przemoc

Problemy z partnerami.

Re: przemoc

Postprzez mahika » 2 sty 2012, o 20:08

asiulek, musisz zrozumiec przede wszystkim,
ze nie jesteś z nim "dla dobra dziecka"
tylko dlatego ze nie potrafisz odejść

A to dlaczego nie potrafisz odejsć ma wiele przyczyn.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez asiulek » 2 sty 2012, o 22:36

wiem ale nie potrafie zmobilizowac sie do tego aby odejsc moze boje sie sama tego ze soztane z tym wszystkim sama jak zawsze bez zadnego wsparcia u najblizszych mi osob tzn rodzina....
asiulek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 02:05

Re: przemoc

Postprzez mahika » 2 sty 2012, o 22:53

Wiem, wyobrażam sobie jakie to trudne, jak bardzo czujesz sie bezradna.

A słyszałaś o niebieskiej linii?
Nóż mi się w kieszeni otwiera jak myślę o takim potworze.

Podam Ci stronę niebieskiej linii
http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1280.

Poczytaj sobie na początek.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez smerfetka0 » 2 sty 2012, o 23:11

skoro uwazasz ze to jest lepsze dla synka. a ty jako matka musisz mu dac najlepsze.

skoro juz z gory zakladasz ze nie umiesz.

to w jakim celu przyszlas na forum pomocy ?


nikt za ciebie nic nie zrobi. i moge zrozumiec wszystko, ale nie to ze uwazasz ze dla synka to jest lepsze. jestes tak zaslepiona matka? moze cos ci podeslac jakies ksiazki to ci otworzy oczy jak krzywdzisz dziecko?

kazdy powod jest zrozumialy czemu nie odeszlas. ale nie chrzan glupot ze dziecku lepiej bo mnie krew zalewa.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: przemoc

Postprzez mahika » 2 sty 2012, o 23:18

smerfetka, spokojnie.
Asiulek musi do tego dojść sama, może powoli.
sama wiesz że nie jest prosto odejść,
w tym wypadku wymówką jest "dobro dzoecka"
W innym moze być brak możliwości utrzymania sie samemu w dużym mieście itd.
Znasz ten schemat.

Asiulek potrzebuje trochę więcej czasu, zeby to poukładać, zwłaszcza że już próbowała odejść
i jej nie wyszło.
Nie ma wsparcia u najbliższych, gdyż pochodzi z patologicznej rodziny.
Jest nauczona od mamy że kobieta powinna znosić z pokorą mężowskie wybuchy i podnoszenie łap.

Ale chce walczyć, skoro tu jest, znaczy ze ma dość i jest szansa,
że pójdzie o krok dalej, dla siebie i synka.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez smerfetka0 » 2 sty 2012, o 23:25

mahiczka ja rozumiem bardzo dobrze. przynajmniej tak mi sie wydalo. ale nie potrafie pojac tlumaczenia ze dziecku tak lepiej. a jesli asiula naprawde tak mysli bo o tym ciagle nas przekonuje?

nie jestem w stanie pojac tego jednego argumentu. jak mozna tak myslec. bo kazde inne tlumaczenia jak najbardziej sa zrozumiale dla mnie.


asiula wybacz ze mnie ponioslo ale naprawde mnie krew zalewa jak slysze ze matka powtarza ze dziecku tam jest lepiej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: przemoc

Postprzez mahika » 2 sty 2012, o 23:29

Wolałabym żeby asiulka to zrozumiała,
a nie uciekła z forum wypłoszona.

jeszcze raz proponuję Asiulce niebieską ;onię, zapoznanie sie przynajmniej z tą stroną.
Czasy kiedy kat chodził bezkarny, kończą sie,
powoli, ale się kończą.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez smerfetka0 » 2 sty 2012, o 23:33

mam nadzieje ze ja nie wyplosze.

asiula jak tam?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: przemoc

Postprzez mahika » 2 sty 2012, o 23:34

:) :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez ewka » 3 sty 2012, o 11:33

asiulek napisał(a):wiem ale nie potrafie zmobilizowac sie do tego aby odejsc moze boje sie sama tego ze soztane z tym wszystkim sama jak zawsze bez zadnego wsparcia u najblizszych mi osob tzn rodzina....

A teraz Ci w czymś pomagają? Teraz nie czujesz się SAMA?
Niejednej kobiecie się wydawało, że nie da rady... a dała, zyskując SPOKÓJ i szacunek do samej siebie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: przemoc

Postprzez asiulek » 3 sty 2012, o 13:17

wiem że na pewno nie jest to dobre dla mojego syna bo nie chcę żeby był taki jak on i na to nie pozwolę dlatego chcę i staram się odejść dlatego nie oceniajcie mnie z góry zle :(
asiulek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 02:05

Re: przemoc

Postprzez mahika » 3 sty 2012, o 17:51

asiulku, nikt nie ocenia Ciebie źle.
tylko ważne jest umiec nazywac problem po imieniu.
Zobacz, już wiesz że to nie jest dla dobra syna, wiesz też że zrobisz mu krzywde narażając go na podobne życie jakie sama miałaś.
Chcesz odejść, ale możesz się bronic.
Poczytałaś trochę na "niebieskiej linii"?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: przemoc

Postprzez smerfetka0 » 3 sty 2012, o 18:45

mahika napisał(a):asiulku, nikt nie ocenia Ciebie źle.
tylko ważne jest umiec nazywac problem po imieniu.

dokladnie.


asiulek zebysmy ci pomogli musisz sie troche bardziej otworzyc. jak u Ciebie jest z praca? czy zarabiasz wystarczajaco zeby sie sama i syna utrzymac? czy nie zarabiasz w ogole? jesli tak to masz jakies szanse na prace czy raczej kiepsko z tym bedzie?

zacznijmy od spraw porzadkowych.

jesli nie chcesz isc do prawnika dowiedziec sie co mozesz zrobic jesli cie zacznie nachodzic to na pewno ktos tu zaraz ci to powie lub sie dowie jak nie masz mozliwosci sama. to co on robi to przestepstwo. na pewno da sie go nastraszyc prawnie nie ciagajac od razu po sadach jesli sie tego obawiasz.


do dziela dziewczyno! masz w nas wsparcie

a pierwszy krok - wystawienie reki o pomoc juz zrobilas. tu na forum.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: przemoc

Postprzez Laff » 3 sty 2012, o 21:47

Asiulek, nie ma sytuacji bez wyjścia. Przede wszystkim wydaje mi się, że potrzebujesz siebie wzmocnić zanim podejmiesz decyzję - myślałaś o wizycie u psychologa?
Avatar użytkownika
Laff
 
Posty: 351
Dołączył(a): 23 paź 2011, o 00:17
Lokalizacja: stolyca

Re: przemoc

Postprzez asiulek » 4 sty 2012, o 17:38

na razie jestem w trakcie szukania pracy aby się usamo dzelnić do tej pory zajmowałam się synkiem a co do niebieskiej lini nie czytałam o tym
asiulek
 
Posty: 21
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 02:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości