czyli nie "daj boze' jaby co to otrzymujesz kase, a jesli wszystko jest ok to ubezpieczony moze ja upplynic po jakims okreslonym okresie czasu..kasa obracaja na gieldzie, ale sa wieksze ograniczenia, wiec jest to dobra inwestycja, plus zabezpiecznie w razie czego...

[limonka]

limonka,


W Pl często przy kredycie na mieszkanie proponują dobranie funduszu - ludzie z reguły mają przed tym obawy (przez niewiedzę !), a w rzeczywistości dzięki niemu częstokroć szybciej mogliby spłacić kredyt.

na cyzm to dokladnie polega? z ciekawosci pytam

[PodniebnaSpacerowiczka]

Ciotka tak brała - generalnie chodzi o to, że kwota wypracowana na funduszu od pewnego czasu sama pokrywa jej miesięczną ratę.
Jeśli Cię to interesuje, dopytam o szczegóły.

Ale na pewno trzeba dobrze zweryfikować wachlarz możliwości produktów bankowych, bo nie wszystkie się opłacają.

[laissez_faire]

...

jezeli to sie tyczylo mojej wypowiedzi, to rozumiem, ze tak cie rozczulilem, ze nie potrafilas dobrac odpowiednich slow...

[mahika]

Najpierw coś napisałam, potem zmieniłam.
Na koniec stwierdziłam ze komentarz i poklask zbędny.
zgadzam sie z tym co napisałeś, spodobała mi się Twoja wypowiedź.

[laissez_faire]

Agik ;]

A co do tych polis na zycie, to ja sie raz bardzo na tym przejechalem... znajoma znajomej zostala zwerbowana przez grupe OVB; chcialem jej pomoc (znajcie moje dobre serce) i podpisalem z nia umowe na polise, ale to co jej przedstawiono jako oferte dla mnie i co mi przekazala, diametralnie roznilo sie od tego, co widnialo w dokumentach...
oczywiscie to moja glupota, czytac wszak potrafie, ale jak ktos mi mowi wprost: mozesz wyciagnac wkla w dowolnej chwili, a odsetki dopiero po ilus tam latch, a w umowie mam, ze 10% wkladu dopiero po 3 latach, a reszta przepada w razie rozwiazania umowy, to co nie halo... a najlepsze bylo, ze co jakis czas podnosili mi comiesieczne skladki, tylko, ze nie bylem o tym informowany i de facto nie wplacajac pelnej kwoty, lamalem umowe... penie po 11 latach uslyszalbym sorry amigo ale kasa przepadla ;/

[laissez_faire]

Najpierw coś napisałam, potem zmieniłam.
Na koniec stwierdziłam ze komentarz i poklask zbędny.
zgadzam sie z tym co napisałeś, spodobała mi się Twoja wypowiedź.

wzialem to za szyderstwo... przez Pania Bisuit mam paranoje

[mahika]

trzy kropki a jakże mogą być wymowne i różnie interpretowane

nie szyderstwo, ale przypomniało mi się jak kiedyś napisałam Ci że mi się coś spodobało
to powoedziałeś że nie potrzebujesz pochlebstw i udawania czy jakoś tak.
Więc dałam sobie siana