???

Problemy związane z depresją.

???

Postprzez elinka » 23 maja 2007, o 21:14

kolejna próba zawiodła..

zaczynam tracić siłe i nadzieje na to wszystko, całe moje zabieganie i chęć uczęszczania na jaka¶ terapie, która mogłaby mi pomóc wyj¶ć na stałe z depresji... powoli chyba ustaje

jak ostatnio pisałam ze poprzednia jeszcze próba- usłyszałam ze wolny najbliższy termin jest na lipiec, a tam gdzie mi podpowiedziano aby sie zgłosić poszłam wczoraj (we wtorek). Pani psycholog całkiem miła, opowiedziałam mniej więcej z czym przychodzę, tak± mniej więcej swoj± historie, miały¶my 50 min. dla siebie- niby ok. Tylko pod koniec powiedziała ze ona może zaoferować mi jedynie kilka spotkań, bo ta placówka nie prowadzi jaki¶ terapii tylko bezpłatne porady.
no dobrze, tylko że ja chciałabym w końcu poczuć, że jestem pod wła¶ciwymi skrzydłami i że nie muszę sie o nic martwić, móc w pełni zaufać...
nie wiem...
i znowu to samo...

nie wiem też do końca jak to wygl±da, bo przez taki układ nie zaszłam dalej niż 3 spotkania z 1 psychologiem. Ta ostatnia pani sprawiała wrażenie że i tak i tak muszę sobie sama radzić, mówiła np. na moj± rozmowę "...to przykre, albo ...to musi być ci bardzo ciężko", no ale to jako¶ nic nie daje. Wiem że np. (z jakiego¶ wcze¶niejszego postu - chyba marca1978 o psychoterapii), że oni tak naprawdę tylko towarzysz±, a cała inicjatywa leży w nas, ale nie wiem.... już sama. Mam nadzieje że kto¶ jakby pokieruje w tym mnie, a nie ja sama wszystko odkryje i naprawie...

nie wiem...

cały weekend praktycznie przespałam, a to że akurat byłam podczas niego w domu to nie musiałam udawać, tylko bezwładnie leżałam. W sumie takie mocne obniżenie nastroju miałam od czwartku, a tu gdzie studiuje od tego czasu były juwenalia, a ja my¶lałam że nie wytrzymam/ tylko każdy widział... "a, Ela co¶ Ľle sie czuje..."- w sumie dobre i takie tłumaczenie dla innych

Skolei od poniedziałku czuje sie dobrze, tak naprawdę dobrze. I sama już nie wiem, może poprostu teraz ta stała depresja przeradza sie w nieco lżejsz± formę- stanów depresyjnych dzięki działaniu leków?

??? w każdym razie CHCĘ co¶ z tym zrobić i nie poprzestać na leczeniu farmakologicznym, bo skoro przyczyna jest we mnie to jest ryzyko, że wszystko kiedy¶ to wróci.

W weekend też słyszałam bardzo ciekaw± audycje, i było tam powiedziane co¶ m.in. "... że Bóg nie zabiera nam tego co dla nas jest warto¶ciowe i do czego jeste¶my teraz przywi±zani, tylko przez jakie¶ ¶rodki, chce nam dać jeszcze więcej..." I pomy¶lałam, że to jest prawda. Może cała ta choroba przeżyta przeze mnie, kiedy¶ przyda się, żebym mogła komu¶ pomóc, bo będę go rozumieć...

pozdrawiam wszystkich/ buĽka
elinka
 
Posty: 49
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:56

Postprzez markez » 23 maja 2007, o 22:40

elinka, może warto jednak t± inicjatywę przejawiać i tak łatwo nie rezygnować, nie zniechęcać się, bo wtedy masz większ± szanse że szybciej wyleczysz się z depresji.
Też my¶lę, że to prawda, że lekarze bardziej tylko nam "towarzysz±" na drodze do wyleczenia. Rozmawiaj±, naprowadzaj±, pomagaj± nam co¶ zauważyć a my potem zaczynamy działać, maj±c już większe rozeznanie i inne nastawienie.
Sam wiem po sobie, że zawsze łatwo rezygnowałem i się wycofywałem, jak pojawiały się jakie¶ przeszkody. Dzisiaj wiem już lepiej, że to były moje takie okresy bezradno¶ci i bezsilno¶ci w chorobie jak± jest depresja.
Jednak gdybym wtedy dał za wygran± i pomy¶lał, że wła¶ciwie to inni powinni mi dać gotowe rozwi±zania na talerzu i układać przede mn± drogę abym nie napotkał jakie¶ przeszkody, to pewnie z takim podej¶ciem niewiele by się u mnie poprawiło.
Z depresj± musimy chcieć stanowczo walczyć, bo ona nas usypia i zobojętnia. Jak się jej poddajemy to wtedy nawet niewielki problem, będzie powodował że będziemy dawali za wygran±.
Musi być współpraca, poł±czenie różnych metod, na różnych polach. Lekarz - regularna rozmowa, być może tabletki na jaki¶ czas, które wspomagaj± leczenie, dobre odżywianie, wysypianie się, zajęcia które tobie daj± zadowolenie itd...
W tym wszystkim trzeba się często zmuszać aby co¶ zrobić, aby ruszać z miejsca. To walka z naszym zobojętnieniem, które powoduje depresja. Taki stan niewiele ma wspólnego z sensem życia. Kiedy wychodzimy stopniowo z depresji, zaczynamy dopiero patrzeć innym okiem na wszystko i odzyskujemy równowagę. Łatwiej wtedy też dostrzec głębię sensu życia, które jest przecież piękne. Wystarczy chociaż spojrzeć na sam± przyrodę.
Warto walczyć i się wysilać, nie rezygnować, bo wszystko co ma warto¶ć, zdobywa się wysiłkiem.

Pozdrawiam serdecznie.
Avatar użytkownika
markez
 
Posty: 79
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 21:18

Postprzez bunia » 23 maja 2007, o 22:49

Elinko....nie wiem czy dobrze zrozumialam ale wynika,ze ta pani psycholog ma byc taka lata na dziure do czasu kiedy bedzie wyznaczony czas na wlasciwa terapie.
Jesli tak to uzbroj sie w cierpliwosc i pomysl moze jednak o czyms wlasciwym chcialabys z ta babka pogadac - jest szansa.
Po malu wyjdziesz z tego....ja jestem dobrej mysli bo mimo,ze dluga ale wybralas wlasciwy sposob leczenia.
Nie martw sie za bardzo....bedzie dobrze,cieplo Cie pozdrawiam i trzymam kciuki :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 183 gości