Co zrobić.....

Problemy z partnerami.

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 20:10

Bianka napisał(a):Tłumaczyłam już, że portale randkowe to kiepski pomysł, zdjęciem nie pokażesz jaki jesteś i co masz w sobie...

Ok, ale ja innego nie mam. To jedyne miejsce gdzie są osoby które przynajmniej teoretycznie chcą kogoś poznać.
I gdzie można w miarę łatwo spróbować. I odtrącenie nie jest tak bolesne. Sądzisz że gdyby odrzuciło mnie, w rzeczywistości pozawirtualnej jakieś 200-250 kobiet to bym to psychicznie wytrzymał?

Nie wiem jak się inaczej poznaje kobiety, przecież nigdy tego nie robiłem.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez Bianka » 31 gru 2011, o 20:17

miguel napisał(a):można w miarę łatwo spróbować. I odtrącenie nie jest tak bolesne. Sądzisz że gdyby odrzuciło mnie, w rzeczywistości pozawirtualnej jakieś 200-250 kobiet to bym to psychicznie wytrzymał?



Kto powiedział, że ma być łatwo? boisz się odrzucenia? kto nie ryzykuje ten nie ma..W rzeczywistości pozawirtualnej nie doszedł byś do 200 kobiet po kilku- może kilkunastu próbach miałbyś doświadczenie lub dziewczynę a kto wie może prędzej...Nie znam osób które spotkały 200 kobiet i z żadną nie wyszło...nikt chyba nie doszedł do takiej liczby randek...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 20:23

Bianka napisał(a):
miguel napisał(a):można w miarę łatwo spróbować. I odtrącenie nie jest tak bolesne. Sądzisz że gdyby odrzuciło mnie, w rzeczywistości pozawirtualnej jakieś 200-250 kobiet to bym to psychicznie wytrzymał?



Kto powiedział, że ma być łatwo? boisz się odrzucenia? kto nie ryzykuje ten nie ma..W rzeczywistości pozawirtualnej nie doszedł byś do 200 kobiet po kilku- może kilkunastu próbach miałbyś doświadczenie lub dziewczynę a kto wie może prędzej...Nie znam osób które spotkały 200 kobiet i z żadną nie wyszło...nikt chyba nie doszedł do takiej liczby randek...


Chodzi mi o to że skoro tam olało mnie tyle kobiet to jakie mam podstawy sądzić że w pozawirtualnej rzeczywistości będzie lepiej? Przecież tam są takie same dziewczyny jak wszędzie.
Poza tym.....gdzie mam próbować? Przecież nie na ulicy. To jest zbyt trudne.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez pszyklejony » 31 gru 2011, o 20:33

miguel napisał(a):Nie wiem jak się inaczej poznaje kobiety, przecież nigdy tego nie robiłem.


miguel napisał(a): To jest zbyt trudne.


:) idźmy powoli, dlaczego trudne? Odpowiesz sobie na to pytanie, będziesz wiedział co dalej :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 20:41

pszyklejony napisał(a):
miguel napisał(a):Nie wiem jak się inaczej poznaje kobiety, przecież nigdy tego nie robiłem.


miguel napisał(a): To jest zbyt trudne.


:) idźmy powoli, dlaczego trudne? Odpowiesz sobie na to pytanie, będziesz wiedział co dalej :)


Dlaczego trudne? Bo tego nie umiem.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez Bianka » 31 gru 2011, o 21:45

miguel napisał(a):
Chodzi mi o to że skoro tam olało mnie tyle kobiet to jakie mam podstawy sądzić że w pozawirtualnej rzeczywistości będzie lepiej? Przecież tam są takie same dziewczyny jak wszędzie.

Miguel wirtualne życie to nie życie, skoro nie zachwycasz fizycznie to dla Ciebie wirtualny kontakt jest bez sensu bo nie masz szans pokazać jaki jesteś, zdjęcie to nie człowiek z krwi i kości, który ma fajny głos, patrzy w oczy i mówi coś z sensem...Nie chodzi też o to, żebyś zaczepiał kobiety na ulicy, ale o tym już pisałam...idziesz gdzieś na sylwestra?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 21:47

Bianka napisał(a):
miguel napisał(a):
Chodzi mi o to że skoro tam olało mnie tyle kobiet to jakie mam podstawy sądzić że w pozawirtualnej rzeczywistości będzie lepiej? Przecież tam są takie same dziewczyny jak wszędzie.

Miguel wirtualne życie to nie życie, skoro nie zachwycasz fizycznie to dla Ciebie wirtualny kontakt jest bez sensu bo nie masz szans pokazać jaki jesteś, zdjęcie to nie człowiek z krwi i kości, który ma fajny głos, patrzy w oczy i mówi coś z sensem...Nie chodzi też o to, żebyś zaczepiał kobiety na ulicy, ale o tym już pisałam...idziesz gdzieś na sylwestra?


Wiem. Tylko że inaczej niż w wirtualnym świecie nie potrafię.

Na sylwestra? Jasne że nie idę. Bo niby gdzie i z kim?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez Abssinth » 31 gru 2011, o 22:03

niby gdzie i z kim?

gdzie - restauracji u Ciebie nie ma? klubow? ZADNEJ organizowanej imprezy?

a z kim?
ze soba! na imprezie latwiej kogos poznac, zagadac, poznac.

*facepalm*
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 22:05

Abssinth napisał(a):niby gdzie i z kim?

gdzie - restauracji u Ciebie nie ma? klubow? ZADNEJ organizowanej imprezy?

a z kim?
ze soba! na imprezie latwiej kogos poznac, zagadac, poznac.

*facepalm*


Na imprezę sylwestrową samemu? Byłem raz w życiu, w czasach studenckich. I nie widziałem nikogo kto by był sam.
Próbowałem wówczas kogoś zagadać ale.......nie wychodziło. To znaczy panny od razu uciekały:)
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez Bianka » 31 gru 2011, o 22:11

A gdzie znajomi z liceum? ze szkoły średniej? rodzeństwo? kuzynostwo?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 22:14

Bianka napisał(a):A gdzie znajomi z liceum? ze szkoły średniej? rodzeństwo? kuzynostwo?

Brak. Mam w sumie trzech kuzynów, wszyscy dawno temu wyjechali zagranicę. Rodzeństwa nie mam.
Znajomych ze szkoły czy studiów tym bardziej. Trudno żebym ich miał skoro były to znajomości całkowicie szkolne, widywaliśmy się w szkole czy na uczelni i nic więcej. Więc nie mogę ich teraz odnowić bo trudno odnawiać coś czego nie było.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez limonka » 31 gru 2011, o 22:40

Wiesz Miguel mialam kiedys kolege byl
Naprawde malo atrakcyjny... Rzucalo sie w oczy... Zajelo my trochee czasu.. Ale jak to mowia " kazda zmora pozna swego adoratora" I on poznal... Calikem przypadkiem... Maja Teraz dwojke dzieci I sa happy:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 22:43

limonka napisał(a):Wiesz Miguel mialam kiedys kolege byl
Naprawde malo atrakcyjny... Rzucalo sie w oczy... Zajelo my trochee czasu.. Ale jak to mowia " kazda zmora pozna swego adoratora" I on poznal... Calikem przypadkiem... Maja Teraz dwojke dzieci I sa happy:)


Znaczy co zrobił? Jak przypadkiem?
W ogóle dlaczego ja nie mam takich przypadków?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Co zrobić.....

Postprzez marie89 » 31 gru 2011, o 22:46

miguel napisał(a):
limonka napisał(a):Wiesz Miguel mialam kiedys kolege byl
Naprawde malo atrakcyjny... Rzucalo sie w oczy... Zajelo my trochee czasu.. Ale jak to mowia " kazda zmora pozna swego adoratora" I on poznal... Calikem przypadkiem... Maja Teraz dwojke dzieci I sa happy:)


Znaczy co zrobił? Jak przypadkiem?
W ogóle dlaczego ja nie mam takich przypadków?


Bo boisz się zaryzykować i popracować nad "przypadkiem"?
marie89
 

Re: Co zrobić.....

Postprzez miguel » 31 gru 2011, o 22:53

marie89 napisał(a):
miguel napisał(a):
limonka napisał(a):Wiesz Miguel mialam kiedys kolege byl
Naprawde malo atrakcyjny... Rzucalo sie w oczy... Zajelo my trochee czasu.. Ale jak to mowia " kazda zmora pozna swego adoratora" I on poznal... Calikem przypadkiem... Maja Teraz dwojke dzieci I sa happy:)


Znaczy co zrobił? Jak przypadkiem?
W ogóle dlaczego ja nie mam takich przypadków?


Bo boisz się zaryzykować i popracować nad "przypadkiem"?


Jakim przypadkiem? Czy ja miewam takie przypadki?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości