to też się chciałam zapytać..
a i dlaczego czujesz się w obowiązku tłumaczyć im cokolwiek.. ?
Sansevieria napisał(a):A po co Ty masz sam jechać do jej mamy?
biscuit napisał(a):"Sory ziomek, zbladłem jak to przeczytałem. Kurde jak się nie weźmiesz w garść to po Tobie...
Przecież ona mówi wszystkie teksty które Ty miałeś powiedzieć. To ona ma dosyć, to ona nie wie czy jest sens.... A TY CZUJESZ SIĘ DOKŁADNIE TAK JAK ONA MIAŁA SIĘ POCZUĆ I WYLEWASZ SMUTKI NA FORUM!!!
Ziomek opamiętaj się - nie błyskaj jej tym swoim białym podbrzuszem po oczach to nie będzie Cie miała jak dźgnąć!
...."
mahika napisał(a):bis, jesteś teraz narzędziem Forsakena?
Abssinth napisał(a):aaaa w ogole Ave...moze chcialbys wyjsc na piwko pewnego dnia?
biscuit napisał(a):Forsaken w flanelowej piżamie w pasy
i nieodłacznych ciemnych okularach
mówi avewowi tak:
Ja 4 lata temu, nie mialem czlowieniu o tym wszystkim zielonego pojecia. Akurat sam jeszcze meczylem sie w dlugim toksycznym zwiazku, ze zla kobieta
Wiec glowa do gory ziomeczku i badz kulturalny... ale przedewszytkim twardy
Trzym sie "
ave napisał(a):Abssinth napisał(a):aaaa w ogole Ave...moze chcialbys wyjsc na piwko pewnego dnia?
Bardo chetnie, z fajnymi ludxmi zawsze.
U mine problem jes taki ze przyjechalem " na gotowe! Praca, mieszkanie auto" nie musialem zaczynac jak wszyscy I.... Nie poznalem ludzi wcale taki jakiś sam jestem całkiem. O nie! Mam Was tutaj.
Pozdrawiam
P.s. Kiedy i gdzie
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości