Cześć,
Bardzo chętnie pomogę - siedziałem w przepisach związanych z najmem, znam się na tym dość dobrze. Co do Twoich pytań - co do obydwu spraw nie ma praktycznie zasad w przepisach, możecie umówić się jak się Wam podoba.
Moje rady / uwagi co do obydwu pytań:
- kaucja: powinna być przez wynajmującego (=właściciela lokalu) przechowywana na osobnym koncie (w praktyce nigdy nie jest to realizowane) i zwrócona wraz z oprocentowaniem jakie uzyskał z niego wynajmujący. Częstym zapisem w umowach jest np. taka, że kaucja będzie rozliczona jako ostatni czynsz. Najczęściej płaci się kaucję całą z góry. Jeżeli kaucja jest duża, możecie negocjować wpłacanie jej etapami. Zapisujcie wszystko w umowie, nic na gębę (no, chyba, że ten ktoś chce ukryć dochód i nie chce nic na papierze - nie sygnalizowałaś tego);
- czynsz miesięczny: zwyczajowo do 10-tego każdego miesiąca z góry, czyli za styczeń płacicie do 10-tego stycznia. Radzę wpłacać albo na konto, albo za pokwitowaniem kasy. Możecie umówić się jednak jak chcecie, ale trzeba zapisać to w umowie.
BARDZO WAŻNE SPRAWY!!!!:
1. jeżeli wynajmujecie na czas OKREŚLONY, domagajcie się koniecznie umowy i wpisujcie w nią możliwość wypowiedzenia przez Was. Dlaczego? Bo według Kodeksu Cywilnego umowy na czas określony co do zasady muszą być wykonane całe, chyba, że strony inaczej postanowią w umowie.
Dlaczego to ważne? Bo np. podpiszecie umowę na czas określony na dwa lata, po dwóch miesiącach "na gębę" powiecie, że jednak rezygnujecie, a za dwa lata ten człowiek wezwie Was do zapłacenia za dwa lata, co gorsza ma ogromną szansę tę kasę wygrać, w bo w myśl prawa nadal wynajmujecie mieszkanie, a czy tam mieszkacie czy nie to już Wasza sprawa.
Często do umowy wynajmujący wpisują prawo wypowiedzenia dla siebie, ale nie dla najemcy (=tego, który bierze w najem). Nie zgadzajcie się na to, bo to jest pogorszenie Waszej pozycji.
Może być tak, że czynsz jest atrakcyjny i Wam zależy na "związaniu się" na siłę na określony czas - skoro tak, to wiecie jak to działa.
2. Jeżeli wynajmujecie w kilka osób lokal, nigdy, za żadne skarby, nie zgadzajcie się na wpis, że "najemca odpowiada solidarnie z innymi najemcami za zobowiązania" z tytułu np. opłat za media. Dlaczego? Bo SOLIDARNIE oznacza nie jak się powszechnie wydaje KAŻDY DO SWOJEGO "UDZIAŁU", ale oznacza dokładnie "KAŻDY DO PEŁNEJ WYSOKOŚCI".
Jak działa odpowiedzialność solidarna? Np. wyjechaliście na trzy miesiące, a Wasi współlokatorzy doprowadzili do bardzo dużego zadłużenia na mediach. Właściciel może CAŁĄ kwotę zadłużenia ściągnąć od jednego mieszkańca - np. od Was - i pozostawić Wam kwestię łażenia po sądach w celu odzyskania tej kasy przez Was od innych najemców.
To tyle. Gdybyście mieli jeszcze jakieś pytania, walcie śmiało.
Kwestie rachunków, podatkowe, zakładania działalności gospodarczej w takim lokalu itp. mogę w miare swojej wiedzy wyjaśnić.
narka,
Maks