Problem... Kumpeli

[mahika]

Jak sam tytuł wskazuje, to jest problem kumpeli.
Więc Kumpela musi się z tym uporać sama.
Widocznie pół roku to za mało.

[marie89]

Prawdziwego, dobrego związku nie można opierać na kłamstwie...

Dlaczego kłamie? Bo się boi? Bo tak łatwiej? Zastanawiałabym się.. Może i to ją przy nim trzyma... i wiara, że jest wytłumaczenie... że to jak go widzi jest prawdą...

Zacznie się od małych kłamstw.. a potem...

Ja chyba nie chciałabym być z kimś takim, kto mnie oszukuje...

[mahika]

Prawdziwego, dobrego związku nie można opierać na kłamstwie...

Dlaczego kłamie? Bo się boi? Bo tak łatwiej? Zastanawiałabym się.. Może i to ją przy nim trzyma... i wiara, że jest wytłumaczenie... że to jak go widzi jest prawdą...

Zacznie się od małych kłamstw.. a potem...

Ja chyba nie chciałabym być z kimś takim, kto mnie oszukuje...

Chyba???

[zalamana1989]

Tak wiem, ze to jest Jej problem, ale nie moge patrzec na to jak Ona sie niszczy przez to wszystko. Miala, nawet nie wiem czy nadal ma plany na przyszlosc, a teraz zawala wszystko przez jakiegos faceta... ;/

[zalamana1989]

Z tego co wiem to nie chce z Nim byc, ale tez nie chce odejsc

[oliwia]

boi się być sama?

[marie89]

Prawdziwego, dobrego związku nie można opierać na kłamstwie...

Dlaczego kłamie? Bo się boi? Bo tak łatwiej? Zastanawiałabym się.. Może i to ją przy nim trzyma... i wiara, że jest wytłumaczenie... że to jak go widzi jest prawdą...

Zacznie się od małych kłamstw.. a potem...

Ja chyba nie chciałabym być z kimś takim, kto mnie oszukuje...

Chyba???

No chyba.. bo wyrażam się w sposób teoretyczny,prawda? Nie byłam w takie sytuacji, więc skąd mam wiedzieć czy sama nie popełniałabym błędu i w ślepym zapatrzeniu trwała w takim związku...?

Mam nadzieję, że Dziewczyna na pierwszym miejscu postawi siebie i swój szacunek wobec siebie samej...

Wyrafinowane kłamstewka... Mówi jej to, co chciałaby usłyszeć... Obłuda.

Facet kłamca.. facet agresywny... zawsze taki będzie...

[zalamana1989]

Nie raczej to nie to. Ona uwaza, ze to kolejna porazka bynajmiej tak to nazwala, a ja Jej probuje wbic do glowy ze to doswiadczenie
Mi samej osobiscie jest ciezko sluchac tych klamstw kiedy znam prawde

[marie89]

Z tego co wiem to nie chce z Nim byc, ale tez nie chce odejsc

To co ją przy nim trzyma?

[oliwia]

smutne...

[zalamana1989]

Chcialabym marie zeby tak bylo, zeby patrzyla na siebie i nie sluchala tych klamstw. Powiedzialam Jej nawet, ze jesli tak dalej bedzie to ze zacznie w koncu wierzyc w te klmstwa a nie bedzie rozrozniac wtedy prawdy. Po prostu boje sie o Nia. Tak bardzo chcialabym Jemu cos powiedziec, tylko co z tego skoro i tak odwroci kota ogonem

[zalamana1989]

Nie wiem jak to nazwac... Powiedzmy, ze sa takie godziny w dniu kiedy jest pieknie, ale czy to prawdziwe uczucia? Moze to? Moze to jak Ja traktuje przy innych? Nie wiem

[marie89]

Nie raczej to nie to. Ona uwaza, ze to kolejna porazka bynajmiej tak to nazwala, a ja Jej probuje wbic do glowy ze to doswiadczenie
Mi samej osobiscie jest ciezko sluchac tych klamstw kiedy znam prawde

Porażką to będzie jak ona z nim zostanie, bo nie będzie chciała przyznać się, że "to nie ten".

Kurde...

Przypomina mi się rozmowa z moją rodziną... Jak drwią, że powinnam sobie "chłopa" znaleźć jakiegoś...

A ja mówię, że to moja decyzja... a jak już to nie chcę JAKOGOŚ... a dobrego... To różnica znacząca.


Tylu jest fajnych ludzi...
Niech kolezanka przemyśli, czy nie lepiej wybrać nową drogę niż tkwić w iluzji...

[oliwia]

To normalne, że się o nią boisz. Tłumaczysz, rozmawiasz, masz cierpliwość, to już wiele! Miejmy nadzieję, że za jakiś czas oczy same jej się otworzą i uświadomi sobie, że to nie jest facet dla niej.

[zalamana1989]

Oli Ona to wszystko wie. Tylko nie rozumiem, skoro to wie to dlaczego z Nim jest. Nie moge tego zrozumiec. Nie moge juz dluzej patrzec jak placze, kiedy jest smutna. Osoba, ktora zawsze jest usmiechnieta, cieszy sie zyciem. On Ja gasi