NoName, pamiętaj, że nikt o nas nie zadba jeśli sami tego nie zrobimy
Sesja sesją, ale nie można sie przy tym wykańczać
Dużo masz nauki, egzaminów? Rozumiem, że się niepokoisz; martwisz... jadę w końcu na tym samym wózku
Mnie też opuściła jakaś witalność, a za to staję się powoli płaczliwa i zdenerwowana... Jestem po prostu zmęczona już i Ty pewnie tez czujesz sie wyczerpana, prawda? Planowałam, że we wtorek pójdę na egzaminek w przed terminie (traktowanym jednak jak termin), ale wczoraj w nocy leząc tak w łóżku i się stresując, pomyślałam, że chrzanie to; są ważniejsze rzeczy
I nawet poczułam się trochę lepiej.
Nie przejmuj się tak bardzo egzaminami NoName, odetchnij, odpocznij i zobacz jak wówczas bedzie; być może to pozwoli Ci wrócić do formy
Buziaki dla Ciebie!
mel.