zgadzam się z tą anomią, choć nazwa dziwna .
ostatnio widziałam w telewizji starszą już wiekiem Grażynę Bukowską, która wręcz wpadała w zachwyt jak to cudownie było mieć romans z żonatym dzieciatym starszym facetem, jak to cudownie zdradzać w sensie przeżywać wielką przygodę. Ją potem też mąż zdradził i nie była zbyt szczęśliwa , ale na bezczela chwaliła się , że niczego nie żałuje i że o wyrzutach sumienia wcale nie myślała, bo cieszyła się chwilą. Kuriozum zupełnie . I jak tu się nie pogubić jak jedna idiotka z drugą bredzą publicznie takie rzeczy i nikt ich nie krytkuje.
Totalny egoizm, głupota i brak zasad. Obawiam się , że młode pokolenie mimo wpajania przez niektórych rodziców i tak będzie bardziej skażone, no chyba że nastąpią nieprzewidziane okoliczności. Najbardziej żal tych dzieci, w zasadzie półsierot, bo takie widzenia od czasu do czasu niewiele wnoszą w wychowanie, a może wręcz psują efekt.
I tak jak zwykle pozostaje nam robić swoje, zawsze jakieś problemy będą.
trzymajmy się i nie dajmy się tej fali