Jak to do licha działa...?

Problemy natury seksualnej.

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez andrzej83 » 19 lis 2011, o 15:14

miguel napisał(a):
andrzej83 napisał(a):
Myślę że nie można tak po prostu zmienić samego siebie. Człowiek to nie komputer gdzie możesz wymieć wolny procesor czy pamięć. Nawet jeśli chcesz coś zrobić to i tak nic z tego nie wynika. Gdyby to było możliwe to dawno by się wszystko zmieniło.
Właściwie to nawet nie chodzi o zwykłą zmianę tylko o stworzenie siebie na nowo, od zera skoro wadliwe są fundamenty. I przypuszczam że właśnie te wadliwe fundamenty powodują że inne zmiany są po prostu niewykonalne.


Ale ja nie powiedziałem że zmienić siebie ot tak łatwo. :o
U wież mi że jest to możliwe, ale to ty musisz w to uwierzyć, samo się nie zmieni.
Bież życie łyżeczką a nie chochlą, można się zadławić.
Powolutku krok po kroczku, ale do celu. Nie musisz zmieniać wszystkiego na raz, bo to nie możliwe, ale zacznij od prostych rzeczy, a za jakiś czas zobaczysz efekty. :P
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 19 lis 2011, o 15:17

andrzej83 napisał(a):Ale ja nie powiedziałem że zmienić siebie ot tak łatwo. :o
U wież mi że jest to możliwe, ale to ty musisz w to uwierzyć, samo się nie zmieni.
Bież życie łyżeczką a nie chochlą, można się zadławić.
Powolutku krok po kroczku, ale do celu. Nie musisz zmieniać wszystkiego na raz, bo to nie możliwe, ale zacznij od prostych rzeczy, a za jakiś czas zobaczysz efekty. :P


Ja jestem zdania że samego siebie nie da się przebudować, zmienić od podstaw. Na to był odpowiedni czas - dzieciństwo, wczesna młodość. Jeśli ktoś ma dokumentnie spieprzone fundamenty to ciężko będzie coś zdziałać.

Tak w ogóle kompletnie nie wiem o czym mówisz. Może jakieś konkrety? Bo to co piszesz to jakieś czary mary i ogólnikowe gadanie o niczym.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez andrzej83 » 19 lis 2011, o 15:42

Słuchaj, twoja sprawa, tak sądzisz ok. Ja wiem że się da zmienić siebie, bo się zmieniłem i trwało to lata.
Szczegóły, znasz siebie, swoje życie ja go nie znam. Wyciągaj wnioski, nawet cofając się po wątkach w tym temacie, nie przyjmujesz racji innych, ja ci nie napiszę co o której godzinie masz robić. Sam musisz to zrozumieć.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 19 lis 2011, o 15:47

andrzej83 napisał(a):Słuchaj, twoja sprawa, tak sądzisz ok. Ja wiem że się da zmienić siebie, bo się zmieniłem i trwało to lata.
Szczegóły, znasz siebie, swoje życie ja go nie znam. Wyciągaj wnioski, nawet cofając się po wątkach w tym temacie, nie przyjmujesz racji innych, ja ci nie napiszę co o której godzinie masz robić. Sam musisz to zrozumieć.


Lata. Bardzo perspektywiczne w moim wieku. Oczywiście pomijam kwestię tego w jakiej sytuacji byłeś i co osiągnąłeś.
Niestety nie potrafię wyciągać wniosków z tego co ktoś tutaj napisze. Owszem, mogę czasem nawet uznać że ktoś ma rację. Tylko co z tego? Nie zaprogramuję się przecież. Czary, mary od dzisiaj zmieniam się. Jeśli ktoś np. panicznie boi się pająków to nie może sobie powiedzieć "Od dzisiaj nie boję się!" Bo kiedy zobaczy pająka to organizm bardzo fajnymi reakcjami mu przypomni że jednak się boi:) I ja też mam całe mnóstwo przeróżnych reakcji które załatwiają sprawę.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez andrzej83 » 19 lis 2011, o 15:58

miguel napisał(a): Owszem, mogę czasem nawet uznać że ktoś ma rację. Tylko co z tego? Nie zaprogramuję się przecież. Czary, mary od dzisiaj zmieniam się. Jeśli ktoś np. panicznie boi się pająków to nie może sobie powiedzieć "Od dzisiaj nie boję się!" Bo kiedy zobaczy pająka to organizm bardzo fajnymi reakcjami mu przypomni że jednak się boi:) I ja też mam całe mnóstwo przeróżnych reakcji które załatwiają sprawę.


No właśnie, co z tego?. to ty wyciągnij wnioski, przynajmniej spróbuj.
Są ludzie którzy to potrafią zwalczyć lęki, jeżeli im takowe przeszkadzają, więc nie masz w tym pokrycia.
A i nie zacząłem w dzieciństwie i myślę że zawsze będę się zmieniał.

Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera. - Lubię te słowa, bo to prawda.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 19 lis 2011, o 16:04

andrzej83 napisał(a):No właśnie, co z tego?. to ty wyciągnij wnioski, przynajmniej spróbuj.
Są ludzie którzy to potrafią zwalczyć lęki, jeżeli im takowe przeszkadzają, więc nie masz w tym pokrycia.
A i nie zacząłem w dzieciństwie i myślę że zawsze będę się zmieniał.


Nie wiem co z tego. Ja nic z tego nie wyciągam. Pomyślę sobie "Ok może i masz rację ale.......co z tego dla mnie wynika?" No właśnie, nic nie wynika.

Tu nie chodzi o powierzchowną zmianę tylko gruntowną, od podstaw. Powierzchownie to ja się też zmieniam np. obojętnieję z wiekiem albo lepiej udaję że jest ok. Nie wiem czy coś takiego jest wykonalne.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez marie89 » 20 lis 2011, o 00:02

miguel napisał(a):Właściwie to nawet nie chodzi o zwykłą zmianę tylko o stworzenie siebie na nowo, od zera skoro wadliwe są fundamenty. I przypuszczam że właśnie te wadliwe fundamenty powodują że inne zmiany są po prostu niewykonalne.



Za bardzo sam siebie katujesz...

Ja nadal nie rozumiem co jest z Tobą wg Ciebie "nie tak"...
marie89
 

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 308 gości

cron