Witajcie wszyscy znam te forum od lat i bywałem tu wiele razy. Lecz jak to w życiu bywa jak jest dobrze to się o tym nie myśli.
Nigdy nie myślałem że to mnie dopadnie że tak się będę czół, no i fakt że ze strony najbliższej mi osoby nie mam pomocy. Dla czego?? Bo kiedyś raniłem a teraz mam za swoje. I tyle.
Wyjechałem za granice za chlebem bo w kraju popadaliśmy w długi, komornik zastukał do drzwi.
Teraz siedzę tu sam całe dnie pracuje i śpię nawet ten post to jakaś totalna porażka jest.
Rozpętałem aferę w domu źle potraktowałem w słowach swoją żonę bo dwa tygodnie ciszy rozbiło mnie totalnie.
Powiedziałem jej że takiej jej nie Kocham
Myślałem że odezwie sie przez te dwa tygodnie i zapyta co jest, ale ona widzi tylko czubek swojego nosa i pamięta to złe co jej zrobiłem.
Jak mówię że się źle czuje to ona też jak że mam depresje to ona ma bardziej i dłużej, jak proszę o pomoc to nie bo ona jej nie miała.
Wiem mam to na co zasłużyłem.
Teraz za kilka dni wracam do domu na kilka dni ale nie chce jak diabli. Jedyne to chłopaki (synowie) do których pragnę wrócić. Ale zaraz wracam z powrotem.
Potem te święta i w ogóle.
Siedzę sam w pokoiku całymi dniami nic nie jem nic nie robię z nadzieją że usłyszę :"Jak mogę Ci pomóc" ale wiem że tego nie usłyszę.
Nie myślę nie przeżywam nie czuje............................