alteregon napisał(a):bardzo fajnie napisane
tez mysle ze uzalezniajac swoje samopoczucie od akcji innych ludzi
zdajemy sie po prostu calkowicie na nich i pozwalamy im decydowac jakie bedziemy czuc emocje
Ehhh a bo ja nie wiem? moja empatyczność jest wykańczająca przedewszystkim dla mnie, tak bardzo chciałabym, zeby wszyscy byli happy - że sama się staje unfaithful
- właśnie mnie oświeciło.. hahaha
smerfetka0 napisał(a):ale ciezko sie odciac od tego jak Ci inni nas potraktowali jak wazni byli i nie zdolowac sie.
Pani psycholog mówi : Nie masz wpływu na czyny innych ludzi, nie bierz odpowiedzialności za poczynania osób trzecich...
ehhh w teorii jestem niezła...
ludolfina napisał(a):uzalezniajac swoje samopoczucie od akcji innych ludzi
zdajemy sie po prostu calkowicie na nich i pozwalamy im decydowac jakie bedziemy czuc emocje
i dodalabym, ze nie chodzi o to, aby odcinac sie od innych , ale zeby dac sobie samemu zyc, i czuc to co sie czuje. wiedziec to, zwazac na to, byc swiadomym. wiedziec czego sie chce, nie skupiac sie na tym czego inni chca.
No i tu chyba sedno sprawy... Być świadomym, wiedzieć czego się chce....