Woman stosujesz Pomodoro? Mój małż do tej pory się nie zabrał, muszę go dziś przycisnąć...
Sikorko któż to wie, może pszyklejony Jak się wybiorę to na jesieni albo wcale, jak dzieci pozwolą
Bianka napisał(a):Woman stosujesz Pomodoro?
laissez_faire napisał(a):Jeżeli natomiast traktowałbym terapię jako formę oderwania się, uspokojenia nerwów i przystanku na zaczerpnięcie oddechu,
laissez_faire napisał(a):Terapia od 2002 to już sposób na życie...
pszyklejony napisał(a):laissez :):)
Po prostu nie ten etap, panie jeszcze poważnie nie podchodzą do tematu
laissez_faire napisał(a): boisz sie, w swiecie bez tego wentylku bezpieczenstwa, jakim jest choroba, po prostu odpadniesz, nienadazysz za wszystkimi obowiazkami, jakie ci zostana narzucone?
laissez_faire napisał(a):ja na twoim miejscu nastepnym razem idac na terapie, zamiast mowic co obecnie czujesz i co dzieje sie niepokojacego w twoim zyciu, powiedzialbym, ze wiem, ze uciekne po raz kolejny, tak jak uciekalem zawsze i chce to zmienic...
laissez_faire napisał(a):Orm a czy to nie jest tak, ze idziemy do lekarza z nowotworem i wypierajac to ze swojej swiadomosci, choc choroba juz mocno nas nadzala, skupiamy sie na leczeniu zmarszczek. Sa one zapewne symptomem naszej choroby, ale nie dotykaja jej istoty, tak?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 542 gości