miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez pszyklejony » 8 gru 2011, o 10:57

Dwa miesiące, to można by tak powiedzieć :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 11:51

Mahika- jak się odezwie to już nie bardzo ma znaczenie bo to co się dzieje teraz sprawia ze czuje się źle, i nie chcę znajomości na takich zasadach, to jest tylko ugruntowanie mojej decyzji, wiec jak się odezwie podziekuje ładnie i pozycze mu miłego dnia.

Przyklejony- co ty pieprzysz sory za wyrażenie, ale twoje zdanie jest bynajmniej śmieszne , szkoda ze nie 2 lata :p
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 8 gru 2011, o 11:54

tzn czujesz do niego niechec? zadnej tesknotki juz nie ma?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 12:00

ludolfina napisał(a):tzn czujesz do niego niechec? zadnej tesknotki juz nie ma?


Jest nawet ogromna tęsknota , ale cóż , minie ... nie zmienię ani jego ani jego podejścia, już nauczyłam się ze jedyne co mogę zmienić to siebie. Niechęć jest sporą, nie jestem zabawka po którą będzie sięgał wtedy gdy przyjdzie na to ochota
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ludolfina » 8 gru 2011, o 12:09

ano, nie wiesz ktora z tych emocji dojdzie do glowu, gdy uslyszysz jego glos.
jesli bys byla zdecydowana na rozstanie, to bys o tym zadecydowala. a emocje twoje nie sa "na nie". ty wg mnei ciagle czekasz, a emocje maja jakby "zaszantazowac go" do udobruchania cie.
uwazaj na siebie, bo nie kontrolujesz swoich reakcji. co pare postow piszesz ze to koniec, a potem nagle ze "odezwal sie".
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 8 gru 2011, o 12:17

mam takie samo wrażenie jak ludolfina.
Trzymaj się :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sansevieria » 8 gru 2011, o 12:29

Też się podpisuje pod tym, co napisała Ludolfina. Powiem nawet więcej, Ano. Skoro piszesz "powiem mu" (nieważne co) to znak, że kontakt nadal ma być utrzymany. O zerwaniu kotnaktu, jak pisze Ludolfina, Ty byś zdecydowala czyli stwierdziła : Koniec. NIE odbieram telefonu, NIE odpisuję na sms-y, NIE rozmawiam przez żaden komunikator, znikam. Nie łączy Cią Ano z tym panem nic, co nakazywłao by przeprowadznie rozmowy wyjasniającej. Znacie się luźno, od niedawna i tylko przez neta.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez blanka77 » 8 gru 2011, o 14:16

Moim zdaniem żyjesz w wirtualnym świecie i wyobrażeniami o facecie. Na razie nic realnego się nie wydarzyło, żebyś musiała aż taką "walkę" ze sobą toczyć.

Zastanów się tylko, czy życie wirtualne (różniące się od życia na odległość) Ci odpowiada i jest budujące dla Ciebie.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez sikorka » 8 gru 2011, o 14:24

witaj ano :kwiatek:
sledze Twoj watek i nasuwa mi sie jedno pytanie - czy ow Pan to jest w tych niemczech na stale czy na jakis okreslony czas? bo nawet jesli sie spotkacie na swieta to co potem? dalej ta relacja mialaby charakter odleglosciowy? jak dlugo? i przede wszystkim czy Tobie by to odpowiadalo?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 8 gru 2011, o 14:28

ana27 napisał(a):Mahika- jak się odezwie to już nie bardzo ma znaczenie bo to co się dzieje teraz sprawia ze czuje się źle, i nie chcę znajomości na takich zasadach, to jest tylko ugruntowanie mojej decyzji, wiec jak się odezwie podziekuje ładnie i pozycze mu miłego dnia.

Oby, panno w żółtych rajtkach :)
I te postanowienie o życiu w realu mi się bardzo podoba.
Może za rogiem czeka na Ciebie miłość której nie dostrzegałaś do tej pory bo jak pisałaś czułaś się "zajęta" :)
Tego ci właśnie zyczę :buziaki:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez woman » 8 gru 2011, o 14:54

Ano, życzę Ci dużo, dużo siły do prawdziwego zakończenia tej znajomości.
Bo na razie to takie tylko gadanie, i to wiemy obie :) zresztą każdy/a z nas jest człowiekiem i pewnie zna takie sytuacje z własnego życia.
Ja znam to bardziej niż bym chciała Ano i proszę Cię, wiej co sił w nogach, dopóki znacie się tylko przez internet.
Wyczuwam toksyka na kilometr :(
Wyobrażasz sobie jaki wpływ miałby na Twoje życie, gdybyście znali się w realu, łączyłaby Was długotrwała fizyczna i psychiczna więź, skoro tak Cię niszczy przez internet???
On Cię nie szanuje Ana, swoim zachowaniem olewa Cię maksymalnie, rzucając od czasu do czasu łaskawie ochłap nie wiadomo czego.
Przytulam.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:08

sikorka napisał(a):witaj ano :kwiatek:
sledze Twoj watek i nasuwa mi sie jedno pytanie - czy ow Pan to jest w tych niemczech na stale czy na jakis okreslony czas? bo nawet jesli sie spotkacie na swieta to co potem? dalej ta relacja mialaby charakter odleglosciowy? jak dlugo? i przede wszystkim czy Tobie by to odpowiadalo?


jest w Niemczech na stałe, potem miało być pięknie... ale chyba nie ma sensu juz nawet do tego wracac
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez mahika » 8 gru 2011, o 15:10

ana27 napisał(a):
sikorka napisał(a):witaj ano :kwiatek:
sledze Twoj watek i nasuwa mi sie jedno pytanie - czy ow Pan to jest w tych niemczech na stale czy na jakis okreslony czas? bo nawet jesli sie spotkacie na swieta to co potem? dalej ta relacja mialaby charakter odleglosciowy? jak dlugo? i przede wszystkim czy Tobie by to odpowiadalo?


jest w Niemczech na stałe, potem miało być pięknie... ale chyba nie ma sensu juz nawet do tego wracac

No pewnie ze nie ma sensu wracać, nie rozgrzebuj ran tylko idź do przodu :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:11

woman napisał(a):Ano, życzę Ci dużo, dużo siły do prawdziwego zakończenia tej znajomości.
Bo na razie to takie tylko gadanie, i to wiemy obie :) zresztą każdy/a z nas jest człowiekiem i pewnie zna takie sytuacje z własnego życia.
Ja znam to bardziej niż bym chciała Ano i proszę Cię, wiej co sił w nogach, dopóki znacie się tylko przez internet.
Wyczuwam toksyka na kilometr :(
Wyobrażasz sobie jaki wpływ miałby na Twoje życie, gdybyście znali się w realu, łączyłaby Was długotrwała fizyczna i psychiczna więź, skoro tak Cię niszczy przez internet???
On Cię nie szanuje Ana, swoim zachowaniem olewa Cię maksymalnie, rzucając od czasu do czasu łaskawie ochłap nie wiadomo czego.
Przytulam.


Wiem, wiem, gadanie... cała ja. Tym razem postaram sie trzymać fason, bo jest tu jedna bardzo ważna kwestia która poruszyłaś a mianowicie brak szacunku. Czuje się z tym źle i nie daje mi to spokoju, więc nie będe robiła sama sobie krzywdy. Trzymam sie gg i skype wyłączone, telefony pokasowane i trwam w ciszy , lekka gorycz, ale wiem że tak ma być
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 8 gru 2011, o 15:12

mahika napisał(a):
ana27 napisał(a):Mahika- jak się odezwie to już nie bardzo ma znaczenie bo to co się dzieje teraz sprawia ze czuje się źle, i nie chcę znajomości na takich zasadach, to jest tylko ugruntowanie mojej decyzji, wiec jak się odezwie podziekuje ładnie i pozycze mu miłego dnia.

Oby, panno w żółtych rajtkach :)
I te postanowienie o życiu w realu mi się bardzo podoba.
Może za rogiem czeka na Ciebie miłość której nie dostrzegałaś do tej pory bo jak pisałaś czułaś się "zajęta" :)
Tego ci właśnie zyczę :buziaki:



Mahika dziekuję ci słonoczeko za ciepłe słowa i myśli, a propos reala dodam, że jutro randka :))))))
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 134 gości

cron