Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Problemy z partnerami.

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez ewka » 15 gru 2011, o 12:17

Jacinta napisał(a):Ale w ciągu ostatnich trzech m-cy złapałam kilka razy na poważnych kłamstwach mojego małża. Związanych tematycznie ze zdradą.

No to rzeczywiście nieciekawie. Traci Twoje zaufanie. Terapeutka coś Ci podpowiedziała? Jak działać? Co z tym fantem zrobić?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 15 gru 2011, o 16:45

sikorka :cmok:

ewcia u terapeutki poukładałam sobie w głowie te wszystkie splątane myśli. Jeśli chodzi o działanie - to teraz dam czas małżowi, może coś wymyśli, jeśli będzie chciał naprawić oczywiście cokolwiek. Ja natomiast teraz planuję spędzić świeta tak, żebyśmy z córcią mogły miło je wspominać:) I tyle na razie zrobię.

A z małżonkiem nie za bardzo chce mi się rozmawiać, przebywać, ciężko mi to legło na wątrobie, piję melisę i chyba znowu schudnę, bo mi jedzenie nie wchodzi. Ale silniejsza jestem wewnętrznie niż rok temu. I dam radę, aczkolwiek posmęcę tu czasem, wyżalę się i poproszę Was o wsparcie:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez mahika » 15 gru 2011, o 17:09

No to współczuję.
najgorzej jest wtedy kiedy jedno chce poukładac wszystko po zdradzie, a drugiemu to wisi.
A jeszcze gorzej kiedy wisi to temu kto zdradził.

nie byłam w takiej sytuacji, nie mam pojęcia co bym zrobiła.
Dziecko jest bardzo ważne, ale bedziesz musiała pomyslec o sobie :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 16 gru 2011, o 18:20

Ciężko mi dzisiaj, nerwy mnie zżerają i taka rozdarta się czuję, z jednej strony oszukana, z drugiej zraniona, bo kocham drania. On nic na ten temat nie mówi, ja powiedziałam jak się z tym czuję przedwczoraj, on od tej pory powiedział tylko, że nie wie co ma powiedzieć i że mnie kocha. To bardzo miłe, że mnie kocha, ale jednak liczyłabym na trochę więcej z jego strony. Poprzednim razem to ja zagajałam rozmowy, a nawet szukałam rozwiązania problemu, niewiele wysiłku go to kosztowało, oprócz przeproszenia i przytaknięcia. Za bardzo chciałam, żeby już było dobrze i wyręczyłam go w jego robocie. Teraz nie chcę popełnić tego błędu, poczekam, może się skapnie, że teraz jego kolej.

Dobrego dnia!!!
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez ludolfina » 16 gru 2011, o 19:01

szukałam rozwiązania problemu, niewiele wysiłku go to kosztowało, oprócz przeproszenia i przytaknięcia

a czy o tym tez mowilas? mam wrazenie ze to wazne. ze czujesz sie sama, i nie widzisz jego aktywnosci w budowaniu zwiazku. jak ON ma ten zwiazek budowac? czy rozmawiacie na ten temat? on cos deklaruje?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 18 gru 2011, o 23:53

"mam wrazenie ze to wazne. ze czujesz sie sama, i nie widzisz jego aktywnosci w budowaniu zwiazku. jak ON ma ten zwiazek budowac? czy rozmawiacie na ten temat? on cos deklaruje?"

Na razie deklaruje tyle, że zanim mi coś znowu obieca, to przemyśli to głęboko, czy da radę obietnicę spełnić. Dałam mu okreslony czas na myślenie, gdyż nie chcę ponownie czekać nie wiadomo ile czasu. I tyle. Ja się zastanawiam, czy jesli on teraz ponownie się zdeklaruje nie kontaktować z nią i nie kłamać, czy będę w stanie mu znowu zaufać? I czy będę chciała spróbować...

Na razie upiekłam dwie tony pierniczków i ciastek i cieszę się zapachem w domu:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Honest » 19 gru 2011, o 00:14

Jacinto,

zastanawia mnie jedna rzecz... Mam wrażenie (choć mogę się mylić), ze cały czas Ty proponujesz jakieś rozwiązania problemu. Jesteś tą aktywną strona, przy czym Twój mąz albo się dostosowuje, albo nie, bądx też deklaruje zmianyi nie wywiązuje się zobietnic.
Moze zatem po prostu niech on zaporponuje jakąś drogę na rozwiązanie tego "problemu"??? Żebyś nie musiała ciągle myśleć za Was dwoje... Może jak sam coś postanowi, to łatwiej bedzie mu walczyc z pokusami...????
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Abssinth » 19 gru 2011, o 12:45

jak na razie jemu jest wygodnie, baba pogada, pogada, pobrzeczy nad uchem, on sie zgodzi albo nie, a potem i tak bedzie robil swoje, a baba szczesliwa, ze on sie zgodzil na naprawianie zwiazku bedzie znowu kolo niego skakac.

Jedna baba w domu, a druga poza domem.

A on jak basza sobie bedzie siedzial i dowody uwielbienia przyjmowal. Np pierniczki.

:/

Jacinta...coraz bardziej mi sie wydaje, ze to nie ma sensu...nie mozna kogos *zmusic* do tego, zeby Cie kochal i szanowal...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 19 gru 2011, o 18:30

Honest no właśnie tak było dotychczas, ale tym razem uświadomiłam sobie, że wystarczy, niech chłopina coś zaproponuje, wymyśli, postara się.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 19 gru 2011, o 18:33

Abs no właśnie przestało być wygodnie, mąż widzi wyraźnie, że się "zacięłam" i tym razem działam inaczej. Na początku pewnie miał nadzieję, że ujdzie na sucho, ale teraz już chyba jej nie ma. A pierniczki zrobiłam nie dlatego, żeby jemu dogodzić, tylko dlatego, że sobie i córci chciałam zrobić przyjemność:) Razem piekłyśmy i miałam z tego radochę:) Częścią obdaruję rodzinę, zawsze lubię dawać coś, co zrobiłam sama:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 21 gru 2011, o 00:05

Dziś mam dzień na płacz z żalu. Tak fajnie nam się spędza razem czas, uwielbiam seks z nim, a tu się może zdarzyć rozwód, bo kolega nakłamał, a ja nie jestem pewna, czy dam radę jeszcze zaufać. I tak sobie popłakuję z cicha. Ja nie chcę końca tego związku, ale nie chcę też być okłamywana. Mój idealny scenariusz to taki, że on pięknie poprosi o drugą szansę, ja się zastanowię i mu ją dam, a potem wspólnym wysiłkiem podźwigniemy nasz związek i nam się uda:)
Zdecydowanie czarny scenariusz z rozwodem nie podoba mi się, ale jak będzie trzeba, to pocierpię i dam radę. (?)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Honest » 21 gru 2011, o 00:21

Jacinto, a ja się obawiam, że on może czuc, że cokowliek zrobi, to i tak dostanie kolejną szanse...

Czy masz z kim porozmawiać o tym wszystkim? Chodzi mi o przyjaciół.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 27 gru 2011, o 20:54

Honest, nie za bardzo rozmawiam o swojej sytuacji z przyjaciółmi, jakoś nie potrafię tym razem. Moje przyjaciółki mieszkają daleko, a przez telefon niezbyt się rozmawia. Mam zamiar znów skorzystać z pomocy terapeutki. Na razie święta za nami, było fajnie, ale nadal czuję w sobie taki dystans do męża. Wcześniej miałam serce na dłoni dla niego, kochałam bardzo, teraz jakieś to uczucie przygaszone i stłamszone, nawet jak mnie zeszłej zimy zdradzał, to więcej we mnie gorących emocji było:) Teraz kurzem pokryte. Pytałam go czy "koleżanka" do niego ostatnio pisała, on na to przecież leżą telefony możesz zobaczyć, ja na to, że ostatnie m-ce też telefony leżały, a on z nią pisał, nie chcę przeglądać tylko czekam na odpowiedź. Dziś zażartował, że przy okazji szukania, która komórka woła prądu, mogłam telefony mu przejrzeć , a ja mu na to, że nie przeglądam jego telefonów, bo on świetnie sobie radzi z ukrywaniem śladów po kontaktach i jak mnie chce oszukać, to jak się okazało świetnie mu to wychodzi. Zrobiło się mu głupio ( mam nadzieję) i przerwał żarty.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez Jacinta » 26 kwi 2012, o 13:48

Cześć, zniknęłam na parę m-cy. Ale od stycznia czuję się, jakbyśmy zaczęli nowe życie. Jest dobrze, potrafimy się ze sobą dogadać tak,jak radziła terapeutka, nie gadamy już o zdradzie i tematach pokrewnych, bo nie czuję już potrzeby wałkowania tematu. Po prostu żyjemy sobie i dbamy o siebie i naszą córcię. Jeszcze nie ufam tak jak kiedyś. Jeszcze mnie czasem zakłuje w sercu. Ale mam obok kogoś, do kogo mogę i chcę się przytulić:) Fajnie jest. Chyba mogę powiedzieć, że po zdradzie też można sobie fajnie ułożyć razem życie.

Pozdrawiam Was i dobrego dnia!
Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Mąż mnie nie kocha, zdradził...

Postprzez ewka » 27 kwi 2012, o 08:33

Jacinta napisał(a):Chyba mogę powiedzieć, że po zdradzie też można sobie fajnie ułożyć razem życie.

Otóż to właśnie! Skoro już się zdarzyło... nie warto od razu wyrokować i stawiać 100% diagnozy... trzeba po prostu spróbować i się przekonać, bo nigdy nie wiadomo.

Gratuluję!!!!!!!!


:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 314 gości