miłość na niby-skype-cyber seks- :((

[ewka]

... po prostu stwierdziłam, że chyba przegięłam z tym roztrząsaniem całej sytuacji.

Była potrzeba roztrząsania, to się roztrząsało. Nie ma się co przejmować. Rozumiem, że już jej nie ma? Tak o!, czy może odeszła Ci ochota pisać o tym?

Pasji i zainteresowań to ja miałam zawsze sporo ...

No to super!

[ana27]

Nie kochani nie odeszła, tym bardziej, ze sytuacja się rozwija... tzn roztrzasamy dalej... pamiętacie jak mówiłam o tym telefonie od niego powiedział żebym poczekala do grudnia , pomyślałam no ok , nic nie tracę poczekam... rozmawialiśmy potem na necie koło 17 bylo miło , normalnie itd. ale do czego zmierzam... mieliśmy pobyc ze sobą jeszcze wczoraj koło 21 byłam zadowolona , wzięłam na luz stwierdziłam niech się dzieje... a tu proszę o 20:30 dostaje sms o treści, " kochanie nie mogę być dzisiaj na kopie, bardzo mocno caluję , sciskam, przytulam. Igor" fuck zero wyjaśnienia dlaczego , nic .Zaczynają się pojawiać pytania , cóż takiego się wydarzyło skoro wstaje o 4 rano do pracy ze nagłą zmiana planów, pomyślałam ok zadzwonie powiedzieć dobranoc- nie odebrał tel, nie oddzwonil, nic , cisza .Taka huśtawka to kiepska zabawa:( co wy na to?? Ewka myślisz ze jestem przewrazliwiona ?? Czuje ze coś tu nie gra , za dużo niejasności...

[Forsaken]

pomyślałam ok zadzwonie powiedzieć dobranoc- nie odebrał tel, nie oddzwonil, nic , cisza .Taka huśtawka to kiepska zabawa:( co wy na to?? Ewka myślisz ze jestem przewrazliwiona ?? Czuje ze coś tu nie gra , za dużo niejasności...

Zgadzam sie.. Dziwne ze nie odebral. Gdyby jeszcze odddzwonil za 5 min i powiedzal ze wlasnie prowadzi czy cos. ale nie odebrac. I cisza.... Nie tak byc powinno.. Tez mi tu cos troche nie halo Ann

[ewka]

Może przewrażliwiona, a może intuicja i instynkt samozachowawczy coś Ci podpowiadają… no nie wiem. Ja zadałabym sobie kilka pytań – odpowiedzi (też dla siebie) może by mi coś rozjaśniły.
1.Czy jakoś wspólnie określiliśmy tę znajomość?
2.Czy to określenie niesie (powinno) za sobą jakieś zobowiązania?
3.Czy to określenie niesie (powinno) za sobą jakieś prawa?
4.Czy mu wierzę?
5.Czy nie podchodzę zbyt serio?
6.Czego oczekuję w dłuższej perspektywie?
To ostatnie dość ważne mi się wydaje…

Powinien oddzwonić. Może nie mógł... a dlaczego nie mógł?

[ana27]

Hmmm no właśnie... mój dyskomfort budzi to co napisała Ewka , tu nic nie jest w żaden sposób określone, nie mam prawa pytać, nie mam prawa wymagać, nie mam nawet prawa okazać swojego niezadowolenia ze nie oddzwonil bo przecież to wszystko fikcją.... ps już po 9 a on nadal milczy, mam wrażenie ze każda nasza rozmowa odbywa się tylko wtedy kiedy on chcę...

[ewka]

...mam wrażenie ze każda nasza rozmowa odbywa się tylko wtedy kiedy on chcę...

Możesz to zmienić, Ana.

[Sansevieria]

tu nic nie jest w żaden sposób określone, nie mam prawa pytać, nie mam prawa wymagać, nie mam nawet prawa okazać swojego niezadowolenia ze nie oddzwonil bo przecież to wszystko fikcją...., mam wrażenie ze każda nasza rozmowa odbywa się tylko wtedy kiedy on chcę...

Czemu ja się nie dziwię...

[ana27]

Jak??? To jest to o czym mu mówiłam nie mam siły na gierki , na bycie "niedostępna" cala ta sytuacja jego olewczosc to w moim odczuciu brak szacunku, jak ci na kimś zależy oddzwaniasz, odpisujesz, masz potrzebę kontaktu... itd

[ewka]

Niech to nie będą gierki, ale sposób bycia i życia.

[ewka]

Myślę, że się wtopiłaś i dlatego takie to trudne... ale nie niemożliwe:)

[ana27]

[.

Czemu ja się nie dziwię... [/quote]
Sens.. rozwin...

Ehhh czasem zastanawiam się czy aby Napewno ją już jestem gotowa na budowanie nowej relacji, na wejście w coś z czystą ufnością, bez wątpliwości...

[ewka]

ps już po 9 a on nadal milczy

No chyba nie chcesz dzwonić?

[ana27]

Myślę, że się wtopiłaś i dlatego takie to trudne... ale nie niemożliwe:)

Jadę na weekend za miasto , brak neta powstrzyma moje zapędy skutecznie

[ana27]

ps już po 9 a on nadal milczy

No chyba nie chcesz dzwonić?

Nie, boże broń!!!!

[biscuit]

Ana
a ja bym go może zaszła z drugiej strony barykady
gdzie się nie spodziewa
i zapytała go...
czy zechciałby wyjść za Ciebie za mąż


faceta, któremu zależy
chyba nic nie wystraszy hi hi