miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 30 lis 2011, o 11:24

smerfetka0 napisał(a):jakos mi sie w jego zachowaniu kilka rzeczy nie podoba i mam czerwona lampke podobnie jak Abs.

No! Ty cała świecisz jakoś tak na czerwono :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 30 lis 2011, o 11:27

ewka napisał(a):
smerfetka0 napisał(a):jakos mi sie w jego zachowaniu kilka rzeczy nie podoba i mam czerwona lampke podobnie jak Abs.

No! Ty cała świecisz jakoś tak na czerwono :D



hahahaha "KURWA " dziewczyny bo juz sama nie wiem, czy świecić czy nie hahah lekki niepokój :bezradny:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 30 lis 2011, o 11:29

a o co Ci chodzi w tym momencie ewka?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 30 lis 2011, o 11:32

Bo przy każdym ruchu i geście "niemca" - włącza Ci się czerwone :)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 30 lis 2011, o 11:33

ana27 napisał(a):hahahaha "KURWA " dziewczyny bo juz sama nie wiem, czy świecić czy nie hahah lekki niepokój :bezradny:

Ej no... spokój! Przede wszystkim spokój!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 30 lis 2011, o 11:33

wszesniej sprecyzowalam co mi sie nie podobalo, i raczej nie przy kazdym.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 30 lis 2011, o 11:36

ana27 napisał(a):hahahaha "KURWA " dziewczyny bo juz sama nie wiem, czy świecić czy nie hahah lekki niepokój :bezradny:

A to nie do Ciebie było o czerwonym :D :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ewka » 30 lis 2011, o 11:36

smerfetka0 napisał(a):wszesniej sprecyzowalam co mi sie nie podobalo, i raczej nie przy kazdym.

:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 30 lis 2011, o 11:38

spokój, spokój, pośmiałam sie trochę z siebie, bo widzę , że jak odlatuję i robi się za słodko mogę na was liczyć...
Nie no dziewczyny, wiem, że to wszystko taki mega wirtual... Staram sie jak mogę co by nie popłynąć. Więc ( wiem, że nie powinnam zaczynać zdania od więc) więc... trzy wdechy i wydechy ze złotych myśli Forsakena: nie myślę o rożowym słoniu, nie myśle o różowym słoniu.... Moze czas zająć się robotą choć kilka minut :)
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 30 lis 2011, o 11:40

ewka napisał(a):
smerfetka0 napisał(a):wszesniej sprecyzowalam co mi sie nie podobalo, i raczej nie przy kazdym.

:D


wiem:)
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 30 lis 2011, o 14:22

ana27 napisał(a):hmmm, czy sms o 4:37 rano to oznaka zaangazowania...?

Tak. To oznaka nawet sporego zaangazowania, na tyle sprorego ze sam mocno sie pilnuje z takimi jednoznacznymi gestami ;) Znaczy to tylko tyle ze albo nie mogl zasnac moyslec o osobie z ktora wczesniej przegadal pol nocy, albo obudzil sie i nie mogl przestac mysle o osobie...
Wedlug mnie sms w srodku nocy to bardzo dobry znak 8)

Ale tym razem pozwole posciagac Cie dziewczynom na ziemie, bo jakby nie bylo to przeciez tylko internetowa znajomosc. Wiec mi sie tu za szybko tylko nie zakochuj! Widze ze nie bardzo mozesz zapanowac nad uczuciami, moze wiec pomoze Ci w tym jak Ci laski troche tego "Niemca" obrzydza ;)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 30 lis 2011, o 14:37

Forsaken napisał(a):
ana27 napisał(a):hmmm, czy sms o 4:37 rano to oznaka zaangazowania...?

Tak. To oznaka nawet sporego zaangazowania, na tyle sprorego ze sam mocno sie pilnuje z takimi jednoznacznymi gestami ;) Znaczy to tylko tyle ze albo nie mogl zasnac moyslec o osobie z ktora wczesniej przegadal pol nocy, albo obudzil sie i nie mogl przestac mysle o osobie...
Wedlug mnie sms w srodku nocy to bardzo dobry znak 8)

Ale tym razem pozwole posciagac Cie dziewczynom na ziemie, bo jakby nie bylo to przeciez tylko internetowa znajomosc. Wiec mi sie tu za szybko tylko nie zakochuj! Widze ze nie bardzo mozesz zapanowac nad uczuciami, moze wiec pomoze Ci w tym jak Ci laski troche tego "Niemca" obrzydza ;)



Forsaken dzięki, bo już zaczynałam mieć lekką depresją- czy juz mówiłam, że Cię uwielbiam :cmok:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Abssinth » 30 lis 2011, o 14:42

Forsaken,

TY zyjesz w jakis swiecie, gdzie faceci sa krysztalowo uczciwi chyba, i kazdy jest nieuleczalnym romantykiem...a kazda watpliwosc najlepiej wytlumaczyc na korzysc faceta....
przynajmniej taka przedstawiasz wizje, na kazdym w sumie watku :/

-------------

z tym smesem - wyslal, bo pomyslal o Tobie. Tu jest logika, bo gdyby nie myslal, toby nie wysylal. (chyba ze mu sie w kieszeni napisal i sam wyslal:P)

tylko, ze nie wiadomo, CO i JAK on dokladnie pomyslal, o to mi chodzi...
moglo byc tak, ze jego pierwsza mysl po przebudzeniu to TY...i to jest sliczne
a moglo byc tak, ze udaje (z jakiegokolwiek powodu), ze tak wlasnie jest.

i tego sie nie dowiesz, bo telepatka nie jestes.

z tym przyjazdem...dobrze, ze nie ignorujesz tego, ze on Ci ta dziwna 'niespodzianke' chcial zrobic...nie ignoruj rowniez innych znakow, wszystkiego, co Ci sie nie podoba - bo tak, motylki w brzuszku sa super, ale upadek z wysokosci chmur na twarda ziemie boli.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 30 lis 2011, o 14:46

Abssinth napisał(a):Forsaken,

TY zyjesz w jakis swiecie, gdzie faceci sa krysztalowo uczciwi chyba, i kazdy jest nieuleczalnym romantykiem...a kazda watpliwosc najlepiej wytlumaczyc na korzysc faceta....
przynajmniej taka przedstawiasz wizje, na kazdym w sumie watku :/

-------------

z tym smesem - wyslal, bo pomyslal o Tobie. Tu jest logika, bo gdyby nie myslal, toby nie wysylal. (chyba ze mu sie w kieszeni napisal i sam wyslal:P)

tylko, ze nie wiadomo, CO i JAK on dokladnie pomyslal, o to mi chodzi...
moglo byc tak, ze jego pierwsza mysl po przebudzeniu to TY...i to jest sliczne
a moglo byc tak, ze udaje (z jakiegokolwiek powodu), ze tak wlasnie jest.

i tego sie nie dowiesz, bo telepatka nie jestes.

z tym przyjazdem...dobrze, ze nie ignorujesz tego, ze on Ci ta dziwna 'niespodzianke' chcial zrobic...nie ignoruj rowniez innych znakow, wszystkiego, co Ci sie nie podoba - bo tak, motylki w brzuszku sa super, ale upadek z wysokosci chmur na twarda ziemie boli.



Fuck -zabolało Abs.., dzięki znowu chodzę po ziemi - bez ironi :idea:
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 30 lis 2011, o 15:34

Abs napisał(a):TY zyjesz w jakis swiecie, gdzie faceci sa krysztalowo uczciwi chyba, i kazdy jest nieuleczalnym romantykiem...a kazda watpliwosc najlepiej wytlumaczyc na korzysc faceta....
przynajmniej taka przedstawiasz wizje, na kazdym w sumie watku :/

Zyje w tym samym swiecie co Ty Abs. Jednak staram sie postepowac uczciwie wobec innych. Nie kieruje sie zasada ze skoro kogos nie znam to musi to byc ostatni dran, wszystkie tez watpliwosci staram sie tez rozwazac na korzysc osoby, o ktorej tak naprawde nic nie wiem. Wole sie pomylic przypisujac komus dobre zamiary, niz na podstawie wlasnych domyslow i watpliwych przeslanek skrzywdzic kogos niesprawiedliwa ocena. Juz mnie to tak nie rusza, ze gdy jakas kobieta na forum tylko pozali sie na faceta to zaraz caly babski rod robi huzia na juzia i jezdzicie sobie po nim jak po lysej kobyle. Widocznie macie swoje powody. Kazdy mial swoje doswiadczenia zyciowe i na ich podstawie patrzy i ocenia napotkane sytuacje. Moje doswiadczenia zyciowe mowia mi akurat ze czasami zbyt pochopnie skreslamy zwiazki ktore moze i nie jest jakies tam super, a jednak mimo to warte sa tego zeby o nie powalczyc. Przekonalem sie w zyciu ze barodz czesto pojscie za rada innych prowadzi na manowce, pojscie zas za wlasnym rozumem prowadzi dokladnie w to samo miejsce. Wychodzac z tego zalozenia, czasami nawet specjalnie pokazuje inna strone sytuacji niz ta ktora wszyscy uwypuklaja, czasem nawet wbrew wlasnej opinii. Lecz uwazam ze medal ma dwie strony i powinien znalezc sie tez i ktos kto wezmie na siebie zadanie bycia advocatem diabla ;)
Pozatym nie wiem co to za dziwna maniera interpretowac wszystko co ktos zrobi na jego niekorzysc, nawet gdy sa wieksze powody by odbrac to jako wyraz dobrej woli - nie przyszlo Wam do glowy ze mozecie sie najzwyczajniej w swiecie mylic? Ze chlopak moze sie stara, moze przezywa, a Wy rzucacie tylko tej milosci klody pod nogi bo nie ufacie zadnej z jego deklaracji i w kazdym zachowaniu doszukujecie sie drugiego dna, swiadczacego o nieczystych jego zamiarach?
8)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości

cron