10 lat znajomości- seks i strach

Problemy z partnerami.

10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 17 gru 2011, o 15:00

Witam,

Prosze o opinie jeśli zechcecie zapoznać się z moim " problemem" Od 10 lat znam mężczyzne ( kiedyś chłopca) zawsze była między nami chemia, ale nigdy nie byliśmy parą, nasze drogi schodziły się i rozchodziły... :( albo ja byłam z kimś, albo on ... Po jakims czasie On wyprowadził sie za granicę był tam 5 lat, ja tu w Polsce oboje bylismy wtedy w długich 4-5 letnich związkach... jakieś urywane sms raz na rok, krótki telefon.. to cały nasz kontakt.
Kilka tygodni temu zadzwonił , że wraca... tym razem oboje byliśmy wolni... Po krótce.. spotkalismy sie, był seks, wspólna noc, ranek, telefon od niego nastepnego dnia...a potem cisza.... Minał tydzień , zero kontaktu, zadzwoniłam smutna, bo zawsze byliśmy dla siebie szczerzy zapytałam co się dzieje? " przestraszylem się , to sie stało tak szybko..." zamurowało mnie..
Skad we mnie teraz taka pustka...i chyba żal...
Powiedział, że zadzwoni wieczorem porozmawiać na spokojnie- myslę , ze nie zadzwoni...
gdzie popełniłam błąd? dlaczego przerzucił odpowiedzialność na mnie?
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez mariusz25 » 17 gru 2011, o 18:53

albo sie przestraszyl ze za szybko albo tylko o seks chodzilo
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 18 gru 2011, o 19:19

No i wczorajszy obiecany telefon nie miał miejsca, chyba jednak zostałam olana, a seks to jak zwykle tylko seks... ehhhh boli , boli
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez wisnia » 19 gru 2011, o 19:04

Moze sie odezwie, raz na rok, tak jak do tej pory. To, ze byl z kims w zwiazku tyle lat oznacza,ze Ciebie nie traktuje powaznie. Gdyby traktowal Ciebie powaznie to z Toba by byl, a nie z kims w kilkuletnim zwiazku.Ja tez mam takiego znajomego, ktory odzywal sie i odzywa raz na jakis tam czas. Z tym, ze on nigdy nie ukrywal,ze chodzi mu tylko o seks. Znamy sie tez ponad 10 lat, tez bylismy i jestesmy w roznych zwiazkach, ale byl okres czasu kiedy bylismy wolni i jakos nie jestesmy ze soba, a moze i byla okazja. On mnie traktowal zawsze jako obiekt seksualny, ja jego tez i pewnie tak samo traktuje Ciebie Twoj znajomy. Chyba,ze sie myle.
wisnia
 
Posty: 66
Dołączył(a): 28 sie 2010, o 21:49
Lokalizacja: :)

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 19:23

Nie wiem, być może, możliwe... w sumie nigdy ze sobą nie spaliśmy i byc może to był cel, dostać to co niedostępne przez tak długi czas.. dla mnie seks oznaczał wiele.. :(
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez pszyklejony » 19 gru 2011, o 19:33

orangesauce napisał(a):dla mnie seks oznaczał wiele.. :(


Gdzie szacunek dla siebie, nie sprawdziłaś ile znaczysz dla niego?
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 19:45

pszyklejony napisał(a):
orangesauce napisał(a):dla mnie seks oznaczał wiele.. :(


Gdzie szacunek dla siebie, nie sprawdziłaś ile znaczysz dla niego?


a niby jak? miałam zrobić ankiete? :evil:
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez pszyklejony » 19 gru 2011, o 20:08

Nie wiesz i dlatego tak się stało. To się bierze z wychowania, doświadczenia.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 20:21

Wychowania? doświadczenia? Koleś nie jestem DDD, DD, DDA, ani AA ani nic innego popieprzonego nie jestem "kochająca za bardzo" ani " kochająca za mało"

rzucasz teksty z kosmosu może troche konkretów??????
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez bubson84 » 19 gru 2011, o 20:24

pszyklejony napisał(a):Nie wiesz i dlatego tak się stało. To się bierze z wychowania, doświadczenia.


Uważam, że przeginasz. Wszystko sprowadzasz do dysfunkcji. Ludzie czasami popełniają błędy, tracą głowę, zakochują się, zapominają - to tylko ludzie. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałeś. Dla mnie innymi słowami nazywasz koleżankę "dziwką".
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 20:27

jesli ktoś uważa ze seks 30letniej kobiety z facetem którego zna o 10 lat to " za szybko" whatever... niech tak będzie.. dla mnie nie... nie czuję sie dziwką, pozatym wyrosłam z czasów kiedy szafowałam swoimciałem jak nagrodą dla faceta... szczeniackie zabawy mnie nie interesują...
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez Bianka » 19 gru 2011, o 20:33

Orangesauce olej pszyklejonego i nie przejmuj się :pocieszacz: Tak jak pisze Bubson można stracić głowę, można popełnić błąd, tym bardziej, że to nie był obcy facet, ledwo co poznany...Nie wiem czy on się przestraszył czy po prostu chodziło mu tylko o seks, może nie wie co powiedzieć, jak się zachować...wybrał najgorsze- milczenie :( Orangesauce trzeba to przeżyć, przetrawić i żyć dalej :bezradny: Nie rób sobie wyrzutów proszę...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez orangesauce » 19 gru 2011, o 20:39

Bianka napisał(a):Orangesauce olej pszyklejonego i nie przejmuj się :pocieszacz: Tak jak pisze Bubson można stracić głowę, można popełnić błąd, tym bardziej, że to nie był obcy facet, ledwo co poznany...Nie wiem czy on się przestraszył czy po prostu chodziło mu tylko o seks, może nie wie co powiedzieć, jak się zachować...wybrał najgorsze- milczenie :( Orangesauce trzeba to przeżyć, przetrawić i żyć dalej :bezradny: Nie rób sobie wyrzutów proszę...



Bianka wiem, że masz rację... Ciśnie mi sie na usta tylko stek przekleństw, ponieważ czego jak czego ale szczerości między nami nigdy nie brakowało... nawet jak była bolsna - a teraz ucieczka jak mały chłopczyk, gdyby powiedział, Sorry to nie to, jednak nie pasuje.. cokolwiek to by było rozsądne , dojrzałe i musiałabym wziąć to na klatę, w koncu nie zmuszę go do niczego... Zmarnować tyle lat fajnej znajomości koleżeństwa...? ehhh nie zrozumiem facetów nigdy
orangesauce
 
Posty: 14
Dołączył(a): 17 gru 2011, o 13:44

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez Bianka » 19 gru 2011, o 21:05

orangesauce napisał(a): nawet jak była bolsna - a teraz ucieczka jak mały chłopczyk, gdyby powiedział, Sorry to nie to, jednak nie pasuje.. cokolwiek to by było rozsądne , dojrzałe i musiałabym wziąć to na klatę, w koncu nie zmuszę go do niczego... Zmarnować tyle lat fajnej znajomości koleżeństwa...?

A gdybyś mu to napisała albo zadzwoniła i powiedziała, właśnie ze względu na to, że się przecież znacie, możesz mu jak zwykle powiedzieć prosto z mostu co o tym wszystkim myślisz, ja bym chyba tak zrobiła..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: 10 lat znajomości- seks i strach

Postprzez Kaycee » 19 gru 2011, o 21:07

orangesauce napisał(a):ehhh nie zrozumiem facetów nigdy


Nawet nie próbuj ich zrozumieć. Najważniejsze to słuchać siebie nawzajem i szanować, odrębny od naszego - kobiecego, punkt widzenia.

W tej sytuacji kolega nawet nie dał Ci szansy abyś go wysłuchała. Zwyczajnie - stchórzył. Może boi się, że będziesz chciała teraz od niego więcej, a on nie jest gotowy/chętny Ci tego dać. Najprościej w takiej sytuacji się nie odezwać, uciec od odpowiedzialności, niewygodnej rozmowy.

Niby dojrzały facet, a zachowuje się jak dziecko. Smutne... Być może, że z czasem przemyśli i zdobędzie się na odwagę, aby odezwać się do Ciebie. Ale bądź wtedy twarda, wysłuchaj go, ale nie popadaj w hura optymizm. Facet ma wielkiego minusa. Piszesz, że nie wierzysz jak on może zmarnować tyle lat znajomości - ja radzę Ci się zastanowić, czy warto o tę znajomość walczyć...
Avatar użytkownika
Kaycee
 
Posty: 102
Dołączył(a): 4 paź 2008, o 12:24

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 229 gości