miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sansevieria » 6 gru 2011, o 17:18

Ewka, a co to dla niego za problem zadeklarować "bycie parą na odległość"? Toż to NIC nie kosztuje wysiłku. A za to jak najbardziej taka "deklaracja" by Anę zdecydowanie bardziej wkręciła, nie sądzisz? Znakomity pomysł, uwierzyć w taką deklarację w opisywnej w tym wątku sytuacji, po prostu świetny.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 6 gru 2011, o 18:00

ewka napisał(a):
ana27 napisał(a):W życiu realnym... Hmmm chyba nie zauważam tzn nie nawiązuje bliższych znajomości , wiem ze to bez sensu ale czuje się taka trochę " zajęta"

Taka trochę zajęta :) Rozumiem, że uczciwie podchodzisz do sprawy i chcesz być "czysta".

Dajesz sobie jakiś określany czas na to czekanie? Na jego jakąś deklarację? Np. że jesteście parą? Na odległość? No bo jeśli coś z tego będzie - to będzie na odległość, przynajmniej przez jakiś czas. A potem - on zjedzie? Ty wyjedziesz? Jak to widzisz? Jakie on ma plany już niekoniecznie na linii TY-ON?

Jej, znowu mi się wór z pytaniami otworzył :)



Nie wiem ile daje czasu- napewno nie dłuzej niz do konca roku, czyli zostało raptem 25 dni... tyle moge, aczkolwiek mam obawę graniczącą z pewnością, ze nic z tego nie będzię, i że on nie przyjedzie.
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 6 gru 2011, o 18:05

Sansevieria napisał(a):Ewka, a co to dla niego za problem zadeklarować "bycie parą na odległość"? Toż to NIC nie kosztuje wysiłku. A za to jak najbardziej taka "deklaracja" by Anę zdecydowanie bardziej wkręciła, nie sądzisz? Znakomity pomysł, uwierzyć w taką deklarację w opisywnej w tym wątku sytuacji, po prostu świetny.


Nie chce takiej deklaracji, jedyne co bym chciała to żeby wreszcie ustalił jakiś termin spotkania, żebyśmy zweryfikowali naszą znajomość na realnej płaszczyźnie, bo jak narazie nasze codzienne rozmowy tylko pogrążają nas oboje- tzn mnie, jak u niego nie wiem
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 6 gru 2011, o 22:37

ana27 napisał(a):żebyśmy zweryfikowali naszą znajomość na realnej płaszczyźnie

Czy to jakis nowy kolokwializm na okreslienie bzykanka ? Bo co wiecej mozesz ustalic na pleaszczyznie realnej? :lol:
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 6 gru 2011, o 22:56

nie da sie byc z kims przez internet, na odleglosc trudno ale mozliwe a przez internet nie, i chyba o seks tu najmniej chodzi.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 6 gru 2011, o 23:25

Forsaken napisał(a):
ana27 napisał(a):żebyśmy zweryfikowali naszą znajomość na realnej płaszczyźnie

Czy to jakis nowy kolokwializm na okreslienie bzykanka ? Bo co wiecej mozesz ustalic na pleaszczyznie realnej? :lol:



nie, no Fors.. jakiego bzykanka, miałam na myśli czy te same emocje względem siebie będą nam towarzyszyły w rzeczywistości, czy nadal bedzie fascynacja, czy będzie chemia.
ps. nie będę hipokrytką byzkanka nie wykluczam :)
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 6 gru 2011, o 23:26

smerfetka0 napisał(a):nie da sie byc z kims przez internet, na odleglosc trudno ale mozliwe a przez internet nie, i chyba o seks tu najmniej chodzi.


Nie da- fakt! dzis odczułam to dość dotkliwie, kiedy pojawia się realny problem ze spraw bieżących a ty jesteś z tym nadal sama...
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 7 gru 2011, o 07:47

Sansevieria napisał(a):Ewka, a co to dla niego za problem zadeklarować "bycie parą na odległość"? Toż to NIC nie kosztuje wysiłku. A za to jak najbardziej taka "deklaracja" by Anę zdecydowanie bardziej wkręciła, nie sądzisz? Znakomity pomysł, uwierzyć w taką deklarację w opisywnej w tym wątku sytuacji, po prostu świetny.

Ależ wiem, Sans. I właśnie dlatego zapytałam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 7 gru 2011, o 08:01

ana27 napisał(a):Nie wiem ile daje czasu- napewno nie dłuzej niz do konca roku, czyli zostało raptem 25 dni... tyle moge, aczkolwiek mam obawę graniczącą z pewnością, ze nic z tego nie będzię, i że on nie przyjedzie.

Rozumiem. Pozostaje czekać. A coś bardziej realnego (odnośnie tego przyjazdu) się wykluwa? Kontakt macie równie częsty, jak wcześniej było? Udało Ci się wyjaśnić, dlaczego wtedy nie oddzwonił?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 7 gru 2011, o 09:52

ewka napisał(a):
ana27 napisał(a):Nie wiem ile daje czasu- napewno nie dłuzej niz do konca roku, czyli zostało raptem 25 dni... tyle moge, aczkolwiek mam obawę graniczącą z pewnością, ze nic z tego nie będzię, i że on nie przyjedzie.

Rozumiem. Pozostaje czekać. A coś bardziej realnego (odnośnie tego przyjazdu) się wykluwa? Kontakt macie równie częsty, jak wcześniej było? Udało Ci się wyjaśnić, dlaczego wtedy nie oddzwonił?


A coś bardziej realnego (odnośnie tego przyjazdu) się wykluwa? - Nie-on sam nie wspomina- ja milcze, nie mam zamiaru naciskac

Kontakt, mamy częsty, ale jak zwykle tak naprawde tylko wtedy kiedy on ma czas i ochotę

Wtedy nie oddzwonil ponieważ wrócil z pracy o 24- nie miałam siły argumentowac ze to głupia wymówka
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez pszyklejony » 7 gru 2011, o 09:58

Zauważ ile w tym wszystkim jest Twoich oczekiwań, one się biorą z tego jaka jesteś i kim jesteś. Teraz trzeba to skonfrontować, odnieść do rzeczywistości. Daleka droga Cię czeka. Do siebie samej.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 7 gru 2011, o 11:00

pszyklejony napisał(a):Zauważ ile w tym wszystkim jest Twoich oczekiwań, one się biorą z tego jaka jesteś i kim jesteś. Teraz trzeba to skonfrontować, odnieść do rzeczywistości. Daleka droga Cię czeka. Do siebie samej.



jak to oczekiwan?, ja staram sie nie naciskać, nie wymagac, nie żądać.... a we mnie oczekiwań... no cóz to chore? ze oczekuje zeby angazował sie w tą znajomość?
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 7 gru 2011, o 11:10

ana27 napisał(a):Nie-on sam nie wspomina- ja milcze, nie mam zamiaru naciskac

Też bym nie naciskała. Cóż, czas pokaże.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez pszyklejony » 7 gru 2011, o 11:21

ana27 napisał(a):
jak to oczekiwan?, ja staram sie nie naciskać, nie wymagac, nie żądać.... a we mnie oczekiwań... no cóz to chore? ze oczekuje zeby angazował sie w tą znajomość?


Na tym polega ten matrix syndromu DD, że trudno Ci się odnieść do samej siebie. Z zewnątrz to wygląda inaczej, czytając Twoje posty, takie odnoszę wrażenie, niektórzy tutaj też. Nie wszyscy napiszą wprost, bo to nie jest delikatne.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 7 gru 2011, o 11:23

pszyklejony napisał(a):Na tym polega ten matrix syndromu DD...

Zaczynam się poważnie obawiać, że nie ma ludzika bez syndromu DD-x.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ipevnosugipy i 123 gości

cron