ludolfina napisał(a):wiesz ana, ja sie przestawilam z zastanawiania sie czy mnie ktos lubi ku czy JA lubie.
ludolfina napisał(a):mialam podobny dylemat. ja siebie te "altruistyczna", lubie. uwazam ze jest w porzadku. ale ona jest troche za bardzo bezbronna. dlatego ja chronie "egoizmem"
nie odrzucam siebie "altruistycznej" i tez nie polecam wyrzucania sobie , ze sie jest taka.
Abssinth napisał(a):zdrowego rozsadku, ja to nazywam
po co mam spedzac czas z ludzmi, ktorych nie lubie? sa znaczne szanse, ze ci ludzie tez mnie nie lubia tak naprawde i kreca sie kolo mnie PO COS.
Czyli, chca mnie wykorzystac w jakims tam swoim celu. To po raz.
jesli kogos nie lubie, jestem dla niego tak-o mila, nigdy na 100%, bo musze sie zmuszac w pewien sposob...jesli przebywam z ludzmi, ktorych naprawde lubie, moge dac z siebie 100 a nawet 200% - a ci ludzie, ktorych ja nie lubie, w miedzyczasie moga znalezc kogos, kto ich bedzie lubil naprawde i naprawde sie bedzie cieszyl z przebywania z nimi....
czyli - ten caly 'zdrowy egoizm' w ostatecznym rozrachunku dziala ku dobru wszystkich zainteresowanych.
mahika napisał(a):lepiej intuicją niż przyrodzeniem
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 307 gości