miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 26 lis 2011, o 19:47

Fuck jestem po kilku drinkach i włącza mi się nostalgia :(((((( ratunku!!!!!! Zadzwonić??????
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 26 lis 2011, o 20:17

NIE DZWON - PO PIJAKU NIE BEDZIESZ KONTROLOWAC - EMOCJI !!! NIE DZWONIC!!!!
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 26 lis 2011, o 21:26

Mija drugi dzień milczenia , rozmyślania po alkoholu nie ułatwiają sprawy, ale o dziwo spojrzenie jest bardziej realne niż bez stosownej dawki alkoholu... nie ma tak, nikt nie milczy bez powodu, nie ma argumentów i mawet mnie samej mistrzyni usprawiedliwienia cudzych poczynań ciezko znaleźć logiczne argumenty. Więc ( całe lata polonistka powtarzała - nie zaczynamy zdania od "więc") więc tak się kończy moja " niby miłość" z wielkim akcentem na niby... ani nie jestem brzydka ani głupia , a jednak... czy bolało by mniej gdyby powiedział wprost ze coś nie popsuło? Nie wiem.... będę tesknila , moze zapłacze, ale mimo wszystko dziękuje, chyba zdalam sobie sprawe ze nie tedy droga a to już coś...
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez marie89 » 26 lis 2011, o 21:36

ana27 napisał(a):Mija drugi dzień milczenia , rozmyślania po alkoholu nie ułatwiają sprawy, ale o dziwo spojrzenie jest bardziej realne niż bez stosownej dawki alkoholu... nie ma tak, nikt nie milczy bez powodu, nie ma argumentów i mawet mnie samej mistrzyni usprawiedliwienia cudzych poczynań ciezko znaleźć logiczne argumenty. Więc ( całe lata polonistka powtarzała - nie zaczynamy zdania od "więc") więc tak się kończy moja " niby miłość" z wielkim akcentem na niby... ani nie jestem brzydka ani głupia , a jednak... czy bolało by mniej gdyby powiedział wprost ze coś nie popsuło? Nie wiem.... będę tesknila , moze zapłacze, ale mimo wszystko dziękuje, chyba zdalam sobie sprawe ze nie tedy droga a to już coś...



Może to milczenie ma swoje wytłumaczenie... ale to taka nadzieja. Nie wiem czy powinnaś się na niej opierać...

Kilka lat temu prówadziłam taką internetową znajomość... Najpierw koleżeństwo... a potem przywiązanie, wyznania...

Potem zniknął...

Bardzo przeżywałam...

Wrócił po 3 mc - odezwał się... Wyjechał do Stanów.. Tak się tłumaczył...
Znów pół roku mnie urabiał... i kolejny wyjazd bez słowa... Powrót...

I tak budował zaufanie... by potem je burzyć. Coś mi "nie grało".
Poza tym nie byłam już naiwnym dziewczęciem...

Uważaj więc...

Nie musi być tak jak ze mną... ale postaraj się spojrzeć na to racjonalnie... Co daje Ci ta znajomość.. co czujesz.. czy widzisz dla niej przyszłość.. i jaka ta przyszłość jest - realna czy wyidealizowana?

A póki co.. - choć wiem, że to trudne... skup się na sobie, na swoich zajęciach... bo analizowanie czemu się nie odzywa wiele nie da... prócz frustracji.

Jest weekend.. Umów się ze znajomymi lub spędź czas sama ze sobą - książka, kąpiel...
marie89
 

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 26 lis 2011, o 21:48

[/quote]


Może to milczenie ma swoje wytłumaczenie... ale to taka nadzieja. Nie wiem czy powinnaś się na niej opierać...

Kilka lat temu prówadziłam taką internetową znajomość... Najpierw koleżeństwo... a potem przywiązanie, wyznania...

Potem zniknął...

Bardzo przeżywałam...

Wrócił po 3 mc - odezwał się... Wyjechał do Stanów.. Tak się tłumaczył...
Znów pół roku mnie urabiał... i kolejny wyjazd bez słowa... Powrót...

I tak budował zaufanie... by potem je burzyć. Coś mi "nie grało".
Poza tym nie byłam już naiwnym dziewczęciem...

Uważaj więc...

Nie musi być tak jak ze mną... ale postaraj się spojrzeć na to racjonalnie... Co daje Ci ta znajomość.. co czujesz.. czy widzisz dla niej przyszłość.. i jaka ta przyszłość jest - realna czy wyidealizowana?

A póki co.. - choć wiem, że to trudne... skup się na sobie, na swoich zajęciach... bo analizowanie czemu się nie odzywa wiele nie da... prócz frustracji.

Jest weekend.. Umów się ze znajomymi lub spędź czas sama ze sobą - książka, kąpiel...[/quote]

Marie89 wiem, ze mogą być różne powody milczenia, ale wiem też że zabawa na takich zasadach, znajomość na takich warunkach mi nie odpowiada, ja wysiadam a pociąg niech jedzie dalej.... jeszcze czekam, ale nadzieja umiera :(
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 26 lis 2011, o 23:03

mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze faceci to swinie a ci fajni albo zajeci albo geje. przepraszam wszystkich tu mezczyzn zebranych ale palam do ogolu jakos ostatnio nienawiscia.

i na tego twojego ana tez bardzo jestem cieta.


ale wiem jedno - nie odzywaj sie. a jak sie odezwie, odpisz mu cos zdawkowo i nie od razu najlepiej, i ze jestes zajeta i odezwiesz sie pozniej, a pozniej si enie odezwij tylko dopiero na nastepny dzien jak gdyby nigdy nic.

zalatw go jego zagrywkami, albo wygrasz albo przegrasz, ale fajniej przegrac teraz niz po np po dwoch i pol roku bo wtedy uwierz - problem wielki sie robi.

gdybym byla w polsce to na ta alkoholowa impreze bym sie z checia bym przylaczyla
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 26 lis 2011, o 23:10

smerfetka0 napisał(a):mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze faceci to swinie a ci fajni albo zajeci albo geje. przepraszam wszystkich tu mezczyzn zebranych ale palam do ogolu jakos ostatnio nienawiscia.

Chamidlo... I w tylek sobie wsadz takie przeprosiny. Jak nie zalujesz, to nie przepraszasz - proste. :lol:
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 26 lis 2011, o 23:12

jak ci opowiem o przykladach chamstwa jakie potrafia spotkac dobrych ludzi to zmienisz o mnie zdanie ktore mam wlasciwie w d. wiec nie zaczepiaj mnie dzisiaj bo mozesz tylko zaszkodzic.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 26 lis 2011, o 23:15

Ty mi o przykladach chamstwa nie musisz opowiadac bo mi je pokazujesz... :twisted:
I sie tak nie ciskaj, bo zlosc urodzie szkodzi :P ciotka do Ciebie przyjechala czy co? :lol:
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 26 lis 2011, o 23:17

znalazl sie, wielka urazona duma.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 26 lis 2011, o 23:18

A wlasnie ze nie :lol: Tak naprawde to usmiecham sie do Twojej niebieskiej usmichnietej buzki 8)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 26 lis 2011, o 23:20

po prostu sie odczep i schowaj ta swoja ironie w szafe.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Forsaken » 26 lis 2011, o 23:22

:bezradny:
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 26 lis 2011, o 23:39

ana czyzby sie odezwal czy andrzejki swietujesz?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 26 lis 2011, o 23:46

no troszke swietuję, znajomi mi zajmuja czas, nie ma jak reset.... wiem smerfrtka , ze masz racje a propos straty czasu, staram sie jak moge wyrzucic go z głowy...

jejku jejku jak dobrze ze was mam :cmok:

ps jak milczal, tak milczy
Ostatnio edytowano 26 lis 2011, o 23:49 przez ana27, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 321 gości