miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 16 gru 2011, o 12:04

ja wszystko wiem, tylko to cholernie trudne tak zrobic. sama nie wiem jak narazie.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 16 gru 2011, o 12:17

ludolfina napisał(a):wiesz ana, ja sie przestawilam z zastanawiania sie czy mnie ktos lubi ku czy JA lubie.


Staram się bardzo pójść tym tokiem rozumowania, wiem że byłabym szczęśliwszym człowiekiem z takim nastawieniem... Z drugiej strony ta moja altruistyczna natura daje mi czasem satysfakcję...
No bo co to ma być niby??? Czy wszyscy muszą żyć dla siebie? wszyscy muszą być egoistami? co żesz ku...a za świat?
o masz na jakieś ciężkie nuty mnie wzięło... :roll:
Suma sumarum- bardzo chciałabym nauczyć się zdrowego egoizmu...
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 16 gru 2011, o 12:23

mialam podobny dylemat. ja siebie te "altruistyczna", lubie. uwazam ze jest w porzadku. ale ona jest troche za bardzo bezbronna. dlatego ja chronie "egoizmem"

nie odrzucam siebie "altruistycznej" i tez nie polecam wyrzucania sobie , ze sie jest taka.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 16 gru 2011, o 12:29

ludolfina napisał(a):mialam podobny dylemat. ja siebie te "altruistyczna", lubie. uwazam ze jest w porzadku. ale ona jest troche za bardzo bezbronna. dlatego ja chronie "egoizmem"

nie odrzucam siebie "altruistycznej" i tez nie polecam wyrzucania sobie , ze sie jest taka.

Chyba trafiłaś w sedno tego co chciałam powiedzieć, bo ja do cholery lubie w sobie ta wrażliwość... nadal chcę płakać i pomagać jak widzę , że coś jest nie tak... nie chcę odwracać głowy w drugą stronę gdy tylko zrobi się " niewygodnie", ale coraz częściej mam myśli czy cena nie jest zbyt wygórowana...

Ale co by nie zamulać zdrowe odruchy też mam : wczoraj zamiast prezentów dla całej rodziny... bólu nóg... wycieńczenia... poszłam do kina.. i pomyśłałam sobie " pomyśle o tym jutro " hahahaha taka mała Scarlett się we mnie załączyła :buziaki:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 16 gru 2011, o 12:34

taka mała Scarlett się we mnie załączyła

fajny sprzymierzeniec :)
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Abssinth » 16 gru 2011, o 12:47

zdrowego rozsadku, ja to nazywam :)

po co mam spedzac czas z ludzmi, ktorych nie lubie? sa znaczne szanse, ze ci ludzie tez mnie nie lubia tak naprawde i kreca sie kolo mnie PO COS.
Czyli, chca mnie wykorzystac w jakims tam swoim celu. To po raz.

jesli kogos nie lubie, jestem dla niego tak-o mila, nigdy na 100%, bo musze sie zmuszac w pewien sposob...jesli przebywam z ludzmi, ktorych naprawde lubie, moge dac z siebie 100 a nawet 200% - a ci ludzie, ktorych ja nie lubie, w miedzyczasie moga znalezc kogos, kto ich bedzie lubil naprawde i naprawde sie bedzie cieszyl z przebywania z nimi....

czyli - ten caly 'zdrowy egoizm' w ostatecznym rozrachunku dziala ku dobru wszystkich zainteresowanych.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 16 gru 2011, o 13:06

Abssinth napisał(a):zdrowego rozsadku, ja to nazywam :)

po co mam spedzac czas z ludzmi, ktorych nie lubie? sa znaczne szanse, ze ci ludzie tez mnie nie lubia tak naprawde i kreca sie kolo mnie PO COS.
Czyli, chca mnie wykorzystac w jakims tam swoim celu. To po raz.

jesli kogos nie lubie, jestem dla niego tak-o mila, nigdy na 100%, bo musze sie zmuszac w pewien sposob...jesli przebywam z ludzmi, ktorych naprawde lubie, moge dac z siebie 100 a nawet 200% - a ci ludzie, ktorych ja nie lubie, w miedzyczasie moga znalezc kogos, kto ich bedzie lubil naprawde i naprawde sie bedzie cieszyl z przebywania z nimi....

czyli - ten caly 'zdrowy egoizm' w ostatecznym rozrachunku dziala ku dobru wszystkich zainteresowanych.


Abss... to u mnie nie tak, jak nie lubie to nie spędzam..., ale zanim dojdę, że nie lubie bo ten ktoś "coś po coś" to troche czasu mija, a ja w tym czasie daje z siebie sporo, a potem taka nostalgia, że znowu nie to, nie umiem ocenić zamiarów zawczasu... oj chyba namieszałam
W każdym razie, zdrowy egoizm jest zdrowy- nie przeczę i baaaardzo bym chciała cieszyć się samą sobą ...
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Abssinth » 16 gru 2011, o 13:36

a jak u Ciebie z intuicja?

ja sie nauczylam (po co najmniej 27 latach zycia!), zeby ufac temu malemu glosikowi podswiadomosci...bo, jak od poczatku czuje, ze cos jest nie tak, ale dzialam przeciwko temu glosikowi...to sie obraca przeciwko mnie...

teraz, jesli kogos poznaje i mysle sobie...hmmm...niby fajna ta osoba...ale cos jest nie tak...nie wiem czemu...to teraz juz nie daje 'drugiej albo trzeciej szansy', zeby kogos lepiej poznac, tylko ide z tym, co mi emocje powiedza... - ale,zeby do tego dojsc, to sie musialam duuuuzo razy naciac :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 16 gru 2011, o 13:50

Wiesz, intuicja podpowiada i to dokładnie tak jak to ujęłaś zazwyczaj ten pierwszy odruch jest prawidłowy... z tym, że do tej pory mam jakąś głupią tendencje do ignorowania tego podszeptu... Nie wiem, może tak łatwiej, bo boję się , że coś stracę , bo za mało razy dostałam w tyłek żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski...Bo być może tak bardzo chciałabym sie czasem mylić , ze specjalnie zagłuszam te myśli? :roll:
Wniosek sam mi się pojawia... nie koloryzuj Ana, nic nie będzie ładniejsze niż jest...
Racja Abss.. mi chyba trzeba czasem przypomnieć elementarne zasady funkcjonowania w społeczeństwie :)

ps.. hahahahaha pani Socjolog... no teraz to sie ubawiłam
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez alteregon » 16 gru 2011, o 19:02

sadze ze kto jak kto, ale kobiety to powinny sie kierowac intuicja :mrgreen:
bo czym innym mialyby sie kierowac, no przeciez ze nie rozumem :mrgreen:
alteregon
 
Posty: 73
Dołączył(a): 8 gru 2011, o 19:52

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 16 gru 2011, o 20:16

Tia co jak co.... nawet rozumkiem bym powiedziala...:p
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 16 gru 2011, o 20:27

lepiej intuicją niż przyrodzeniem :mrgreen:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez alteregon » 16 gru 2011, o 20:29

tak jak kubus puchatek
byle miodzik byl i wszytko gra :mrgreen:
alteregon
 
Posty: 73
Dołączył(a): 8 gru 2011, o 19:52

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez alteregon » 16 gru 2011, o 20:30

mahika napisał(a):lepiej intuicją niż przyrodzeniem :mrgreen:

pozwole sobie przypomniec ci stara madrosc ludowa :mrgreen:
co dwie glowy to nie jedna :mrgreen:
alteregon
 
Posty: 73
Dołączył(a): 8 gru 2011, o 19:52

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 16 gru 2011, o 20:40

co za różnica jak używa sie tylko jednej,
zazwyczaj nie tej co trzeba :mrgreen:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 352 gości