jak myslisz agnieszko, w jaka strone moze sie to wszystko potoczyc?
i w jakas chcialabys aby sie potoczylo?
agnieszka napisał(a):mahika napisał(a):nie zaczyna sie związku od myśli zeby zmienic partnera.
Nie zaczynałam. ponad rok temu było ok. nie chciałam zmian .Teraz tez nie chce.
agnieszka napisał(a):Znamy się od 8 lat ale dopiueor od ponad roku jesteśmy razem, akceptowalam bo wierzylam ze sie zmieni...
marie89 napisał(a):Niby nie chcesz zmian... ale świadomość, że kolega Cię "bardzo lubi" trochę Cię chyba kręci (?)... Sama świadomość czy faktycznie on jako osoba?
ludolfina napisał(a):a co ty sama bedziesz z tego miala? ze zadbasz o ICH przyjazn i nie skrzywdzisz chlopaka?
w jaki sposob nagle wroci akceptacja tego, czego w tej chwili u partnera nie akceptujesz?
mahika napisał(a):Wyobrażasz sobie spedzic z nim reszte życia, miec ew. dzieci?
agnieszka napisał(a):Do każdego z Was drodzy użytkownicy ! A jaką mam pewność że będzie jeszcze jakiś facet w moim życiu???? Czy wogole z kimkolwiek sie ułoży??? A jak się ułoży to co ?? Będzie chlał, bił i znęcal sie na kazdym kroku??? A będe z nim tylko dlatego że jest ładny???? Masakra!!! Dylemat 30 letnie kobity, której przez cale życie z nikim nie wychodziło!!!!
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 197 gości