Jak działa na Was męskie ciało?

[sikorka]

uroda niby nie jest najwazniejsza, ale swoje robi. ja np. nie wyobrazam sobie byc z kims TYLKO fajnym, milym, z energia (bo to mi sie odrazu z przyjacielem kojarzy, u ktorego widzimy wylacznie wnetrze, reszta nie ma znaczenia), a nie patrzac w ogole na jego ujmujacy zewnetrzny czar. facet musi mi sie podobac, no nie ma opcji ze nie - i w srodku i na zewnatrz.
oczywiscie traktuje te atrakcyjnosc jako cos umownego i nie oczekuje jej namacalnej wersji na kazdym kroku, tzn. daje przyzwolenie na niewygladanie picabella z rana, kiedy sa rozczochrane, nieumyte wlosy, podczas choroby, gdy jestesmy zakatarzeni, czerwoni, po imprezie z ostrym kacem, gdy siedzimy nad klozetem, podczas okresu, gdy kobiecie wychodza rozne niespodzianki na twarzy .... itp. itd.

[mahika]

Fakt, jakąś energię wydziela też i kaloryfer, i żarówka

Ten kaloryfer i żarówka mnie rozbawił

[ewka]

Fakt, jakąś energię wydziela też i kaloryfer, i żarówka, a to jakby nie o to chodzi

No zdecydowanie nie o taką energię

[sikorka]

moznaby jednak znalezc wspolne cele - obie energie rozgrzewaja

[ewka]

To idź spać dzisiaj z kaloryferem

[sikorka]

zawsze chodze w koncu nie na darmo niektorzy mezczyzni maja go na klacie - moj ma

[KATKA]

no a ja pierwszy ra zmam tak zbudowanego faceta tzn bezkaloryferowy...ale taki...kurde...meski mezczyzna...szersze barki...plaski brzuszek...ładne miesnie...mega dobre proporcje (mógłby tylko być wyższy bo sama dość wysoka jestem:P)
i te jego kłaczorki śmiać mi sie chce jak jeszcze pare lat temu grzmiałam, ze facet z włosami jest bleee:P a teraz sobie nie wyobrażam bez
owszem ciało to tylko powłoka...ale ta powłoka, która często teraz koło mnie leży działa na nie w taki sposób, ze czasem nie musze się skupiać na wnętrzu
w ostatnim zwiazku mi tego brakowało...patrzenia na feta w ubraniu i marzenia o każdym kawałku jego ciała przyklejonym do mojego

[mahika]

śmiać mi sie chce jak jeszcze pare lat temu grzmiałam, ze facet z włosami jest bleee:P a teraz sobie nie wyobrażam bez

Tak to bywa
Jesteśmy w stanie, polubić wiele rzczy kiedy dotyczą naszego ukochanego

[Abssinth]

mmmmmmmm
dla mnie facet to tylko z wlosami

ach te kłaczki

[sikorka]

ale chodzi Wam o wlosy na .... glowie czy na innych czesciach ciala?
bo jesli chodzi o glowe i zarost na twarzy to TAAAAK, ale zarosnieta klata mnie obrzydza, fuj...
ale ja na szczescie nie musze sie zmuszac do lubienia roznych rzeczy, bo jak mi cos nie odpowiada to niweluje

[mahika]

mmmmmmmm
dla mnie facet to tylko z wlosami

ach te kłaczki

A gdyby Twój nie miał?

Mnie to ani grzeje ani ziębi
Do każdej klaty można się przyzwyczaić, byle serce prawdziwe w niej biło

[Abssinth]

a gdyby nie mial...to nie wiem, czy bylby moj...

(pewnie bym sie musiala przyzwyczajac, albo kupic mu peruke na klate )

[mahika]

a gdyby nie mial...to nie wiem, czy bylby moj...

taa, juz to widzę, jak z takiego głupiego powodu jak goła klata zostawiasz ukochanego
Nie Ty
Myślę że macie wyższe wartości które Was połączyły a nie takie wstrętne wyrachowanie

W przeciwnym razie, można wcale w związek nie wchodzić,
bo gdyby nagle ołysiał,
wypadły mu zęby,
nabył blizny po oparzeniu itd, itd...

Wtedy - spadaj?

Może są takie osoby, ale nie Ty Abs

Peruka na klatę, niezłe

[Abssinth]

hih no dobra najpierw spodobal mi sie w ubraniu...i te kedziorki to bonus taki radosny

a blizny ma, jak byl malutki to wylal na siebie dzbanek wrzacej herbaty biedaczek...i sie nadziwic nie moze, ze ja te jego blizny kocham, bo on sie czuje nieswojo przez nie

a peruka...hmm....czytalam o perukach na okolice znacznie bardziej intymne nie wiem, jak po polsku, ale po angielsku to sie nazywa 'merkin'

[mahika]

Nie słyszałam o takich
Nie mam też pojęcia czy to sie w Polsce w ogóle jakoś nazywa!
Zaraz pooglądam.
Co do blizn, to doskonale go rozumiem....