miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez woman » 8 gru 2011, o 15:16

Zaraz tam cała ja?
Tak to już jest, że niespełnione nadzieje potrafią nam zatruć na długo życie i psychikę.
Jednym mniej, innym bardziej, ale przecież każdy ma jakieś uczucia i nikt z kamienia nie jest.
Obyś tylko wytrwała w obliczu próby kontaktu z jego strony, bo że taka będzie to możesz być pewna.
Tak to niestety działa, że każdy (nazwijmy może nieco na wyrost) "oprawca" musi mieć swoją ofiarę.
Trzymaj się :kwiatek:
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Abssinth » 8 gru 2011, o 15:19

jutro randka - swietnie!!!!

baw sie dobrze :) :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:20

woman napisał(a):Zaraz tam cała ja?
Tak to już jest, że niespełnione nadzieje potrafią nam zatruć na długo życie i psychikę.
Jednym mniej, innym bardziej, ale przecież każdy ma jakieś uczucia i nikt z kamienia nie jest.
Obyś tylko wytrwała w obliczu próby kontaktu z jego strony, bo że taka będzie to możesz być pewna.
Tak to niestety działa, że każdy (nazwijmy może nieco na wyrost) "oprawca" musi mieć swoją ofiarę.
Trzymaj się :kwiatek:


Wiesz mam nieodparte wrażenie, że ten kontak z jego strony jednak się zakończył, byc może zostały rozpatrzone kwestie za i przeciw , koszta i zyski naszej ewentualnej znajomości w realu i zostałam przelicytowana. Aczkolwiek liczę sie z tym , ze moga byc to moje płonne nadzieje na tak proste zakonczenie sprawy. Ja juz wiem , że moje koszta czytać; doły emocjonalne sa za wysokie , nie stac mnie na takie rozsypki w zamian za ochłap zainteresowania raz na kilka dni
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 8 gru 2011, o 15:22

ooo, jak fajnie, randka!
to czekam na relację 8) :cmok:
Oby Ci się ułożyło Obrazek
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 8 gru 2011, o 15:26

kontak z jego strony jednak się zakończył, byc może zostały rozpatrzone kwestie za i przeciw , koszta i zyski naszej ewentualnej znajomości w realu i zostałam przelicytowana

a z Twojej strony? jakie koszta i zyski?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:31

Abssinth napisał(a):jutro randka - swietnie!!!!

baw sie dobrze :) :)


Zamierzam :) , dzieki Abs

Mahika- relacja będzie , hahahaha tylko chyba będę musiała zmienic tytuł wątku :)
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez biscuit » 8 gru 2011, o 15:32

a ja zamieszam w tym garze...
8)

ja bym chyba włączyła tego skypa i gg
i stanęła do konfrontacji z rzeczywistością
wyszła na przeciw temu procesowi, co się toczy podświadomie
który się zaczął
to i się JAKOŚ skończy

od jednego cyber seksu się nie umiera
a może jednak
na "zamknięcie" procesu coś dostaniesz
coś cennego dla siebie
nie wiem, co by to mogło być
to się objawi jak już się to stanie

brzmię trochę enigmatycznie, wiem
ale nawracam tu do tematu przedwczesnego domykania spraw
o którym pisałam już w tym wątku
i nie namawiam tu stricte do kontynuowania znajomości
ale otworzenia się na życie, na to co się dzieje, co się stanie
zaufania swojej podświadomości
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:33

ludolfina napisał(a):kontak z jego strony jednak się zakończył, byc może zostały rozpatrzone kwestie za i przeciw , koszta i zyski naszej ewentualnej znajomości w realu i zostałam przelicytowana

a z Twojej strony? jakie koszta i zyski?


Koszta- wieczne czekanie, az "pan" sie odezwie, rozbicie emocjonalne, brak spokoju, poczucie zagrozenia, niepewność
Zyski- hmmm -raczej wymysły zysków w postaci fantazji jakby było cudownie.. gdyby
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:39

biscuit napisał(a):a ja zamieszam w tym garze...
8)



Ja chyba wiem, co masz na myśli i starałam się zostawić bieg spraw samemu sobie przez jakis czas , być otwarta i brać to co sie dzieje jakim jest, ale nie mogę bo to mnie rani, gdzieś podświadomie czuję że im dalej w las tym więcej drzew a światełka na końcu brak. Wiem , że byc może zamykam się w tej chwili na drugą ewentualność, ale cóż widocznie nie jestem wstanie ponieść ceny tej znajomości, za wysokie...
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez biscuit » 8 gru 2011, o 15:52

ana27 napisał(a):Wiem , że byc może zamykam się w tej chwili na drugą ewentualność

ale ja nie o tym
tylko o tym
że być może, otwierając się na doświadczenie realnego końca tej znajomości
paradoksalnie COŚ cennego wyniesiesz z tej relacji dla siebie
choćby nie była to ta druga ewentualność
której oczekiwałaś

pisząc COŚ
mam na myśli jakąś wartość
której nie jestem w stanie teraz nawet zdefiniować
bo nie mam pojęcia, co by to mogło być
i czy wogóle będzie to miało miejsce
ale tego można się dowiedzieć tylko w jeden sposób
żyjąc a nie unikając
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 8 gru 2011, o 16:03

Koszta- wieczne czekanie, az "pan" sie odezwie, rozbicie emocjonalne, brak spokoju, poczucie zagrozenia, niepewność

tak sie dzieje nie bez przyczyny, ze to on decyduje, a ty sie dostosowujesz. mniemam, ze w Tobie jest jakas potrzeba "oddania sie" w rece pana stanowczego, ktory wie co chce, ... zauwaz, ze gdyby nie okresy jego 'znikania", bylby twoim wymarzonym partnerem. przeanalizuj to dokladnie.

Zyski- hmmm -raczej wymysły zysków w postaci fantazji jakby było cudownie.. gdyby

ja mysle, ze masz ich wiecej, dal ci jakis odlot, jak na moj gust. a to nie jest takie hop siup.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 17:00

ludolfina napisał(a):Koszta- wieczne czekanie, az "pan" sie odezwie, rozbicie emocjonalne, brak spokoju, poczucie zagrozenia, niepewność

tak sie dzieje nie bez przyczyny, ze to on decyduje, a ty sie dostosowujesz. mniemam, ze w Tobie jest jakas potrzeba "oddania sie" w rece pana stanowczego, ktory wie co chce, ... zauwaz, ze gdyby nie okresy jego 'znikania", bylby twoim wymarzonym partnerem. przeanalizuj to dokladnie.

Zyski- hmmm -raczej wymysły zysków w postaci fantazji jakby było cudownie.. gdyby

ja mysle, ze masz ich wiecej, dal ci jakis odlot, jak na moj gust. a to nie jest takie hop siup.



Tak zamilkłam na dłuższą chwilę bo porozmyslałam nad twoja wypowiedzią, nie wiem Ludolfina on faktycznie dawał mi kopa, takiego pozytywnego , podobał mi sie zarówno pod katem osobowości jak i fizycznym (bardzo), ale niestety te jego "zniknięcia" dyskfalifikują wszelkie moje nadzieję, nie umiem być zdystansowana i wyrozumiała dla tego typu zachowań :bezradny:
Wiem, że szukam dominującego faceta, lubie jak mężczyzna wie czego chcę, jest stanowczy itd- ale czy to akurat świadczy o jakichś moich brakach?
Dodam jeszcze , że nawet gdyby był moim ideałem to cóż mi z tego skoro On nie nadąza, nie dązy do kontaktu, do podtrzymania znajomości, jakoś w jedna stronę mam obawę , że nie zadziała :?
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 8 gru 2011, o 17:48

wiem, że szukam dominującego faceta, lubie jak mężczyzna wie czego chcę, jest stanowczy itd- ale czy to akurat świadczy o jakichś moich brakach?

dominujacego? ojej. dla mnie dominujacy to olbrzymie nieszczescie. moze ja co innego rozumiem na to okreslenie.
bylam z dominujacym mezczyzna, i to bylo dla mnie przytlaczajace. jak ty sobie wyobrazasz relacje gdzie jedna osoba dominuje? jakie sa jej tendencje?

mi nie odpowiada dominowanie, ale uwiklalam sie w relacje tego typu. dlatego dzis alerie mam na to.

zastanawiam sie czy byc w zwiazku z osoba dominujaca moze komus przynosic trwale korzysci i czy mozna sie w takim ukladzie odnalezc. nie wiem, byc moze tak. ja na pewno juz nie jestem zainteresowana takimi ukladami. wydaje mi sie ze pasuje mi jedynie rowny z rownym, bez dominacji.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 17:55

Ludol... dominujący to faktycznie niezbyt trafne okreslenie, ja miałam za to relacje z takimi " mamejami" niezdolnymi do podjęcia jakichkolwiek decyzji... Więc tutaj miałam bardziej w głowie to, że ktos jest bardzo autonomiczny samodzielny , pewny siebie, umiejący przekazać własna opinie w sposób asertywny i czasem podjąc decyzje w związku nie wyczekiwać wiecznie na przyklepanie drugiej strony aby zrobić jakikolwiek krok. Partnerstwo jak najbardziej w pełni... miałam na myśli bardziej cechy osobowości niż stricte samego związku czy relacji
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 18:36

Chyba " nażre się " tłustego KFC i frytek na handrę - pomoże :haha: ? :roll:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości

cron