miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Problemy z partnerami.

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 24 lis 2011, o 11:56

no to tez masz wolna wole zeby ja o to zapytac.

ja zaczelam pytac przeciez po trochu.

ana i tak nie odpowiedziala na pytanie ktore by juz troche rzucilo swiatlo - czy ona sie cala (lacznie z twarza) pokazywala w kamerce ? czy on to nagrywal ? (nie wiem czy osoba po drugiej stronie widzi gdzies ze ktos nagrywa jej obraz)

cala sytuacja jest i tak bardziej chyba zlozona, bo troche nienormalne jest u 27letniej dziewczyny po znajomosci internetowej ile by ona nie trwala i seksie tylko 'przez internet' ze po jednym dniu nie odzywania sie kolesia ona panikuje az tak. Ja bym sie przyjrzala tez problemowi od tej strony.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sansevieria » 24 lis 2011, o 12:01

Dlaczego wykluczam - lektura sugerowana jest podana. Jeśli Ana świadomie chce sobie posprawdzać, czy nie znalazła się w sytuacji "wiekiej miłości" - wolna wola. Jak dla mnie to prawdopodobieństwo tego oscyluje w okolicach zera. Wiesz przecież Ewka, że ja sie rzadko wypowiadam prynypialnie, skrótowo i bez drążenia tematu.
Schematy przemocowców są znane, schematy omotujących znacznie mniej. Ale istnieją. Tu go widzę jako bardzo, bardzo prawdopodobny, a ryzyko jest ogromne w takich sytuacjach i jeśli jest podejmowane, to niech bedzie podejmowane świadomie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:04

Dziewczyny juz odpowiadam na pytania...

1 : znamy sie ok2 misiecy poznalismy sie na jakims regionalnym czacie, odrazu przeszlismy na skypa, wlaczylismy kamerki, nie chcielismy byc anonimowi, zadne z nas nie chcialo bawic sie w nierealne rozmowy z kims kogo nie widzi.., po kilku dniach znajomosci On wyjechał na tygodniową delegacje, po tym czasie od jego powrotu , rozmowy staly sie cieplejsze, pojawily sie słowa o tęsknocie, myśleniu itd..

2. Sa plany spotkanie, problemem jest odległość on mieszka na stale w Niemczech- ( cały czas twierddzi, że przyjedzie, aczkolwiek tu są z mojej strony watpliwości) on nie chce podac konkretnej daty przyjazdu to ma byc niespodzianka-najprawdpodobniej swieta...
3. Kiedy wyjechał na drugą delegacje, pisał sms, dzwonił, co prawda niezbyt często, ale jednak kontakt był.

3. Ciepłe słowa padały często, a seks w kamerce wyszedł spontanicznie zaczęło się od marzeń w stylu gdybym był.. była... blsko.. itd obydwoje tego chcieliśmy... po całej sytuacji, nie było sztuczności itd,
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sinusoida » 24 lis 2011, o 12:06

Jak dla mnie to też nie wygląda ciekawie... Bo wydaje mi się, że chyba większość facetów, która jest zainteresowana kobietą jako osobą, człowiekiem a nie obiektem seksualnym to jednak chce tę kobietę poznać, zobaczyć, spotkać się z nią itd. zamiast zaczynać od cyber seksu. Oczywiście teoretycznie rzecz biorąc jest możliwość, że ta relacja będzie się ciągnęła dalej, może nawet się polubicie, może nawet będziecie razem. Jak by nie było niektóre pary lądują w łóżku na pierwszej randce a mimo to stają na ślubnym kobiercu... Jednak dla mnie takie zakończenie, w tym przypadku, byłoby zbyt piękne, bajkowe... Ale zważywszy na to, że zaczęło Ci zależeć, mam nadzieję że się mylę i że wyłazi tu mój nadmierny pesymizm i realizm.
Inna sprawa - są osoby, które lubią cyber seks i pytanie czy nawet nie wolą, czy gdyby mieli możliwość uprawiać seks regularnie i w realu, czy jednak czegoś by im nie brakowało...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:08

a propos nagosci, nie w momencie kiedy widział moje ciało nie widział twarzy, nie sądze, żeby nagrywał naszą rozmowe, aczkolwiek wykluczyc nie mogę:(,
ps2 nie panikuje- poprostu pojawiła sie w mojej głowie wątpliwośc poniewaz nigdy wczesniej nie mialam takich znajomości
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sinusoida » 24 lis 2011, o 12:13

W takim razie, pozostaje Ci tylko poczekać co będzie się działo dalej. Bo może "na dwoje babka wróżyła". Może rzeczywiście przyjedzie, poznacie się itd. ale możliwe też, że zwyczajnie Cię bajerował. Bo facet powie wszystko, co uważa za potrzebne jeśli chce nakłonić kobietę do seksu. I wyobraźnia pod tym względem nie zna granic...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:13

Dla mnie tez naturalna jest chęć poznia sie w rzeczywistości itd, realnego dotyku, weryfikacji swoich wyobrażen o drugiej osobie, On twierdzi, że myśli podobnie- ale " teraz mamy siebie tylko tak" to jego słowa
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 24 lis 2011, o 12:16

ale ANA pomysl logicznie....


znacie sie KILKA DNI ... on po delegacji cie omamia ze teskni i te inne slodkie slowka - PAMIETAJ ZE TO TYLKO WIRTUALNIE WSZYSTKO... czy to normalne i doroslego czlowieka? jak mozna tesknic po kilku dniach nie spotkajac sie z nikim w rzeczywistosci?

jestescie dorosli (domyslam sie ze on mlodszy od Ciebie nie jest czyli tez MINIMALNIE w okolicach 30stki) i skoro chcialby normalnej znajomosci, moze w przyszlosci zwiazku...ZBYWA cie planami o spotkaniu ???

Wiele madrych ksiazek (dziewczyny tez to popra) i nie trzeba zreszta byc az tak oczytanym zeby wiedziec ze jak by mu zalezalo to by KONKRETNIE cos ustalal...

po za tym co to za moda zeby z Niemiec do wirtualnej dziewczyny przyjezdzac w NIESPODZIANCE?!

takie rzeczy i to na plaszczyznie internetowej zeby mialo jakos rece i nogi umawia sie konkretnie i to w miejscu publicznym...a nie w ten sposob.

Czy ty naprawde tego nie widzisz ze cos tu nie gra? Rozumiem ze rozum z sercem w parze nie ida zazwyczaj jednak tu nie ma mowy o zadnych uczuciach bo ty go NIE ZNASZ, NIE WIDZIALAS. Szokuje mnie to jak na sile chyba chcesz miec 'kogos', byc z 'kims'
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez Sansevieria » 24 lis 2011, o 12:19

Ana, toż Ty już się zaczynasz bać. Nie wiesz czy nagrywał - no i się nie dowiesz nigdy. Ani czy nagrywał, ani czy nie oglądał nagrania w towarzystwie i z komentarzami, ani czy go nie wykorzysta, a jesli to do czego. Nie twierdzę, ze cokolwiek z tego zrobi, ale zauważ, ze już NIE WIESZ i NIE BEDZIESZ WIEDZIALA, a możliwość istnieje. To już jest sytuacja niebezpieczna. Wiesz, Ana, naprawdę można dobrze i szczęsliwie żyć nie mając takich znajomości.
Ostatnio edytowano 24 lis 2011, o 12:30 przez Sansevieria, łącznie edytowano 1 raz
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:21

smerfetka0

masz rację , kiedy ogarniam to rozumem pojawia sie mnóstwo pytan, watpliwosci itd..
i fakt chyba zbyt mocno.... chcialabym "kogoś" miec... :(
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:23

Sansevieria napisał(a):Ana, toż Ty już się zaczynasz bać. Nie wiesz czy nagrywał - no i się nie dowiesz nigdy. Ani czy nagrywał, ani czy nie oglądał nagrania w towarzystwie i z komentarzami, ani czy go nie wykorzysta, a jesli to do czego. Nie twierdzę, ze cokolwiek z tego zrobi, ale zauważ, ze już NIE WIESZ i NIE BEDZIESZ WIEDZIALA, a możliwość istnieje. To już jest sytuacja niebezpieczna. Wiesz, Ana, napradę można dobrze i szczęsliwie żyć nie mając takich znajomości.



ojej, jaka ja jestem naiwna , nie wiem czy mi uwierzysz, ale w momencie kiedy to robiłam, tak logiczne wnioski nawet nie przemknęły przez moją głowę, zaczynam zdawac sobie sprawe, że naprawde popłynęłam... :(((
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 24 lis 2011, o 12:24

radzilabym odstawic ci tego Pana co nie bedzie az takie trudne bo mozesz zablokowac jego polaczenia czy wiadomosci chociazby na gg, w razie potrzeby zmienic numer telefonu czy czegokolwiek, i zajac sie soba i swoim poszukiwaniem kogokolwiek glebiej
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez smerfetka0 » 24 lis 2011, o 12:27

dziewczyny na pewno moga ci polecic jeszcze jakas literature albo sama mozesz poszukac.

takie znajomosci internetowe uzalezniaja...on cie bedzie zbywal, mamil, ty bedziesz w tym tkwila, tracila czas, emocjonalnie sie przyzwyczajala, cierpiala dzien w dzien z braku jego obecnosci, a blokujesz sobie wtedy szanse poznania kogos w realu i stworzenia normalnego zwiazku.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez ana27 » 24 lis 2011, o 12:33

a czy ja dodałam, że " niby sie zakochałam" niby bo to wirtualne , ale juz mi ciężko... :( zaraz posypie się na mnie grad śmiechu, stara a głupia, ehhh wiem wiem
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: miłość na niby-skype-cyber seks- :((

Postprzez buka_lu » 24 lis 2011, o 12:36

niestety wszystko się zwykle komplikuje gdy się zaczyna od dupy strony :?
edit: i nie dowalaj sobie.. a może po prostu zatroszcz się o siebie.
takie mam wrażenie, że bardzo potrzebujesz miłości i bliskości..dlatego tak łatwo zaangażowałaś się w cyber relacje z facetem.
Ostatnio edytowano 24 lis 2011, o 12:41 przez buka_lu, łącznie edytowano 1 raz
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 306 gości