Zazdrość na imprezie

Problemy z partnerami.

Zazdrość na imprezie

Postprzez galeoph » 19 gru 2011, o 06:14

Witam, jestem z dziewczyną ponad pół roku. Kocham ją i wiem że jestem kochany. Mamy do siebie zaufanie.
Pamiętam, że zanim ją poznałem uwielbiałem się spotkać z moimi znajomymi na imprezie, pogadać i potańczyć wszystko równomiernie :) Jednak od pewnego momentu każde wyjście na imprezę z nią jest dla mnie horrorem. Jest atrakcyjną kobietą, idzie na imprezę tylko po to by tańczyć bo to uwielbia najbardziej. Nie jestem w stanie wytrwać przy niej w tańcu, jak nie ze mną to tańczy z koleżankami i kolegami. Z nikim obcym. A jak ktoś podejdzie to odmawia, jeżeli ktoś bardziej uparty to prosi mnie o pomoc.
I tutaj sedno mojego problemu, nienawidzę już chodzić na imprezy, widząc te wszystkie spojrzenia innych facetów, czy też jak muszę patrzeć, zostawiając ją na moment, że automatycznie już ktoś do niej podchodzi. Męczy mnie to i nie potrafię się zrelaksować na takiej imprezie. Na początku naszego związku nie miałem czegoś takiego.
Dodam, że w codziennych sytuacjach nie mam takiej zazdrości, jeżeli tak to można nazwać, mimo że mnóstwo facetów spogląda się na nią.
Z czego wynika mój problem? Jak z tym walczyć, tak żebym mógł czerpać przyjemność z imprezy a jednocześnie być z osobą którą kocham.
galeoph
 
Posty: 3
Dołączył(a): 19 gru 2011, o 06:03

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez bubson84 » 19 gru 2011, o 11:54

Na początek - porozmawiaj z nią o tym. Powinno pomóc. Pozdrawiam
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez Abssinth » 19 gru 2011, o 12:12

nie wiem, czy porozmawianie pomoze...

bylam kiedys z mezczyzna, ktory byl zazdrosny o to, ze ktos sie na mnie patrzy na imprezie, kiedy tancze.

Ja wiedzialam, ze nic zlego nie robie - jesli ktos sie na mnie patrzy, to mu przeciez oczu nie wydlubie...jesli ktos sie chce patrzec, to sie bedzie patrzyl nawet wtedy jak przywdzieje burke i bede chodzic trzy kroki za mezem ze spuszczona glowa.

Wolalabym tanczyc z moim partnerem - ale on nie chcial, czul sie na parkiecie zle, niewygodnie, uwazal, ze nie umie tanczyc....

Niestety, nie chcialo do niego dotrzec, ze
a)wolalabym tanczyc z nim
b)nie obchodza mnie spojrzenia innych
c)tancze dla wlasnej przyjemnosci, a nie dla sciagania spojrzen innych.

strasznie mnie meczyly te ograniczenia... tym, jak wymusil na mnie, zebym tanczyla tylko wtedy, kiedy on jest na parkiecie, zaczal wymyslac inne rzeczy, inne sytuacje, w ktorych on sie czuje zazdrosny...

w koncu odeszlam, odzylam, jestem w szczesliwym zwiazku z kims, kto mnie szanuje i nie uwaza, ze zostawie go dla pierwszego lepszego pana z dyskoteki. Reaguje alergicznie na kazdy przejaw nieuzasadnionej zazdrosci - i, gdybym to ja byla Twoja dziewczyna, i Ty probowalbys ze mna 'porozmawiac' na ten temat, powiedzialabym po prostu - Twoja zazdrosc to Twoja sprawa, i to Ty sobie z nia radz...(a gdzies w glebi duszy zaiskrzylaby mi mysl- uciekaj dziewczyno jak najdalej, nastepny sie trafil, co chce zebys rozwiazywala jego problemy z poczuciem wlasnej wartosci!)

----
sprobuj przemyslec, skad sie to bierze...dlaczego tak naprawde jestes zazdrosny? Jakie Ci sie wyswietlaja w glowie filmy, wyobrazenia, kiedy widzisz swoja dziewczyne na parkiecie?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez galeoph » 19 gru 2011, o 13:44

Rozmawiałem z nią, nie mam problemu z rozmową. Prosiłem w tym poście tylko i wyłącznie o wskazanie co może być przyczyną mojego myślenia w tej konkretnej sytuacji.
To nie do końca tak, że ja podejmuje jakiekolwiek działania w związku z moim problemem. Staram się jej nie ograniczać przestrzeni w ogóle, nigdy nie robiłem wyrzutu jej że tańczy. Bo tak jak wspominałem, nie miałem kiedyś z nią tego. Więc staram się znaleźć gdzie leży mój problem i go naprawić, bo jest dziewczyna tego warta. Więc może nie jestem tak beznadziejnym przypadkiem jak twój były, bo zapewniam cię że jest przy mnie szczęśliwa tak jak i ja przy niej :)
Jedno muszę przyznać, że mam wspólne- wydaje mi się, że nie umiem tańczyć stąd mam opory do tego. Spowodowane jest to moim niedosłuchem i niestety mam czasem gorsze wyczucie muzyki.
galeoph
 
Posty: 3
Dołączył(a): 19 gru 2011, o 06:03

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez bubson84 » 19 gru 2011, o 13:56

Jeżeli się kochacie i Twoja dziewczyna za Tobą szaleje, to zapewniam, że choćbyś tańczył nawet najbardziej nieporadnie, dla niej będziesz Travoltą z Gorączki Sobotniej Nocy :)

Piszesz, że dajesz jej wolność i niczego nie zabraniasz, ale Twoje zachowanie wskazuje na coś innego i to na pewno widać gołym okiem. Może jej po prostu zaufaj?

Strach przed odrzuceniem często działa jak samospełniająca się przepowiednia.

Zacytuję Forsakena - "Wyluzj się Ziomuś" i nie spieprz tego.

Pozdro
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez sikorka » 19 gru 2011, o 14:55

galeoph napisał(a): Prosiłem w tym poście tylko i wyłącznie o wskazanie co może być przyczyną mojego myślenia w tej konkretnej sytuacji.

zazdrosc to zawsze obawa przed porownaniem, a ona bierze sie z braku poczucia wlasnej wartosci, z zagrozenia ....
odpowiedz sam sobie jak siebie oceniasz? fajny z Ciebie facet?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez bubson84 » 19 gru 2011, o 15:01

sikorka napisał(a):zazdrosc to zawsze obawa przed porownaniem, a ona bierze sie z braku poczucia wlasnej wartosci, z zagrozenia ....
odpowiedz sam sobie jak siebie oceniasz? fajny z Ciebie facet?


Musi być fajny, w końcu ona chce z nim być.
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez Abssinth » 19 gru 2011, o 15:03

no dobra, mam nadzieje,ze sie na nia werbalnie nie rzucasz :)

teraz tak - ponowie pytanie

o co dokladnie jestes zazdrosny - przykladowo,
- bo nie potrafie tanczyc i moze ktos sie inny trafi , kto bedzie umial i 'dotrzma jej kroku'
- bo faceci sie patrza, a ja ja chcialbym miec tylko dla siebie
- bo faceci sie patrza i chca ja przeleciec
- bo ona sie bawi z innymi na parkiecie, a nie ze mna siedzac przy scianie

jeszcze mozna piecset innych opcji wymyslic, ktora jest Twoja? Jaka tak naprawde jest Twoja zazdrosc?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez sikorka » 19 gru 2011, o 15:46

bubson84 napisał(a):
sikorka napisał(a):zazdrosc to zawsze obawa przed porownaniem, a ona bierze sie z braku poczucia wlasnej wartosci, z zagrozenia ....
odpowiedz sam sobie jak siebie oceniasz? fajny z Ciebie facet?


Musi być fajny, w końcu ona chce z nim być.

to ze jest fajny to jedno a to ze sam siebie jako fajnego ocenia to juz cos innego :wink:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez bubson84 » 19 gru 2011, o 16:28

sikorka napisał(a):to ze jest fajny to jedno a to ze sam siebie jako fajnego ocenia to juz cos innego :wink:


Wiem o tym, ale byłem do gościa kiedyś bardzo podobny i go rozumiem.

Posłuchaj dziewczyn i poznaj siebie.

Jeżeli będziesz miał problem z wewnętrzną odpowiedzią na pytania dotyczące samego siebie, polecam terapię.
bubson84
 
Posty: 120
Dołączył(a): 13 lis 2011, o 23:52

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez pszyklejony » 19 gru 2011, o 18:55

No niestety, taniec w parze (pomijam podrygiwanie), to coś więcej, niż słowo. Wykładów nie mam zamiaru robić :), poszukajcie w sieci, w sobie.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez caterpillar » 19 gru 2011, o 20:37

hmm ja mysle ,ze impreza to taikie skondensowane miejsce zagrozenia , na codzien te spojrzenia nie sa tak widoczne a moze i miejsce sprawia ,ze bardziej zwracasz na to uwage

rozwiazania masz dwa no moze trzy

-popracowac nad zazdroscia
-niechodzic na imprezy
-wyjechac do krajow arabskich lub przejsc na islam i nakazac aby dziewczyna przyodziala burqe

:bezradny:

a tak powaznie to mysle ,ze sie zwyczajnie boisz sie ,ze ktos ci ja wyrwie..
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Zazdrość na imprezie

Postprzez galeoph » 19 gru 2011, o 23:56

Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi. Myślę, że jest to spowodowane niską samooceną. Jestem osobą niedosłysząca (teraz widzę w sobie niedostrzegane wcześniej kompleksy z tego powodu). Ona jest osobą dda, włożyłem naprawdę wiele ciepła i pracy w ten związek dla tej jednej osoby. Jak to mamy zwyczaj mówić, jesteśmy ciężkimi charakterami. Nie jestem osobą mało popularną, dobrze sobie radzę na poziomie towarzyskim, więc nie muszę pełnić roli podpory ściany ;) Prawdą jest stwierdzenie, że nie mam dobrej samooceny, wydaje mi się na poziomie ok, ale wychodzą czasem kwiatki jak tutaj :) Zapewniam również, że ani werbalnie ani tym fizycznie nie daję po sobie poznać, że coś mi nie pasuje, tylko co niektóre osoby mi mówią, że wyglądam na spiętego.
Rozumiem teraz to po części i myślę, że dzięki temu będą potrafił znaleźć sposób na wyleczenie się z tego, bo nie mam żadnych podstaw żeby tak było. Jutro urodziny kumpla więc postaram się wcielić w życie inny sposób myślenia :)
Również prosiłbym nie wsadzać mnie do jednego wora z jakimiś tam byłymi itp, naprawdę chcę to zwalczyć i pozbyć się tego, a nie popadam w coraz dalszą paranoję jak to mają w zwyczaju niektórzy ludzie.
@caterpillar: wybieram opcję pierwszą, bo nie można zmieniać innych i dostosowywać do siebie, od początku o tym wiedziałem :) Co do poderwania jest tu paradoks, bo nie boję się, z jej strony adoracji kogoś innego tylko jak to w rozmowie z nią określiłem- "nie ufam innym".

Miałem przeprowadzane badania psychologicznie by zdobyć uprawnienia do bycia kierowcą położnej. Pani psycholog powiedziała mi, że mam osobowość refleksyjną czy jakoś tak. Wspomniała również, że może mi to sprawiać problemy w życiu jak i również zwiększa tolerancję na depresję. Przyznam szczerze, że obserwuję całe otoczenie, patrząc na reakcje międzyludzkie przypuszczając możliwe warianty ich działań lub myśli. I tak opracowuję sobie możliwe plany tego co nastąpi... Czy to również może być czynnikiem który sprawia, że tak się czuję w wymienionych w temacie sytuacjach? Czy generalnie powinienem się zapisać na jakąś terapię czy cokolwiek robić w tym kierunku?
A co do pytania o co jestem zazdrosny to myślę, że zdecydowanie moge odpowiedzieć: "bo nie potrafie tanczyc i moze ktos sie inny trafi , kto bedzie umial i 'dotrzma jej kroku'", lekka zazdrość nie jest zła, a wręcz potrzebna więc co do pozostałych rzeczy nie żywię jakich przesadnych emocji jak do tego :)
galeoph
 
Posty: 3
Dołączył(a): 19 gru 2011, o 06:03


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 301 gości