Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 01:04

Różnica jest taka, że za granicą przynajmniej w Anglii, może tak będę mówić, są owszem bardzo mili i do rany przyłóż ale niezbyt profesjonalni, a u nas odwrotnie:/ z dwojga złego wolę naszą opcję, bezpieczniejsza...moja siostra miała przy porodzie komplikacje z łożyskiem, zanim jej coś podali na przyspieszenie minęło z półtorej godziny! u nas czekają góra 15, 20 m, ainut...siostra oczywiście prawie to przepłaciła życiem bo wypisali ją na drugi dzień do domu, a w domu o pomoc było już bardzo trudno, spędziła godzinę ledwo żywa w poczekalni z noworodkiem i pojechała do domu bo kolejka się nie poruszała, znowu czekało ją około 3 godz w najlepszym razie czekania...na wszystko dają paracetamol...czytałaś o porodzie Pozytywnej w Danii? to dopiero zgroza..także, moja siostra zawsze mówi, kto narzeka w Polsce niech się przejedzie do Wlk Brytanii a przestanie na polską służbę zdrowia narzekać...może w Stanach jest inaczej...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 15 lis 2011, o 01:15

Bianko generalizujesz a ja powiem tak i TU i TAM znajda sie patalachy i nieuki

ja mialam ja na razie dobry kontakt z tutejsza sluzba zdrowia
natomiast bedac ostatnio w PL przezylam lekko mowiac szok , wiec wszystko zalezy gdzie sie trafi i na kogo sie trafi .

fakt ,ze moj Chinczyk leczyl by tylko woda ale cholera jak na razie dziala :D hehe

Jesli uwazasze ,ze nalezy podawac takie i takie lekarstwa to podawaj :bezradny: przeciez nit cie nie bedzie tu do niczego zmuszal ani tez nikt z nas sie tu na tyle nie zna ,zeby odradzac kadegorycznie.

Limonko jeszcze sie to na mnie zemsci i przy drugim bede pewnie rzygac jak kot ;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 15 lis 2011, o 01:19

.na wszystko dają paracetamol

to fakt i czasem mnie to wkurza ale powiem ci ,ze w moim przypadku dzieki temu obeszlo sie bez antybiotykow ,co uwazam ,za plus bo nie niszcze dziecku organizmu przy byle okazji. zadna skrajnosc nie jest dobra :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 01:35

Cat ja to luźno opowiadam bez spięcia:) staram się nie generalizować, moja siostra mieszka tam 12 lat i tak tam jest cały czas:) powiem Ci, że w Polsce też ostatnio z antybiotykami uważają, więc coś się zmieniło w tej kwestii i nie dają od razu antybiotyku, ale są przecież takie choroby czy stany gdzie jest niezbędny...przy zapaleniu krtani, taki charakterystyczny świst występuje, to znaczy, że krtań spuchła i został mały prześwit dlatego świszczy, czyli generalnie dziecko się dusi! taki steryd ratuje życie...mała nie ma tego świstu, ale jej kaszel mnie tak przeraża, że za każdym razem myślę czy wołać pogotowie:( kuzyn mówi, że mam się położyć bo po tym ataku już nie dostanie, ale ja nie mogę, siedzę ledwo żywa i nie wiem czy się położę, chyba będę czuwać, tylko jak jutro dam radę:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 12:19

Przetrwałyśmy noc, ufffff, było ciężko, plecy mnie napieprzają od noszenia dziecia, od 4 ciągle się budziła, o 6 wzięłam do siebie, nie widzę na oczy...kurcze nie wiem na co ona jest chora:( zdycham ze zmęczenia...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 15 lis 2011, o 12:27

bianko, moze sie po prostu teraz poloz i sprobuj zasnac z mala. mialas ciezka noc, nalezy Ci sie odpoczynek :pocieszacz:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 12:32

Marzy mi się, ale mała teraz nie chce jeszcze spać, muszę jej pilnować bo co chwile coś broi i za nią biegam, także leżę po troszeczku z jednym okiem otwartym:/ najgorzej jak nie można powiek utrzymać, specjalnie odpaliłam kompa bo bałam się, że zasnę a małe sobie coś zrobi..mam nadzieję, że na drzemkę pójdzie normalnie i trochę się drzemnę..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 15 lis 2011, o 13:10

gdybym byla blizej moglabys na mnie liczyc :kwiatek:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 13:14

dzięki:) najgorsze, że nie mogę Babuni odwiedzić bo jestem tu jak na wygnaniu:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 15 lis 2011, o 13:17

nie rob sobie wyrzutow, wszyscy to rozumieja :pocieszacz: masz swoje obowiazki, nie rozdwoisz sie przeciez. bedzie okazja i mozliwosc to odwiedzisz.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 15 lis 2011, o 14:19

caterpillar napisał(a):Limonko jeszcze sie to na mnie zemsci i przy drugim bede pewnie rzygac jak kot ;)
:) myslalam ze mala bedzie jedynaczka, a tu widac moZe nie :):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 15 lis 2011, o 17:04

myslalam ze mala bedzie jedynaczka, a tu widac moZe nie


MO ZE ale nie teraz ;)

moja siostra mieszka tam 12 lat i tak tam jest cały czas:)


tam znaczy u twojej siostry? w jednym szpitalu? jesli tak to zgoda ..bo przeciez nie w CALEJ Angli :)

Bianko dla jasnosci jesli trzeba podac to trzeba- jak moja miala ostra infekcje drog oddechowych trza bylo podac antybiotyk ,bo miala goraczke po 39 stopni

wiadomo ,ze sa sytuacje ,w ktorych wybiera sie mniejsze zlo .

dobrze ,ze juz noc za Wami moze zrob jej te inchalacje wieczorem z ( wanna i goroca woda)

widzisz Bianko to lekarz powienien wiedziec co jest dziecku
a wyglada to tak ,ze to Ty starasz sie zdiagnozowac dziecko,to nie jest fachowa opieka lekarska .
Mam nadzieje ,ze z dnia na dzien bedzie lepiej ...ja przezylam tylko jedna taka powazniejsza chorobe mojej corki i tez bylam mega zestresowana wiec rozumiem co czujesz

trzymcie sie!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 lis 2011, o 17:30

Cat moja siostra zmieniała miejscowości w ciągu tych 12 lat wiele razy:)
Poza tym mam tam też brata który mieszka jakoś 11 lat, oni oboje mają tam znajomych po tyle lat i też takie historie, do tego rodzina mojej siostry z różnymi historiami typu facet z wyrostkiem, oni wiedzą o tym ale nie operują, z rozlanym czekają, po czym jak dochodzi do zapalenia otrzewnej to dopiero panika...także nawet jeśli to generalizacja to trudno, ja tak uważam, za dużo historii się nasłuchałam bliższych i dalszych osób..a w przypadku poronień to już w ogóle masakra, tam nie ratują, ciąż nie podtrzymują, a w trakcie, a po koszmar, to z kolei koleżanka miała taki przypadek, w te pędy jechała do Polski do lekarza...oprócz Ciebie nie słyszałam innych opinii :bezradny:

Wracając do małej to ledwo żyję, po południu podczas drzemki dostała strasznego ataku kaszlu, zatyka ją wydzielina i płacz, nie mogłam jej uspokoić dłuższy czas...zadzwoniłam do ośrodka, połączyli z tym lekarzem i kazał dalej brać to co bierze, oprócz sterydu i na wizytę mam się stawić w czwartek...Czekam na małża jak na wybawienie, nie ogarniam, znowu mam rwę kulszową od dźwigania:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 15 lis 2011, o 18:41

dziewczyny chcialabym zebyscie mi w czyms doradzily. mamy z mezem kuzynke w zaawansowanej ciazy, niedlugo bedzie rodzic i w zwiazku z tym na nasza 1.wizyte chcialabym jej cos sprezentowac, tyle tylko ze chcialabym zeby to bylo cos co jej sie przyda,cos wartosciowego. macie jakies pomysly? bede wdzieczna za rade :kwiatek:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 15 lis 2011, o 19:00

Sikorko to moze byc cos dla niej np fajna ciazowa bluzka albo koszula specjalna do karmienia rozpinana u gory
albo jakas ksiazka w temacie albo plyta z muzyka relaksacyjna,cieple miekkie kapcie (niektore maja problem z nogami pod koniec ciazy) moze byc fajny gadzet do pokoju dziecka .albo sa tez poduszki dla ciezarnych ,ktore sa przydatne podczas ciazy do spania i potem do karmienia...i to mysle ,ze pomysl najlepszy.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości