Marika, zdradzilas swojego partnera - bardzo brzydko postapilas... plugawie... I to jeszcze do tego z jego przyjacielem - to juz jest kompletne dno...
Widzisz, moje spojrzenie na zdrade, jest troche bardziej wyraziste, niz u moich przedmowcow. Tak generalnie, abstrahujac na razie calkiem od Twojej historii, to wogole nie toleruje takiego zachowania, uwazam ze nie ma na to zadnego usprawiedliwienia i nie ma szacunku dla zdradzajacej osoby.... Szczegolnie, gdy probuje tlumaczyc sie po fakcie okolicznosciami, sytuacja w zwiazku, czy jakimis zachowaniami partnera. To wszystko sa jednak same bzdury - wina zawsze lezy wylacznie po stronie zdradzajacej...
Bo colokolwiek by nie bylo do zarzucenia zdradzonemu partnerowi, to fakt puszczenia sie z kims na boku nie przybliza nikogo do rozwiazania istniejacych problemow, za to doklada wiele nowych. Tarcia i konflikty pojawiaja sie w kazdym zwiazku, dorosli ludzie natomiast rozmawiaja o nich, a skoro sa w zwiazku, to wspolnie powinni szukac rozwiazania. Bywa jednak ze nie moga sie dogadac, lub ze tylko jedna strona wykazuje wole wspolpracy - wtedy zawsze sie mozna rozstac jesli partner nam nie odpowiada. Tak jest po prostu fair...
Co zas sie tyczy Ciebie Marika, to jestem troche zaskoczony Twoim podejsciem do tematu. Mylse ze Ty masz akurat wlasciwe poglady - wlasnie takich rozterek, takich emocji oczekiwalbym od kogos kto zdradzil, lecz jakies poczucie przyzwoitosci i wie ze nawalil.
Wiec nie bede Cie dobijal, bo i tak masz juz w glowie ladny balagan.
Dam Ci za to dobra rade, w zwiazku z tym co zaszlo...
Bron boze, nigdy nie mow o tym swojemu partnerowi! - Jesli to kiedys wyjdzie - zaprzeczaj, nawet wobec niezbitych dowodow i w zywe oczy.
W momencie jak mu to powiesz to od razu mozesz skeslic ten zwiazek...
Dwa, zastanow sie jak rozwiazac ta sytuacje z tym Twoim kolezka... Bo jest wysokie prawdopobienstwo ze znowu sie z nim puscisz i ze stanie sie to wrecz dla was regula... Chyba ze wyraznie zaznaczysz ze to byl blad z Twojej strony, ktorego zalujesz i przestaniesz sie z nim wogole widywac.
W przeciwnym razie, obstawialbym ze za pol roku bedziecie razem....
To tyle... Powodzenia
Ciesze sie ze sa jeszcze ludzie ktorzy maja sumienie, i to takie ktore gryzie